EPILOG

961 85 27
                                    

Proszę o puszczenie tej piosenki w czasie czytania <3

I to pierdolone uczucie. Że mimo wszystko. Mimo tego, że jej już nie ma. Nadal za nią tęsknię. Cholernie tęsknię. Minęło już 25 lat od tej pierdolonej śmierci, a każdy dzień bez niej jest dla mnie męczarnią. Chwile spędzone z nią, to były najlepsze momenty w moim życiu i zawsze będą wiecznie cenne niczym diamenty. Każdy kolejny rok w Hogwarcie bez niej, to nie był Hogwart. To nie było to samo, czułem po prostu pustkę w środku. I pustkę, która mnie otaczała bez niej. Dobrze pamiętam ten moment... Ten przeklęty moment, kiedy on uniósł różdżkę, wypowiedział słowa Avada Kedavra, a zielony błysk trafił w jej klatkę piersiową. Wyrwałem się najmocniej, jak mogłem i podbiegłem w jej stronę. Wiedziałem, że to już koniec. Nie ma już szans na jakąkolwiek pomoc. Nachyliłem się i  ostatni raz poczułem smak jej ust. Lecz ona nie odwzajemniła pocałunku. I już nigdy nie odwzajemni. Popatrzyłem na jej puste, czarne i pełne łez oczy, które już nigdy na mnie nie spojrzą. To była okropna chwila. I najgorsze co mogło mnie spotkać. Uświadomiłsm sobie, że ona odeszła... Odeszła i nigdy nie wróci. W pamięci zostają żywe obrazy, a w sercu nadziei płomień. Chwile, które tak bardzo zatrzymać bym chciał, jak fale odpłynęły gdzieś w dal. Każdy dzień bez niej nie był dniem. Moje łzy lały się codziennie, niczym wodospady. Gdy smutek boli, a słowa są zbyt małe, by rozpacz wypowiedzieć - zostaje tylko milczenie, pełne gorących łez.
I tak oto minęło te 25 lat. Idę właśnie na dworzec z moim jedynym synem - Scorpiusem i nadal o niej myślę... Już nigdy się w nikim innym nie zakochałem. Nie potrafiłem. Zawsze będę tylko ją kochał. 10 lat temu zaadoptowałem Scorpiusa i wychowuję go jak własnego syna. Wychowuję go, jakby był to również jej syn. Patrzę, jak wsiada do pociągu, macha mi ostatni raz i po prostu odjeżdża. A ja znów zostaję sam. Sam z moimi myślami o niej. Jeszcze parę lat temu w tym pociągu razem rozmawialiśmy, śmialiśmy się, a to tak po prostu prysło. Trudno zapomnieć o kimś, kto dał tak wiele do zapamiętania. Miała być tak piękna przyszłość z nią, miało być dobrze. Właśnie, kurwa miało. Lecz wszystko się wali, a plany i marzenia idą gdzieś w dal. Zamiast sobie odpuścić, kocham. Zamiast śmiać się, płaczę. Zamiast żyć, umieram. Pamiętaj, McKenzie Dixon, nigdy nie przestanę cię kochać.
Twój na zawsze, Dracon Malfoy.

PODSUMOWUJĄC OBYDWIE CZĘŚCI:

Rozpoczęte 18.05.16r.
Zakończone 23.08.16r.

30,472 słów

55,000 wyświetleń

5,08 gwiazdek

649 komentarzy

40 rozdziałów + epilog

2 części

1 historia.

Po prostu

Wam

Dziękuję <3

Realistka w Hogwarcie #2 - KONIECOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz