"Ja wiele nie ocze­kuje. Chce tyl­ko byś o mnie pa­miętał "

14 0 0
                                    

-Lily!-Nagle usłyszałam dobiegajacy głos z kuchni, szybko zerwalam się z łóżka krzycząc:
-Już idę ,daj mi chwilę mamo!
Szybko wstałam udając się pospiesznie do łazienki, pierwszy raz w tak krótkim czasie zdążyłam zrobić makijaż , umyć zęby, ubrać się i spiąć włosy w niesforny kucyk.Schodząc na dół zabrałam ze sobą podręczny bagaż i walizkę.
Mama entuzjastycznym głosem zapytała:
- I jak Lili?Masz bardzo skwaszaoną minę, przestań się dąsać, przecież poznasz tam nowych , fajnych ludzi. Z zdenerwowaniem odparłam:- Mamo! Przecież tu jest całe moje życie ! Jacob, Natasha, oni wszyscy , byli przy mnie od zawsze, a teraz?!.. Kiedy spojrzałam na smutny wyraz twarzy mojej mamy aż przykro mi się zrobiło że tak impulsywnie zareagowalam.Przecież to nie jej wina że mój ojciec był dupkiem i nas zostawił a teraz musimy sie przeprowadzic z powodu braku pieniedzy na zycie w tym miejscu. Nagle rozmowę przerwał dzwonek do drzwi,Jeremi szybko podszedł i złapał za klamkę. Usłyszałam tylko
-Cześć jest Lily?
Odrazu na mojej twarzy pojawił się uśmiech, wiedziałam ze to najbliższa osoba mojemu sercu , mój chłopak Jacob,człowiek który był najcudowniejszym chłopakiem i przyjacielem w jednym.
Szybko wstałam i podszedlam w jego stronę .. Wyraz jego twarzy był przepełniony smutkiem. Szybko go przytuliłam na co on objął mnie w pasie i rzucił szybkie :- "cześć słońce".Jeremi rzucił nam wrogie spojrzenie bo wcale nie lubiał mojego chłopaka, który był jego przeciwieństwem. Spokojny, ułożony, wysoki brunet o ciemnych oczach i delikatnej posturze. Szybko zaproponowalam żeby zanieść walizki do auta . Kiedy zabrał mój bagaż stanął przy samochodzie. Spojrzal sie na mnie uśmiechnął i rzucil :
-Malutka , przecież wszystko będzie dobrze.
Przytuliłam się do niego mówiąc :- tak strasznie Cię kocham.. Po moim policzku zaczęły spływac łzy..Nie zdążyłam nic powiedzieć kiedy podbiegła do nas Natasha przepraszajac za spóźnienie przytuliła się do nas mówiąc :
-Nie płacz, zawsze będziemy najlepszą paczką na swiecie! Kochałam ja za to,zawsze podnosiła mnie na duchu kiedy tego potrzebowałam.Powiedziała nagle:
-Mam coś dla Ciebie , wyciągając z torebki nasze zdjęcie z podpisem " pamiętaj o nas, kochamy Cię ! " szybko przytuliłam się do niej kiedy Jacob powiedział :
- Twój cudowny Brat idzie. Czując ten sarkazm w jego glosie szybko złapałam go za rękę patrząc na podarzajacego w naszą strone Jeremiego. Kiedy podszedł powiedział :
- jeszcze jej tu brakowało. Spojrzał tylko w stronę Natashy otwierając bagażnik naszego jeepa i wkładając tam walizki.
Na co Natasha odpowiedziala z pogardą w głosie:
- Wiesz co Jeremi? jesteś dupkiem!. Jeremi spojrzał na nią z kpinął rzucajac przy tym w moja stronę :
- Zaraz mama przyjdzie , żegnaj się z towarzystem i jedziemy.
Zawsze był taki, chciał mieć kontrolę nad wszystkim mimo ze był tylko starszy o rok zachowywał się jak nie wiadomo kto. Posłałam Natashy porozumiewawcze spojrzenie a ona objęła mnie mowiac: kocham Cię, najlepsza przyjaciolko na swiecie , odwiedzimy Cię już nie długo. - wtlulam się w nią - tak jak male bezbronne dziecko w ulubionego misia. Odparlam tylko:- leć już , bo sie spóźnisz do szkoły. Objęła mnie na Chwilę mocniej mówiąc :-trzymaj się , poznasz fajnych ludzi zobaczysz. Szybko odwróciła się i krzyknęła tylko w stronę mojej mamy która właśnie wchodziła do samochodu :- Dowodzenia !
Moja mama uśmiechnęła się do nIej sczerze gdy nagle przez moja myśl przeszlo najgorsze :" ostatni raz widzę mojego chłopaka, następnym razem dopiero za kilka miesięcy " w sercu poczułam ból a on , jakby to wyczuł złapał mnie za rękę mówić do mnie " nie łam się księżniczko, będę czekał , bardzo Cię kocham " poplakalam się , przestajac panować nad łzami podszedł i mocno mnie objął calujac przy tym w czolo, kochałam kiedy to robil, czułam się przy nim tak dobrze.Slyszac jak mój nieokszesany brat odpalił silnik samochodu spojrzałam na Jacoba pocalowalam go rzucając tylko :- Do zobaczenia , kocham Cię. Ruszyłam w stronę auta kiedy złapał mnie za rękę pocałował i wsuwajac małe pudełko w moja rękę powiedzial:
-Powodzenia tam mala , poradzisz sobie pocalowal mnie w wlosy i odszedl..
Szybko weszłam do samochodu słysząc tylko denerwujacy głos mojego brata :
- Nie dało się dłużej ?!
Spojrzałam tylko na pudełko od Jacoba i uśmiechnęłam się pytając mojego brata :- kocham ich, z resztą co Ty możesz wiedzieć..
Widziałam jak na twarzy Jeremiego rysuje się złość, należało mu się za to jak traktuje innych ludzi i z jaką pogarda na nich patrzy..
Moja mama próbując ratować sytuację zapytała go :- czemu nie przyszła Emilie?
Odpowiedzial:- nie wiem , z resztą.. Zacisnal zeby i ręce na kierownicy.. Mama jeszcze cos do niego mowila, ale ja skupilam się na prezencie który właśnie otworzyłam, była to bransoletka z srebna tabliczka z napisem ." PAMIĘTAJ KOCHAM CIE,NA ZAWSZE " ...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 04, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

CZASEM TRZEBA ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz