14. Nie miałaś żadnego chłopaka?

1.8K 151 11
                                    

-Więc tak- zaczęłam- Kurczę, nie wiem jak zacząć...

-Nie szkodzi. Możesz zacząć mówić za chwilę, za pięć minut, albo nawet za pół godziny. Powiedz jak będziesz gotowa- powiedział Joker z ciepłym uśmiech.

Spojrzałam się na niego. Jego ciemne oczy wpatrywały się we mnie z uwagą. Przeniosłem wzrok z Jokera na ścianę za nim.

-Miałam bardzo trudne dzieciństwo, nie wspominam je miło. Kiedy się urodziłam, mieszkałam z rodzicami w Nowym Jorku. Mama i tata często się kłócili. Każdego dnia była jakaś awantura. Miałam tego dość. Raz było tak, że po lekcjach poszłam do parku. To chyba to była trzecia, albo czwarta klasa podstawówki. Chciałam odpocząć od tego wszystkiego. Posiedziałam tam może z trzy godziny, potem zaczęło się ściemniać, bo była zima. Postanowiłam wrócić do domu. Burczało mi w brzuchu. Byłam strasznie głodna. Weszłam do mieszkania i zastałam moich rodziców w kolejnej kłótni. Jak już zamknęłam drzwi, spojrzeli się na mnie. Powiedziałam ,,cześć" i chciałam iść do mojego pokoju ale zagrodzili mi drogę. Tata się zapytał, gdzie ja do cholery byłam. Powiedziałam, że poszłam do parku tylko. Mama zaczęła na mnie krzyczeć, że co ja sobie wyobrażam. Zaczęła się awantura. Rodzice wrzeszczeli na mnie, rzucali we mnie czym popadnie. Dostałam kilka razy w twarz. Któryś z sąsiadów usłyszał wrzaski moich rodziców i mój płacz. Zadzwonił na policję... Moi... Moi rodzice poszli do więzienia. Moja babcia, mama mojego taty zajęła się mną. Przeprowadzilam się do niej na wieś. Kiedy skończyłam liceum, powiedziałam babci, że chcę studiować na uniwersytecie w Gotham. Niechętnie się zgodziła ale w końcu pozwoliła mi wyjechać. Przeprowadziłam się i zaczęłam studiować. Byłam najlepsza. Wszyscy mnie chwalili. W końcu skończyłam studia i proszę, pracuję tutaj.

Przenioslam wzrok na Jokera. Patrzył się na mnie pochylony w moją stronę. W końcu wyprostowal się na krześle i bardzo szeroko się uśmiechnął.

-W końcu dowiedziałem się czegoś o tobie, moja kochana przyjaciolko. Widzę, że mialas trudne dzieciństwo. Przykro mi. Tylko czegoś nie rozumiem, albo Ty zapomniałaś powiedzieć. Nie miałaś żadnego chłopaka? Co z twoją pierwszą miłością? Przecież przyjaciele mówią sobie wszystko- wyszczerzyl się.

-Żaden chłopak w szkole nie zwracał na mnie uwagi. Nie ma o czym gadać- próbowałam ominąć ten temat.

-Oj, chyba kłamiesz- uśmiechnął się jeszcze szerzej- A na studiach? Na pewno ktoś zwrócił na ciebie uwagę.

Przygryzłam wargę.

-Naprawdę, nikt na mnie uwagi nie zwracał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Naprawdę, nikt na mnie uwagi nie zwracał. Ja za bardzo czasu na miłość nie miałam. Musiałam się uczyć.

-No, niech ci będzie, kotku. A co z Batmanem? Nie bujalas się w nim?

W Batmanie? A skąd, nie przepadam za nim.

-Nie i koniec tematu, panie J.

-A szkoda, bo to byłby bardzo ciekawy temat. W takim razie, usiądź wygodnie Hay, bo teraz moja kolej na opowiedzenie ci o mnie...

-Czy mogłabym notować?- zapytałam się.

-Hmmm, no dobrze ale wszystko będziesz notować?- powiedział z uśmiechem.

-Postaram się.

-To zamiast pisać ciągle ,,Joker"czy ,,pan Joker", to możesz też pisać: ,, najprzystojnieszy facet na świecie", albo ,,facet moich marzeń"...- zaczął wyliczać.

Chwila, chwila. Chwila . Czy on wie, że ja tak o nim mówię?

-Co tak się zamyslilas? Czyżbyś o mnie myślała?- zarechotal ,,facet moich marzeń".

-Nie, nie. Jest wszystko w porządku. Czy mógłby pan zacząć mówić?- poprosiłam.

Zakochana w szaleńcuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz