4.

257 22 8
                                    

 - Heather's POV

  Kiedy pozasłaniałam okna i sprawdziłam, czy aby na pewno zamknęłam drzwi, usiadłam na kanapie. Podciągnęłam kolana do klatki piersiowej, a głowę standardowo schowałam pomiędzy nimi. Nie hamowałam się. Zbyt dużo działo się w około mnie, dlatego też
pozwoliłam łzom swobodnie spływać po policzkach. W głowie zaczęły mi krążyć przeróżne obrazy dotyczące JEGO.

- Nie myśl o nim, nie myśl o nim, nie myśl  o nim- powtarzałam jak mantrę, kiwając się w przód i w tył - laska, zaczynasz mieć chorobę sierocą...

Niestety, nie dałam rady... przed oczami miałam znów tego pijanego  mężczyznę.
  Był ubrany, tak jak zawsze: szara dresowa bluza, granatowe, przetarte jeansy i parę brudnych, czarnych tenisówek.
  Znów trzymał w ręku, ten skórzany pas i znów wymierzał mi tak zwaną ,,zasłużoną karę"...
  Cały ten koszmar zaczął się, kiedy miałam 13 lat. To właśnie w tedy stał się on  rasowym alkoholikiem. Według niego był to idealny wiek do rozpoczęcia ,, tresury". Polegała ona na ,, uczeniu " mnie posłuszeństwa i dyscypliny siłą...
    Z tego co mi wiadomo mój ojciec na cały ten poroniony pomysł wpadł przez przypadek w raz ze swoim przyjacielem. Według nich miało to pomóc  w wychowaniu mnie. Wymyślili  nawet specjalny rozkład, według którego mój ojciec podczas nieobecności matki mnie karał. Przykładowo: pyskowanie - 9 uderzeń, zła ocena: 1- 8 uderzeń, 2- 7 uderzeń , 3- 6 uderzeń, nie wykonanie polecenia - 10 uderzeń i tak dalej..
  Kiedy teraz tak o tym myślę wydaje mi się on zwykłym sadystą, alkoholikiem i osobą chorą psychicznie, która zniszczyła moje dzieciństwo i zostawiła trwały ślad na mojej psychice... Myślałam, że to wszystko na co go stać, jednak myliłam się.
Któregoś razu przeszedł sam siebie... Dał wolną rękę... Wolną rękę jemu... Straciłam wtedy ostatnią rzecz jaką posiadałam- kobiecość... - płacz przybrał na sile.
   Ojciec regularnie zdradzał matkę. Pod jej nieobecność sprowadzał dziwki albo chodził na nocne rajdy po klubach z moim oprawcą. 
Matka bywała w domu na tyle rzadko, że nawet nie zauważała co się ze mną działo. Ojciec zaś, przed każdą jej wizytą doprowadzał siebie i mieszkanie do stanu nienaruszonego, tym samym zgrywając przykładowego męża...Jego sielanka skończyła się, kiedy pewnego razu matka wróciła wcześniej z zamiarem zrobienia nam niespodzianki... Nie była w stanie uwierzyć w to co widzi... Mieszkanie przypominał melinę. Wszędzie były porozrzucane  opakowania po różnych produktach spożywczych, puste butelki,a na niektórych widniały ślady krwi... Czyjej? Mojej... Kogo by innego...
Kiedy udało się jej przekopać przez ten cały śmietnik, dotarła do mojego pokoju. Zastała mnie w stanie krytycznym. Byłam nieprzytomna, a na moim ciele widać było wiele ran ciętych oraz śladów po uderzeniach. .. Z opowieści, które słyszałam podobno wezwała karetkę, a następnie poszła szukać ojca, aby wyjaśnił jej całą tą sytuację. Zastała go jebiącego jakąś panienkę w ich sypialni...
Dalej mówiąc w dużym skrócie wzięła z nim rozwód, przeprowadziłyśmy się tu, a ja po kilku latach ćpania spowodowanego sytuacją, w wieku 16 lat  wylądowałam na odwyku, ponieważ po połączenie paru faktów, badania krwi oraz moje zachowanie i pogłebiony nałóg po wyjściu do tego doprowadziły... Nie byłam w stanie znieść tego, co się działo w inny sposób... Mefedron, feta, kokaina... Dawały mi ulgę, której potrzebowałam.  Kiedyś regularnie kradłam ojcu pieniądze, aby mieć na dragi. Jednak w pewnym momencie zorientował się, a ja skatowana za to - zadłużyłam się... Byłam zbyt słaba, aby wtedy odebrać sobie życie... Bałam się... Potrzebowałam odurzenia...
   Odkąd z tym "skończyłam", a matka uznała, że mój stan jest stabilny praktycznie cały czas spędzam sama ze sobą, gdyż tak jak wtedy ciągle jest w pracy...

Please, don't leave me.// Andy Biersack PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz