19.Zawsze będę obok Ciebie

333 24 1
                                    

Byliśmy już pod drzwiami naszego mieszkania.W drodze do niego nieźle hałasowaliśmy i troszeczkę się przestraszyliśmy, że ta pani co nas przegoniła z windy znów jakimś cudem wyjdzie i tym razem naprawdę zadzwoni na policję.Pierwszy dzień w nowym mieszkaniu i już policja.To nie jest taki scenariusz jaki sobie planowałam.

Wreszcie byliśmy już w środku i od razu poszłam do łazienki aby wziąć prysznic i przygotować się na tę noc.Byłam trochę podekscytowana i spanikowana, ale to normalne.

Po 20minutowym prysznicu wyszłam i podeszłam do lustra.Przyglądałam się sobie.Myślałam: Jak mam się zachować jak wyjdę?Sam poprosi czy ja mam o tym wspomnieć?

Wyszłam z łazienki w szlafroku do kolan i zobaczyłam Adama siedzącego przed telewizorem i oglądającego film, który akurat szedł w telewizji.Podeszłam do niego od tyłu i zasłoniłam mu oczy.

-Długo brałaś ten prysznic.Jakbyś nie wyszła za 5 minut to bym tam wszedł.

-Już się tak nie martw.Nic mi się nie stało.

Odsłoniłam mu oczy i pocałowałam w policzek.On natomiast chwycił mnie za ręcę i zrobił tak, że znalazłam się na jego kolanach.Sama do końca nie wiem jak to zrobił, ale mniejsza z tym.Leżałam tak na nim i patrzyłam mu w oczy.Dawałam mu do zrozumienia, że jestem gotowa, ale on też dał mi znać, że chciałby się ze mną podroczyć.Nagle jego wzrok poszedł niżej, na moje piersi.

-Rita.Wiesz, że cię kocham?

-Wiem, wiem.Powtarzasz mi to codziennie.

-Wiem, że się powtarzam, bo nie chcę abyś pomyślała, że jestem z tobą tylko po to aby się przespać.Będę zawsze przy tobie.Pamiętaj o tym.

-Adaś jaki ty jesteś kochany.Jesteś nawet lepszy niż Romeo.Ja też cię bardzo Kocham i też będę przy tobie zawsze.

-Dziękuję.

-Za co?

-Za to że jesteś - uśmiechnął się.

Nie mogłam wytrzymać, musiałam się podnieść i usiąść mu na kolanach i moooooocno przytulić.Tym uściskiem przekazałam mu jak bardzo go kocham i żeby nigdy nie odchodził.On odzajemnił uścisk i także zmienił pozycję.Położył mnie na plecach, a on sam zawisł nade mną.Czułam, że on też nie może tego znieść i zaczęliśmy się całować.Najpierw delikatnie z gracją, szacunkiem, a potem namiętniej i szybciej.Jego jedna ręka gładziła moje włosy, a druga dotykała mojego uda.Im pocałunek był bardziej seksowny to ręka Adama szła coraz głębiej i głębiej.Gdy poczułam, że jego ręka jest tuż przy moim miejscu intymnym, drgnęłam, a on to poczuł i przerwał pocałunek.

-Przepraszam, zapędziłem się.

-Nie, wszystko jest okej.Nic nie zrobiłeś.

-Ale i tak przepraszam.

-Jejku nie przepraszaj.Jak będziemy się kochać to też będziesz przepraszać? - spytałam lekko poityrowana.

-To wszystko z troski o ciebie.Nie bądź zła.

-Nie jestem zła, tylko powoli drażni mnie to twoje przepraszanie - przewróciłam oczami.

-Wiem, przepra...

Nie dałam mu dokończyć, bo nie miałam ochoty znowu usłyszeć tego słowa.Pocałowałam go z języczkiem.Znowu zaczęliśmy się całować jak przedtem i tym razem ja błąziłam swoimi dłońmi po jego ciele.Na dodanie odwagi nam obojgu, wsadziłam ręcę pod jego koszulę.On też nie oszczędził swoich dłoni i wsadził je pod mój szlafrok na brzuch.Czułam jego duże dłonie na moich brzuchu i nie wiedziały, w którą stronę iść, w górę czy w dół.

Wszystko Będzie Dobrze [Naruciak]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz