Prolog

711 41 9
                                    

Na komisariacie panował okropny ruch. Szłam za jednym z policjantów. Byłam otulona w zimowy płaszcz , ale i tak było mi bardzo zimno. Łzy z moich policzków spadały na posadzkę. Słyszałam szepty i widziałam wiele par oczu , skierowanych na mnie. W pewnym momencie weszliśmy do pomieszczenia. Był to kwadratowy pokój , w środku stał stół i dwoje krzeseł , na jednym z nim usadowił się policjant. Na jednej ze ścian widniało lustro weneckie . Usiadłam na krześle na przeciwko mężczyzny. Przez chwilę panowała cisza. W końcu policjant odezwał się :
- Posłuchaj. Jestem komisarz Gordon. Chcę ci pomóc. Ale musisz mi powiedz co się stało. Na początku powiedz, jak masz na imię ?
- Jestem...- powiedziałam cicho. - Jestem Amy Dreams. Mam 10 lat.
- Powiedz mi ,co się stało tej nocy ? - zapytał zapisując coś w notatniku.
- A więc...nie umiałam zasnąć i... Usłyszałam że ktoś wchodził do domu. Potem... głos taty i...krzyk mamy...pobiegłam tam i zobaczyłam tatę w kałuży krwi i mama klęczała nad nim...Płakała... nad nią stał człowiek , ubrany cały na czarno...Wołał do mamy coś o jakiś pieniądzach . Ona...ona potrząsnęła głową... a napastnik nacisnął spust pistoletu , który miał w ręce i...i ją zabił. I wtedy on mnie zauważył i... wystrzelił w moją stronę ..ale kula odbiła się ode mnie i spadła na ziemię. Ten spojrzał na mnie i... i uciekł. Wtedy włączył się alarm... - opowiedziałam dławiąc się łzami.
- Ok rozumiem. - odpowiedział. - Mówisz że kula odbiła się od ciebie ?
Pokiwałam głową.
- Spróbuj się uspokoić. Lekarze zbadają cię, a potem postanowimy co z tobą zrobić.

Diament [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz