Gdy wróciliśmy do domu zastaliśmy tam... Ariane-Hej mała-podeszla i mnie przytuliła .
-Czesc.-odwzajemniłam uscisk
-Ojej co ci się stało??-zapytala troskliwie spoglądając na moją rękę
-To przez Bruca prawda?? To moja wina -powiedziała smutno.
-Co? Nie! Znaczy tak to przez niego ale to nie twoja wina.-powiedziałam pocieszające dziewczynę.
-Chloe nie musisz kłamać ja wiem że to moja wina -powiedziała spoglądając
-Ale Chloe ma rację to nie twoja wina tylko Bruca on jest nie przewidywalny.-tym razem odezwal sie Justin.
Ariana już nic nie powiedziała tylko sie uśmiechnęła.
-Dobrze ,ja przyszłam w innej sprawie zostawilam telefon ale już znalazłam i przyszłam pomoc sprzątać.-odezwala się Ariana.
-Co? Nie na pewno nie będziesz sprzątać chłopaki to posprzatają a ty choć do mnie i opowiesz mi coś o tym wczorajszym zajsciu-powiedzialam co nie spodobało sie chłopakom
-Dlaczego my? -zapytał oburzony Justin.
-Bo hmm... zastanówmy się ... to ty zrobiłeś imprezę więc ty sprzątasz.-odezwalam się
-Dlaczego on to rozumiem a my?-zapytał Mike
-Bo jesteście moimi przyjaciółmi -zaczal kłócic się Justin.
Ja pociagnelam Ariane za rękę i weszliśmy do mojego pokoju.Usiadlam na łóżku a Ariana obok .
-No więc?? Odpowiesz??
-Tak no wiec Bruce jest moim byłym ,który nadal chce ze mną być a ja nie i to cała historia.-powiedziala na jednym wdechu.
-Aha i to wszystko?-zapytalam a on na odpowiedź pokiwała głową.
-A teraz odpoczywaj a ja pójdę pomoc chłopakom , a trzeba ci czegoś?
-Ale nie musisz nigdzie iść.-powiedziałam, a tak naprawdę chciałam żeby ze mną została.
-Wiem ale pomogę im, chcesz coś z dołu ??-zapytala ponownie.
-Wlasciwie to sok pomarańczowy i ciastka czekoladowe .-powiedziałam z uśmiechem .
-Jasne .-uśmiechnęła się i wyszła.polozylam się na łóżku a po paru minutach Justin wszedł do mojego pokoju przez otwarte drzwi z tacą na której stala szklanką , sok pomarańczowy i paczka ciastek,polozyl wszystko na biurku i chciał odejść ale go zatrzymałam.
-Justin??
-Tak?
-Mozesz że mną chwile zostać?-zapytalam z nadzieją.
-Oczywiscie -usmiechnal sie i położył się koło mnie na łóżku.
Leżeliśmy tak w ciszy do póki jej nie przerwałam.
-Gdy klóciles się z tą dziewczyną powiedziałeś ze jestem twoja siostra i że mnie kochasz...-nie musiałam kończyć bo Justin wiedział o co mi chodzi
-Tak .Bo mimo że się codziennie klocimy to jestesmy rodziną.I często mi pomagasz mimo że się klocimy no i w pewnym sensie cię kocham -staral się wytłumaczyć mi Justin ja się tylko w niego wtulilam.
I kolejny oczekiwany rozdział😘
CZYTASZ
Pamiętnik przyjaciół || J.B
Fanfiction13-letnia Chloe zamieszka ze swoim kuzynem, a zarazem idolem.Czy Chloe i Justin będą sie kłócić i nienawidzić czy może zaprzyjaźnią sie i będą dla siebie wsparciem? Zapraszam do czytania!