38

126 12 1
                                    

Chodzę z Justinem po galerii już kilka godzin, oczywiście mnie to strasznie nudzi i to nie jest tak, że nie lubię chodzić na zakupy to raczej jest tak że nie lubię chodzić na zakupy z Justinem, który nie umie się na nic zdecydować.Ale pociesza mnie fakt, ze ja wybieram co kupujemy gdyż robimy zakupy do mojej szkoly.Przybory typu zeszyty, długopisy, ołówki i tym podobne.Na szczęście książkami nie musimy się martwić, bo ta szkola jest jedyną w swoim rodzaju i są tam książki, ktorych nie ma żadna inna szkoła oraz dostajemy je pierwszego dnia szkoły.

-Justin proszę wracajmy juzzzz...-Prosiłam go już tak od dwóch godzin a za każdym razem w odpowiedzi usłyszałam

-Zaraz wracamy-tak za każdym razem to mówił.

-Mowisz to od dwóch godzin- tym razem nie odpuszcze- a poza tym mamy już wszystko --dodalam i zagladnelam do jednej z reklamowek, które trzymałam.

-No dobrze chodzmy-westchnął chłopak.

Po około pół godziny później byliśmy w domu, zaniosłam wszystkie reklamówki do pokoju, musiałam chodzić dwa razy bo było ich chyba ze  dwadzieścia i nie dałabym rady ich wszystkich wnieść za jednym razem.
Zeszłam na dół do salonu i usiadłam przed telewizorem obok Justina, który oglądał jakiś bezsensowny film.Po kilku długich minutach znudzona wstalam z kanapy

-Ide na spacer-powiedzialam do chlopaka, który widocznie również był znudzony filmem.

-Ok-westchnął, poczym poszłam do siebie i wzielam telefon oraz jakies drobne na wszelki wypadek włożyłam wszystko do małej torebki i zeszłam na dół gdy chciałam już wychodzić usłyszałam Justina

-Chloeee...-powiedzial znudzonym głosem, wezdchnęłam głośno i przeszłam do salonu gdzie siedział Justin.Spojrzalam na niego aby powiedział o co chodzi

-Nudzi mi się i -powiedział poczym dodał podchodząc do mnie-moge iść z tobą??

-Jasne, chodź-odpowiedziałam z uśmiechem co on odwzajemnił.
Już dziesięć minut później szliśmy chodnikiem rozmawiając tak jak przyjaciolka może rozmawiać z przyjacielem.

-A jak tam z tobą i Jacem?-zapytał Justin

-Właściwie to sama nie wiem, jest jakoś dziwnie.Czuje tak jakby mnie unikał i nie mówi mi wszystkiego.-odpowiedziałam

-Musisz z nim o tym porozmawiać-poradzil chłopak a ja sie zatrzymałam poczym zrobił to samo popatrzył na mnie a ja sie do niego przytuliłam

-Dziekuje-powiedzialam

-Za co?-zapytał odrywając się ode mnie

-Za to że jesteś, za to  że zawsze mi pomagasz i doradzasz nawet w  takich w sprawach jak ta o której rozmawialiśmy, wiele innych ludzi nie zwracaloby uwagi na to co mowie, bo niby mam tylko trzynaście lat i nie rozumiem miłości, a jednak.Ja rozumiem wiele niż innym sie wydaje.-powiedzialam poczym to chłopak mnie przytulił.

-Pamiętaj, że możesz mi powiedzieć wszystko -powiedzial.

Po paru minutach siedzieliśmy w parku na ławce.
Justin w pewnym momencie spojrzał się gdzieś za mnie

-Co sie stało? -zapytalam chcąc się odwrocic, ale uniemożliwił mi to Justin.Wyrwalam mu sie poczym wstalam i odwróciłam. Zobaczyłam Jace, który szedl za rękę z jakąś dziewczyną, od razu do oczu napłynęły mi łzy, ale szybko je powstrzymałam  gdy chłopak mnie zobaczył był zszokowany.

-Justin, mysle ze powinieneś już wracać poradzę sobie-powiedziałam do Justina, a on tylko pokiwał głową.
Gdy upewnilam sie, ze jestem sama podeszłam do blondyna i niskiej brunetki, która była całkiem ładna ,miała duże brązowe oczy.

-Chloe tak strasznie cie przepraszam, powinienem ci powiedzieć, że...-nie pozwoliłam mu skończyć

-Nie jestem zla-powiedzialam pewnie

-Co? -zapytał nie dowierzając

-Nie jestem na ciebie zła, bo wiem że nam się nie układało i widocznie nie pasujemy do siebie-odpowiedzialam-ale nie chce cię tracić, wiec możemy się przyjaźnić? Ale nie tak jak w tych wszystkich filmach, ze ci dwoje później sie do siebie nie odzywają, tylko tak jak ja z Gusem, wiesz może powinniśmy zapomniec ze byliśmy razem wtedy będzie nam lepiej.-dodalam, chłopak nic nie odpowiedzial tylko mnie przytulił.

-Dobrze-powiedzial odsuwając sie odemnie

-Nie przedstawisz mnie?-pierwszy raz odezwała się brunetka, Jace się usmiechnal

-To jest Olivia moja dziewczyna, a to jest Chloe moja przyjaciółka-powiedzial poczym podalysmy sobie ręce.

Przez resztę dnia chodziłam z Jacem i jego nowa dziewczyną, która jest bardzo miła i urocza coś czuję ze polubiłaby się z Viktorią i we trzy mogłybyśmy się zaprzyjaźnić.

Około 9 wieczorem wróciłam do domu i od razu weszłam pod prysznic poczym ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka po kilku chwilach usnełam zmęczona po całym dniu...

Pamiętnik przyjaciół || J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz