Minęły dwa tygodnie od urodzin Stuarta, a między mną a Adamem jest coraz gorzej.Mam na myśli chociażby to, że nie zwraca na mnie uwagi, nagrywa coraz częściej i w ogóle ze sobą nie rozmawiamy.Nie wiem dlaczego tak jest, ale mnie to cholernie męczy.
Teraz leżę w salonie na kanapie i oglądam MasterChef Junior.Słyszę, że Adam robi coś w kuchni, ale nie zwracam na to uwagi.
-Chcesz coś do jedzenia? - pyta.
Marszczę brwi i odwracam wzrok w jego stronę.Whoa!Co mu się stało?
-Tak.
Po 10 minutach podchodzi i siada na kanapie, kładąc na stole talerz z kanapkami.
-Co ci się stało, że się odezwałeś? -spytałam i wzięłam jedną kromkę.
-Mnie?Pytałem tylko czy jesteś głodna -odpowiedział.
-Och, okej.
Wróciłam do oglądania reality show.Wcale mnie to nie boli, że się do siebie nie odzywamy.Ani trochę.
-Możesz mi wyjaśnić co się między nami dzieje? - pytam po paru minutach.
Adam patrzy na mnie i wysyła mi pytające spojrzenie.
-Ja mam ci wyjaśniać?To może ty mi wyjaśnij.
Unoszę swoje brwi do góry, nie rozumiejąc o co mu chodzi.
-Jesteś ostatnio taka oschła i zimna dla mnie.
-Ja?To ja po całych dniach gadam do kamery i nie zwracam uwagi na swojego chłopaka? - pytam naprawdę oburzona.
-Owszem, nagrywam teraz często, bo nie chcę zaniedbywać fanów, ale ty też mnie zaniedbujesz.
-Niby jak?! - podniosłam swój ton.
-Nie okazujesz mi czułości.
Prychnęłam i wstałam z kanapy.
-Wiesz co?Ty mnie już nie kochasz -stwierdzam.
-Co?!Ja cię kocham!To ty mnie nie kochasz! - zarzuca mi.
-Mylisz się Adam.Ja oddałabym za ciebie życie!
Otwiera usta aby coś powiedzieć, ale po chwili je zamyka.
-Widzisz?!Nawet nie wiesz co powiedzieć!Już mnie nie kochasz!Najlepiej będzię jak zrobimy sobie przerwę - postanawiam i idę do sypialni.
Nie idzie za mną ani mnie nie woła.Bardzo mnie to boli, ale właśnie takim zachowaniem daje mi do zrozumienia, że nie jest już mną zainteresowany.Czym ja sobie na to zasłużyłam?
Pakuje walizki i wyprowadzam się do rodziców.
Przed wyjściem patrzę ostatni raz na Adama i wzdycham.
-Mam nadzieję, że odezwiesz się jak wszystko przemyślisz.Ja nie mam siły na te nasze ciche dni.Ja muszę mieć z kim porozmawiać, ale ty nie okazujesz zainteresowania.Muszę myśleć o sobie jak i o dziecku.Żegnaj Adamie - mówię łamiącym się głosem.
Nic nie mówi tylko patrzy jak wychodzę.Pozwala mi odejść.Serce łamie mi się na milion kawałków.Nigdy bym nie pomyślała, że znowu do tego dojdzie.
___________
Weźcie mnie zabijcie XD
Jestem taka zła, że znowu ich rozdzielam!
Piszcie jak się podoba rozdział.
Teraz was trochę pomęczę, nie wrócą do siebie tak szybko ;/
CZYTASZ
W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]
FanfictionDruga część książki pt.'Wszystko Będzie Dobrze' Zapraszam do czytania! Okładka wykonana przez kochaną @xprincessdaddyx