Gdy dojechaliśmy do mojego domu Aron od razu wyszedł z samochodu, a ja zrobiłam to samo. Po chwili siedzieliśmy już w moim pokoju.
- Więc o czym chciałeś porozmawiać?
- Wczoraj w klubie widziałem Chrisa. - powiedział prosto z mostu.
- Co? - zapytałam zdziwiona.
- Spokojnie. - powiedział.
- Jakie spokojnie. Co może on niech tu jeszcze zamieszka.
- Poczekaj. To jeszcze nie wszystko.
- Jak to? - zapytałam coraz bardziej ciekawa.
- Rozmawiałem z nim.
- I co?
- Okazało się, że ma zamiar zamieszkać kilka przecznic dalej. Chwilę gadaliśmy o jego przeprowadzce, po czym on zapytał o Ciebie. - powiedział.
- No i co było dalej? Gadaj do cholery.
- Powiedziałem mu, że u Ciebie wszystko ok i, że będziesz na tym balu.
- Po co mu to mówiłeś?
- On i tak już o tym wiedział.
- Zajebiście. - przeklinałam go pod nosem do puki Aron nie zaczoł mówić.
- Spokojnie nie będziesz tam sama.
- Wiem, ale ja się tak cholernie boję tego spotkania. - powiedziałam i ledwo powstrzymałam łzy.
Aron podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
- Wszystko będzie dobrze. - szepnął mi do ucha i głaskał moje plecy.
Gdy trochę się uspokoiłam, postanowiłam zmienić temat.
- A ty z Emily to coś na rzeczy? - zapytałam.
Gdy chłopak usłyszał to imię od razu się lekko zarumienił.
- O Boże Aron Brown pierwszy raz w życiu się zarumienił. - krzyknęłam specjalnie żeby go wkurzyć.
- Przestań. - powiedział i żucił we mnie poduszką.
- Dobra gadaj. - powiedziałam.
- No co? Jak na razie to nic poważnego.
- Jak to nic poważnego?
- No tak to.
- Spałeś z nią? - zapytałam.
- Raz.
- Co? I to nie jest nic poważnego niby? Słuchaj jeśli ją skrzywdzisz masz wpierdol. - powiedziałam dość poważnie.
- Żartujesz sobie? - zapytał.
- Nie. Z każdą laską spałeś raz i ją żucałeś więc skoro nadal jesteś z Emily to to jest raczej na poważnie.
Chłopak tylko głośno westchnął i zaczoł się patrzeć w ziemię.
- No powiedz coś. - powiedziałam.
- Kocham ją do cholery i co lepiej Ci, że to usłyszałaś? - zapytał.
- Lepiej. - powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Jesteś głupia wiesz? - powiedział rozbawiony chłopak.
- Wiem. - powiedziałam i mocno przytuliłam Arona.
- Mam nadzieję, że ona czuję to samo co ja. - powiedział.
- Zapytaj ją. - powiedziałam jak by to było oczywiste.
- Mam tak po prostu do niej podejść i zapytać Hej Emily kochasz mnie? No chyba ty nie wiesz o czym mówisz. - powiedział.
- No, a czemu niby nie? Leć do niej a nie ze mną siedzisz. - powiedziałam.
- Ok pa. Życz mi szczęścia. - powiedział i wybiegł z domu.
Położyłam się na łóżko i zaczęłam myśleć. Dlaczego ja nigdy nie miałam chłopaka na poważnie? I pewnie nigdy nie będę miała, bo kto by chciał laske, która zawsze na każdej imprezie się nawali. Która pali marihuanę i która przeklina co minutę, a może i częściej. Co ja bede rozpaczać. Teraz mam jeszcze wiekszy problem na głowie, który nazywa się Chris Smith. Mój koszmar z dzieciństwa ma zamieszkać nie daleko mnie? To chyba jakiś żart. Jak tylko się wprowadzi ja się wyprowadzam. Nie żartuje. Jak ja mam wytrzymać? Pewnie ta ciota zapisze się do tej samej szkoły żeby jeszcze bardziej uprzykszyć mi życie. Proszę bardzo, ale ja napewno nie będę w tej samej szkole co on. O napewno nie. Po moim trupie. Po chwili z zamyśleń wyrwał mnie głos mamy.
- Isa ktoś do Ciebie. - krzyknęła.
Super kolejna osoba nie da mi żyć. Nawet nie mogę odpocząć po zakupach? No halo gdzie jest moja prywatność? Pewnie sobie poszła i za szybko nie wróci. Nie wstawałam z łóżka tylko czekałam na osobę którą chciałam zabić. Po chwili drzwi się otworzyły, a w progu staną wysoki blondyn.
- Znowu ty? - jęknęłam.
- Emily uciekła.
- Co? Ale jak to?
- Nie wiem ja już nie mam siły do tej kobiety.
Po chwili do pokoju znowu ktoś przyszedł, a raczej wiegł. No i o wilku mowa.
- To ja was zostawie samych. Tylko żadnego seksu na zgodę. Pamiętajcie, ża ja śpię na tym łóżku. - powiedziałam i wyszłam zostawiając zakłopotaną parę. No jeszcze nie parę, ale już niedługo.-----------------------------------------------------------
Kolejny rozdział bardziej skupiony na Aronie i Emily. Mam nadzieję, że się spodoba 😉
Jak myślicie będą razem czy coś nie wyjdzie? 👉💔👈 👉❤👈
Zostawcie gwiazdkę lub komentarz
Jest śliczna, nowa okładka 😍
Dzięki wielkie AgaS223
Zrobiłaś epicką okładkę 😉 jeszcze raz wielkie dzięki
Ps. Jeśli potrzebujecie okładki to polecam właśnie Age 😊
CZYTASZ
Spotkanie po latach |Chris Collins| ✔
FanfictionCo się stanie gdy najwięksi wrogowie spotkają się po tak długim czasie? - A miałam nadzieje, że ciebie tu nie spotkam. - powiedziałam do wysokiego bruneta. - Też się cieszę. - powiedział i na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmieszek. - Nic się n...