- Jak to? Kto? Co? Jak? Gdzie? Kiedy? Dlaczego- już nie wiedziałem jakie pytania zadawać. Zgwałcona? Mój kwiatuszek został skrzywdzony, a ja chciałem to z nią robić? Zszokowany przytuliłem ją mocniej, wiedząc, że znowu zaczęła płakać.
Wstałem z podłogi, trzymając Karl cały czas, położyłem się na łóżko. Dziewczyna zwinięta w kłębek, przytulając się we mnie po chwili przestała płakać. Głaskając ją po plecach jedną ręką, a drugą czule ją obejmując zapytałem:
-Słońce, powiedz mi o tym. Proszę.
-To było rok temu.- zatrzymała się w tym momencie, aby spojrzeć na mnie.- Ja się kiedyś w tobie kochałam i
- Kochałaś się we mnie i nic mi nie powiedziałaś?- przerwałem, ale widząc jej minę zamknąłem się.
- I jak to się już zdarzyło, przestałam na Ciebie patrzeć. Zmieniłam się. Miałam wszystko w dupie. Stopnie miałam coraz gorsze. Przyjaciół miałam coraz mniej. Tylko David i rodzina wiedzieli o tym.
- Kto Ci to zrobił?- zapytałem nie mogąc już wytrzymać.
- To był... George.... George Black.
Gdy usłyszałem imię swojego ojca, momentalnie mnie zatkało. Najcudowniejsza dziewczyna się we mnie kochała, a przez mojego ojca świat jest się zawalił. Dlatego zniknął.
- On uciekł Karla.- powiedziałem.
- Nie Max. On siedzi w więzieniu.- powiedziała, a ja nie mogłem w to uwierzyć.
- Ale my.. nic nie wiedzieliśmy i..
-Max, to było jego ostatnie życzenia zanim poszedł za klatki. Abyście się nie dowiedzieli.
-Nic mi nie powiedziałaś? Przez tego sukinsyna nie kochasz już mnie. Bałaś się mnie. Przez niego nie możesz mnie kochać.- powiedziałem i złapałem więcej powietrza by nie wypuścić łzy.
- Kto powiedział, że Cię nie kocham?- zapytała.
- Nnnie patrzyłaś na mnie, omijałaś mnie, nie zwracałaś uwagi, a ja? Ja patrzyłem non stop na Ciebie. Robiłem głupoty by o tobie zapomnieć. Nic nie wychodziło, bo i tak nadal Cię kocham- ostatnie zdanie wyznałem już szeptem.
- Ja ciebie też nadal kocham.- powiedziała i złączyła nasze usta w pełni świadomie i już nie tak pijanej.
Ten pocałunek starałem się aby był delikatniejszy od poprzedniego. Ten napełniłem miłością, smutkiem i uczuciami. Chyba to poczuła, bo uśmiechnęła się podczas pocałunku. Gdy oderwaliśmy się od siebie, spojrzałem w jej oczy i objąłem ją kładąc się.
Nie minęło dużo czasu, a ona już spała. Chciałem wykorzystać ten moment jak najdłużej i przyglądałem się jej, ale w końcu sam poszedłem spać. Jutro przecież ważny mecz. Jednak coś mi się przypomniało. Zaryzykowałem i obudziłem Karle.
-Kochanie, ty chyba miałaś chłopaka.- powiedziałem smutny, wiedząc, że pewnie tamtego wybierze.
-Max, to była przykrywka. Bałam się kontaktów z innymi chłopakami więc wymyśliłam, że będę mówić, że mam chłopaka. -wyznała zaspanym głosem i zamkniętymi oczami.
Nie odpowiadając, uśmiechnąłem się, a w duchu tańczyłem taniec radości. Przytuliłem Karle jeszcze czulej i zasnąłem razem z moją księżniczką.

CZYTASZ
Bad Girl
Teen FictionMarnować czas na zastanowienia? Na rzeczy, które już były? Których się już nie cofnie? Jaki jest w tym sens? Ludzie będą oczekiwać od ciebie słów, które chcą usłyszeć, a tobie to obojętne, nie obchodzi cię co inni o tobie myślą. Nie będę się zmienia...