<<W Korei wychowanie dziecka tak, aby osiągnęło znaczący sukces jest bardzo trudne. Wiele milionów ludzi, wiele ludzkich znaczeń. Każdy z wielkim potencjałem, planami na przyszłość i z naciskającymi rodzicami. Wiele ludzi nie daje sobie z tym rady, jeszcze w pełni się nie rozwinęli, a już żyją pod presją otoczenia. I chociaż bardzo by chcieli być silni, poddają się pod koniec drogi. >>
Takim człowiekiem był Taehyung. Zwyczajnym dwudziestolatkiem kochającym muzykę. Ciągle by mógł opowiadać te cudowne, niekończące się bajki, nawet, jeżeli nikt nie chciał ich słuchać. Ja mogłam je słuchać każdego dnia. Był baśniarzem, a do jego opowiadań dokładał muzykę, która także była niezwykła. I miał piękny uśmiech, tak, jego uśmiech był nadzwyczajnie piękny. Brakowało mu tylko miłości, której tak bardzo pragnął. Rodzice jedynie oczekiwali od niego sukcesu. Miał być prawnikiem, a nie kompozytorem czy pisarzem.
Bo jakie z tego pieniądze? Żadne.
Liczyło się tylko i wyłącznie dobre mienie i konto zapełnione liczbami. Nie poświęcali mu czasu, pracowali normalnie, ale nawet po powrocie do domu siadali do komputera i kolejne godziny tracili nad sprawami rozwodowymi. A on uczył się, wymyślał coraz to bogatsze historie i komponował nad swoim wiecznym pianinem. Czasami wychodził, miał świetnych przyjaciół, którzy tak samo jak on mieli z góry zaplanowane życie. Którym w ten sam sposób ucięto skrzydła.Dokładnie 24 listopada Taehyung po raz pierwszy próbował odebrać sobie życie.
Dokładnie 25 listopada o 01:34 został przewieziony do szpitala na przeczyszczenie żołądka.
Dokładnie o 07:00 w jego kartę badań zostało wpisanie "nieświadome przedawkowanie leków".
Dokładnie 28 listopada Taehyung został wypisany ze szpitala.
Dokładnie o 08:00 jego ojciec wymierzył mu cios w twarz i powiedział jedynie, by wziął się w garść.
Dokładnie o 08:30 rodzice byli już w firmie, a on dokładnie o tej godzinie spakował torbę z kilkoma koszulkami i wyszedł chwilę potem z domu.
Dokładnie o 09:04 wsiadł do metra, a dwadzieścia minut potem był już na miejscu.
Dokładnie o 10:00 zapukał do drzwi i od razu został przytulony przez niewidomego dziadka.
Dokładnie przez cały dzień razem mogli tylko płakać.
CZYTASZ
Helping line | Kim Taehyung
Fanfiction❝-Każdy potrzebuje kogoś, kto choć na chwilę zdejmie ciężar z jego barków.❞ Historia, w której młody chłopak zmaga się z depresją i dzwoni pod numer nieznanej dziewczyny.