Monotonny ubiór był czymś, czym Zayn się charakteryzował. Nigdy nie rozumiał czemu ludzie przywiązują taką wagę do stroju, dlatego też sam nie zagłębiał się zbytnio w te sprawy. Dla niego nie było ważne, czy idzie do szkoły, do restauracji, czy na randki, na które z resztą nie chodził. Zawsze ubierał się tak samo i dziś też tak miało być. Czarne rurki i zwykły biały t-shirt powinien załatwić sprawę. Ubrał się szybko i wrócił na dół, gdzie czekała na niego siostra z matką. Obie miały na sobie galowe sukienki, szpilki, a na ich twarzach można było zauważyć nadmiar makijażu. Wzruszyłem ramionami i powędrowałem do stołu, by zjeść śniadanie.
-Chyba nie zamierzasz tak iść? - spytała moja matka, ale raczej to pytanie brzmiało jak zwykłe stwierdzenie, ponieważ chwilę później wyjęła z szafy koszulę i marynarkę.
-Czemu nie? Przecież zawsze tak chodzę, a nie uważam, żeby dziś działo się coś szczególnego, dlatego też nie widzę powodu, by to zakładać - wskazałem na ubranie.
-Zayn, nic się nie stanie, jeśli raz na kiedy założysz coś bardziej odpowiedniego. Tym bardziej dzisiaj. Chyba nie chcesz wychodzić na środek szkoły w tym czymś? - powiedziała, poprawiając moją marynarkę.
Jako, że moja szkoła należy do tych większych, co roku po odbiór świadectwa wychodzą tylko osoby, które osiągnęły najlepsze wyniki w nauce. Byłem dumny, że gościłem tam każdego roku, ponieważ wiedziałem, że moja całoroczna nauka nie poszła na marne. Dodatkowo cieszyłem się, że moja mama może dzielić moje szczęście, ponieważ jestem jedyny w tym domu o dobrych wynikach w nauce. Moja siostra, Rebekah należy raczej do osób, które kompletnie olewają szkołę. Twierdzi, że dzięki dzisiejszej edukacji niczego w życiu nie osiągnie. Z resztą, czego można spodziewać się po dziewczynie, która twardo trzyma przy swoim, tym bardziej, że jej największym marzeniem jej zostanie modelką? Jeśli przyjmują panie size plus, to zdecydowanie ma już załatwioną pracę. Tylko żartuję. Kocham moją siostrę najbardziej na świecie, ale chciałbym, żeby trochę sięgnęła po rozum do głowy i zaczęła myśleć bardziej poważnie o swojej przyszłości.
-Mam nadzieję, że kolejny rok Ci pójdzie lepiej, Rebekah. Mogłabyś wziąć przykład z Zayna, który ma zdecydowanie lepsze oceny od Ciebie - rzekła rodzicielka do mojej siostry, której mimo wszystko zrobiło się trochę głupio. Co prawda, mam wyrobione zdanie na pewne tematy, jak też na temat Bekah, jednak zdecydowanie nie lubię, kiedy rodzic porównuje swoje dzieci, pod różnymi względami. Sam wiem dokładnie, ze jeśli tylko by chciała, poprawiła by swoje oceny na dobre, a nawet bardzo dobre, a takie coś może ją jeszcze bardziej zniechęcić, jeśli jest to w ogóle możliwe.
-Wsiadajcie już do samochodu, bo musimy jechać. Wezmę jeszcze tylko portfel i zaraz do was dołączę - po wręczeniu przez moją mamę kluczy, udałem się wraz z siostrą do samochodu.
Byłem bardzo podekscytowany. Koniec szkoły, równa się początek najlepszych wakacji, jakie były dotychczas. Razem z Alexem i Brandonem mamy dokładnie rozpisany każdy dzień. Planowaliśmy to cały rok i już czuje, ze nie poszło to na marne i naprawdę będziemy mieli co wspominać.
-Jedźmy już, przecież wiesz, że nie mogę się spóźnić - powiedziałem, lekko poirytowany, kiedy po chwili samochód ruszył.
Tutaj możecie poznać moją kolejną cechę. Zdecydowanie staram się być osobą punktualna, wręcz nienawidzę, kiedy ktoś się spóźnia, a teraz mało brakuje do tego, bym ja to zrobił.
Dojechaliśmy do szkoły, Bogu dzięki, na czas. Podszedłem szybko do drzwi wejściowych, tym samym zostawiając resztę w tyle. Po chwili zobaczyłem dwójkę moich przyjaciół, od razu idąc w ich stronę.
-To co Malik? Gotowy na najbardziej odjechane wakacje twojego życia? - krzyknął Alex.
-Seks, dziewczyny, plaża, słońce, seks. Czego chcieć więcej? - wtrącił Brandon.
Można po mnie tego nie zauważyć, jednak należę do osób, które wolą się bawić w mniejszym towarzystwie, wśród swoich. Słabo nawiązuje nowe przyjaźnie, czasem wręcz zastanawiam się, czy nie jestem jakiś aspołeczny. Byłem trochę zdenerwowany faktem, ze niestety zaliczy się to do naszych planów. Jednak postanowiłem myśleć pozytywnie, co mało jest do mnie podobne i nie zaprzątać sobie tym głowy, przynajmniej na razie.
-Twoja siostra jest niezła. Myślę, że mogło by coś między nami być - dodał.
-Tak, zdecydowanie mogłoby coś między Wami być. Duży mur, dzięki któremu będziesz trzymał łapy przy sobie, a co najważniejsze daleko od niej - warknąłem. - Mam nadzieję, ze są to tylko twoje głupie żarty, ponieważ w innym przypadku, pożałujesz, że mi o tym powiedziałeś.
-Spokojnie, Stary. Chyba nie myślisz, że Brandon posunął by się do takiego stopnia, żeby kręcić z twoją siostrą? - cała sytuację starał się załagodzić Alex, co niestety mu się nie udało, przynajmniej jeśli chodzi o mnie, ponieważ nadal patrzyłem na drugiego, z żądzą krwi.
Chwilę później weszliśmy do budynku, kierując się w stronę holu, gdzie byli wszyscy zebrani.
------------
Jak obiecałam, miało wystartować nowe fanfiction z ziamem i oto one.
Zależy mi na Waszych opiniach, mimo, że dopiero dodany jest prolog! :)
Miłego wieczoru x
CZYTASZ
Take it off! || Ziam [ZAWIESZONE]
ФанфикDla Zayna wiadomość o pobycie w niewielkim mieście, niedaleko Londynu nie była dobrą nowiną. Miał zdecydowanie lepsze plany na wakacje, które niestety nie były uwzględnione przez jego rodziców. Jedynym plusem tego wyjazdu był pobyt u kuzyna, Louisa...