2tygodnia pozniej...
Czesc pewnie zastanawiacie sie dlaczego mnie tak długo nie było ,już wam mowie przez te dwa tygodnie zmieniło się bardzo duzo na dobre i na złe moze zacznę od tych dobrych no więc Jace zabrał mnie na randke na koncert a potem nad piękne jezioro które jest cudowne bo on je odkrył.I jesteśmy parą, Gus i Jace się zaprzyjaźnili i namawiali mnie ostatnio abym poszla z Gusem na casting do filmu Disneya ,Jace ma grać główna rolę wiec casting mu niepotrzebny ,no i zgodzilam sie i dostałam sie ,podobno mam grać dziewczynę ,która nie nawidzi Jaca a on jej ,a lączy ich wspólny przyjaciel którym będzie Gus.
A teraz te złe wiadomości przynajmniej dla mnie , Justin przez te wszystkie dni nie miał dla mnie czasu z początku było ok bo przez dwa dni razem wychodziliśmy a później zaczął codziennie gdzieś wychodzić przez co często się kłócimy a nasze kłótnie denerwują nie tylko naszych przyjaciół ale i mame Justina którą nie dawno poznalam jest bardzo sympatyczną kobietą.
W tym momencie siedzę w swoim pokoju i płacze tak placze jak male niewinne dziecko ,a dlaczego? Bo mi przykro ze chłopak do którego tu przyjechałam nie ma dla mnie ani troche czasu ,mimo że codziennie się z nim kłócę to nie okazuje tego jak się czuje w takich chwilach, a zawsze gdy Justin wychodzi płacze siedząc e pokoju.Ale dzisiaj jest inaczej za parę chwil ma wrócić bo wyszedł się tylko przejść i jak przyjdzie zamierzam mu powiedzieć czemu się z nim kłócę ,tak on nie zna powodu.
Uslyszalam trzask drzwiami z dołu ,więc szybko wytarłam oczy ,weszłam do łazienki wiedząc że wyglądam strasznie i umylam twarz z łez ,gdy wytarłam się dobrze ręcznikiem i zauważyłam ze jest ok zeszlam na dół do Justina ,który siedział przed telewizorem.-Mozemy porozmawiać? -zapytalam chłopaka który nawet nie drgnął więc stanęłam między nim a telewizorem aby nie mógł nic zauważyć.
-stalo się cos?-zapytal spoglądając na mnie
-Mozemy porozmawiać?-odwazylam się zapytać po paru chwilach a dlaczego nie od razu?Bo Justin miał takie spojrzenie ze jakby spojrzeniem można by zabijać to ja już bym nie żyła.
-Ok?
Usiadlam obok niego na kanapie
-Wiec chodzi o to dlaczego sie z tobą kłuciłam dość często w sumie codziennie-powiedziałam spoglądając na chłopaka.
-Dobrze słucham powiedz mi dlaczego tak się na mnie codziennie wydzierasz-powiedzial tak jakby uważał ze to moja wina.
-Chodzi o ciebie -odważyłam sie powiedzieć .
-O mnie?-zapytał z zdziwieniem a ja pokiwałam głową.
-Justin odkąd tu przyjechałam nie masz dla mnie czasu tak jakbyś mnie unikał jestem tu dwa tygodnie a wiesz ile razy byliśmy gdzies razem?? Hmm? 4 razy w sumie to 3 bo ostatnio byliśmy tylko w galerii a potem mnie zostawiles.-wygarnelam mu to co chciałam zrobić już dawno.
-Chloe ale zrozum że ja jestem sławny i nie mam czasu nie tobą codziennie zajmować nie jesteś przecież małym dzieckiem.-powiedzial nadal nie czując poczucia winy.
-Ja wiem ale przyjechałam tu aby wakacje spędzić ze swoim kuzynem a ja je spędzam z egoistycznym , dziecinnym ,zadufanym w sobie dupkiem!-powiedziałam coś czego raczej nie chciałam powiedzieć.
Chlopak spojrzał na mnie że zdziwieniem.
-Tak? Skoro chcesz abym spędzał z tobą więcej czasu to w porządku nie będę wychodził do klubów ani nigdzie indziej-powiedzial co mnie zdziwiło.
-Co-o??
-Nie bede wychodził na imprezy tylko imprezy będę robić tutaj.-powiedział z chytrym uśmiechem.
-A pierwsza będzie dzisiaj.-powiedzial po czym wstał z kanapy.
-Dlaczego ty mi to robisz?Dlaczego jesteś taki podły?-zająkałam się.
-Posluchaj sama powiedziałas że chcesz ze mną więcej przebywać więc będziesz ze mną i moimi znajomymi.-powiedzial po czym wybiegł z domu rzucajac ciche "jade na zakupy."
Będzie się działo 😂
CZYTASZ
Pamiętnik przyjaciół || J.B
Fanfiction13-letnia Chloe zamieszka ze swoim kuzynem, a zarazem idolem.Czy Chloe i Justin będą sie kłócić i nienawidzić czy może zaprzyjaźnią sie i będą dla siebie wsparciem? Zapraszam do czytania!