Rozdział 8

2.1K 150 53
                                    

Ważne pytanie pod rozdziałem?

~**~

Roxy powoli przebierała się w strój kompielowy. Dziewczyna bardzo obawiała się lekcji na basenie, a zdradzało ją okropna bladość. Różowowłosej na samą myśl o tej lekcji robiło się niedobrze. To pierwszy raz od wielu lat kiedy znów wejdzie do basenu. Dopóki woda będzie sięgać jej do brody jest dobrze, gorzej jeżeli wypłynie na głębszą część basenu.

– Nanase - chan chodź! Wszyscy na nas czekają!

– Już idę! – powiedziała drżącym głosem i wyszła z szatni.

Roxy ustawiła się razem z resztą dziewczyn, wpatrując się w wodę z ogromną ilością chloru. Różowowłosa miała nadzieję, że uda się jej uniknąć głębin, ale znając życie będą one nieuniknione.

– Dobrze kochane, ponieważ chłopcy z waszej klasy aktualnie udzielają się charytatywnie dzisiaj macie basen z 2-A.

– Jakie zajęcia charytatywne? – odezwała się klasowa mądrala. Owa dziewczyna nie przepadała za Roxy, ponieważ różowowłosa zawsze miała lepsze wyniki w nauce.

– Dyrektor zaoferował swoją pomoc miejskiemu teatrowi w odnowieniu budynku i chłopcy z wszystkich klas pomagają w renowacji.

– Ale na jak to działa skoro chłopaki z 2-A mają z nami basen?

– W każdym tygodniu pomoga inna klasa. Teraz wypadła ich kolej.

– Rozumiem, a………

– Prze pani zacznijmy już lekcje! – ponagliła Roxy. Dziewczyna nie miała ochoty słychać tej bezsensownej paplaniny.

– Dobrze! Dziewczyny wchodzicie do wody i rozgrzewacie mięśnie!

– Tak jest!

Różowowłosa powoli oraz ostrożnie weszła do basenu. Dziewczyna bała się tego co miało zaraz nastąpić. Zabawne jest to, że kiedyś Roxy była mistrzynią juniorów w pływactwie, ale od „wypadku” Haru nie mogła ponownie wejść do głębokiej wody.

– Nanase - san, wysztko dobrze? Jesteś strasznie blada. – zapytała zmartwiona nauczycielka.

– Tak Sensei! Jestem po prostu zmęczona. W ostatnich dniach mam zbyt dużo obowiązków i to przez to.

– Może lepiej jak dzisiaj posiedzisz w jacuzzi.

– To nie jest konieczne Sensei.

– Mojego zdania nie zmienisz! A teraz wychodź prędko z tego basenu i won mi do Nagisy!

– Hai Sensei!

Roxy z ulgą wyszła z wody i skierowała się w stronę gdzie kazała jej iść nauczycielka. Najbliższe półtorej godziny miała spędzić w towarzystwie niewysokiej blondynki o drobnej posturze i zielonych oczach. Różowowłosa zajęła obok niej miejsce i zaczęła się rozkoszować przyjemnymi bombelkami. Nie okłamujmy się, ale woda w basenie jest zimna oraz nieprzyjemna, w porównaniu z tą z jacuzzi.

– A ty czemu nie pływasz? – zapytała Nagisa.

– Pani trener kazała mi wychodzić z wody i przyjść do ciebie, bo ponoć jestem blada.

– Rozumiem. Ja tu siedzę, bo boje się wody.

– Znam to uczucie. – mruknęła Roxy.

– Mówiłaś coś Nanase - chan?

– Nie, nic.

Czas szybko mijał w towarzystwie Nagisy. Dziewczyna była bardzo pozytywną osobą, która wręcz tryskała energią.

Diablica - Akashi x OC » zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz