Rozdział 22

7.4K 315 8
                                    

*Trzy dni później* Laura**

Zerknęłam na Justina, który siedział naprzeciw mnie jedząc przygotowany przeze mnie obiad. Od wczoraj kompletnie mnie ignorował i tylko czasem zaszczycał chłodnym spojrzeniem a ja nie wiedziałam o co mu chodzi. Kiedy parę dni wcześniej wróciłam z gali jego nie było w domu a jak się okazało później pracą , którą wymigał się od towarzyszenia mi tamtego wieczoru był wspólny wypad z Luke'iem do baru, z którego wrócił kompletnie pijany. Byłam na niego zła jednak nie zachowywałam się jak fochnięta kobieta w ciąży! Ja nic nie zrobiłam a to on ma jakieś pretensje. Nie zamierzałam się odzywać do niego pierwsza, to on ma jakiś problem a nie ja. Kiedy skończyłam jedzenie wstałam od stołu zanosząc brudne naczynia do kuchni i wsadzając je do zmywarki. Bez słowa przeszłam przez jadalnie idąc do naszej sypialni chcąc poczytać książkę, którą polecił mi Harry Styles co było zabawną sytuacją. On już lekko wstawiony wyjął swój telefon czytał streszczenie pierwszej lepszej książki, którą znalazł w internecie nie pytajcie dlaczego to zrobił  bo sama nie wiem. CO jeszcze bardziej zabawne spodobało mi się, krótkie niezbyt zrozumiale przeczytane streszczanie i postanowiłam ją w najbliższym czasie zakupić. I tak oto mam co robić przy tym nie zwracając uwagi no swojego mężulka. Usiadłam na łóżku opierając się plecami o poduszki. Z dołu usłyszałam tylko trzask zamykanych drzwi wejściowych, Justin musiał  gdzieś wyjść. Pokręciłam głową chcąc wyrzucić chłopaka z myśli co na całe szczęście się udało i mogłam kontynuować swoją lekturę. 

*Cztery godziny później*

Ostrożnie kroiłam pomidora nie mogąc przestać myśleć o Justinie, który jeszcze nie wrócił mimo, że dochodziła 19:30. Właśnie przygotowywałam dla nas kolację, sałatka z kurczakiem to było to na co naszła mnie ochota. Wrzuciłam kawałki pomidora do miski z innymi składnikami po czym odłożyłam deseczkę i nóż do zlewu. Wyjęłam piersi kurczaka i zaczęłam je przyprawiać a potem włożyłam je na patelnię aby się podsmażyły. Upewniając się, że ogień jest mały podeszłam do szafki wyciągając z niej szklankę, którą napełniłam sokiem pomarańczowym. Upiłam łyk po czym wróciłam do pilnowania kurczaka. Po jakiś pięciu minutach stałam w jadalni rozkładając talerze w tym samym czasie do domu wszedł blondyn. Wróciłam do kuchni po miskę, którą potem postawiłam na stole na przeciw chłopaka.

- Gdzie byłeś?- zapytałam siadając i sięgając po wino, które nalałam do kieliszka.  

- U rodziców- odpowiedział nie racząc na mnie spojrzeć

- Po co?- zadałam kolejne pytanie chcąc nawiązać jakąś rozmowę

 - Musiałem dowieść mu jakieś papiery związane z firmą a przez przypadek znalazły się one w mojej teczce- wyjaśnił a ja upiłam łyk alkoholu. Dalej zjedliśmy w ciszy co mnie irytowało, spróbuj tu nawiązać z człowiekiem rozmowę! Potem posprzątałam ze stołu  i ogarnęłam trochę kuchnię. Justin zmył się do sypialni mówiąc, że jest zmęczony na co wywróciłam oczami. Dobrze wiedziałam, że nie chce ze mną gadać ale rozmowa go dzisiaj nie ominie. Kiedy znalazłam się w sypialni dochodziła dwudziesta pierwsza a blondyn leżał na łóżku sprawdzając coś na laptopie tak jak codziennie. Westchnęłam i postanowiłam najpierw wziąć krótki prysznic a dopiero potem dowiedzieć się o co mu chodzi. Umyta i ubrana w swoją ulubioną czarną koszulę nocną wyszłam z łazienki podczas gdy Justin dalej robił coś w swoim komputerze. 

- O co ci chodzi Justin?- zapytałam kręcąc głową i zwracając jego uwagę bo odłożył laptopa na bok. 

- Co?- udał głupiego

- Zachowujesz się dziwnie- zaczęłam cicho- Nie wiem o co ci chodzi z tym całym ignorowaniem mnie. Powiedz do cholery coś sobie ubzdurał.- powiedziałam z nutką złości w głosie 

- Ja sobie coś ubzdurałem? - zakpił wstając- W takim razie coś ci pokaże- powiedział wychodząc na chwilę. Wrócił do sypialni trzymając  ręku jakąś gazetę. Podał mi ją a ja od razu spojrzałam na okładkę gdzie byłam ja , Harry i Niall kiedy oni całowali mnie w policzki. Uśmiechnęłam się wracając do momentu kiedy unikałam ich nie chcąc robić zdjęcia ale Kylie wydała mnie, że siedzę razem z Kendall przy barze. Na zdjęciu byłam rozbawiona bo oni przytrzymywali mnie abym nie uciekła i z tego co wiem to samo zdjęcie znajduje się na instagramie blondaska. 

- No i co, jestem na okładce jakiejś plotkarskiej gazety- mruknęłam spoglądając na niego

- Och naprawdę?- spytał sarkastycznie- Otwórz ją na stronie dziesiątej i przeczytaj ten krótki tekst zapisany na różowo- uśmiechnął się krzywo poprawiając swoją szarą koszulkę. Zrobiłam jak kazał a tam znowu spotkałam się ze swoim zdjęciem nie zwróciłam na to uwagi i zaczęłam czytać tekst. 

Laura Marano- Bieber od niedawna żona Justina Biebera syna jednego ze współwłaścicieli światowej  firmy Marano&Bieber pojawiła się ostatnio na gali MTV Video Music Awards. Tam wraz z Kylie Jenner wręczała nagrodę za najlepszy teledysk roku, którą otrzymało One Direction. Jak widać nasza celebrytka już na scenie okazała uczucia wobec Harry'ego Styles'a, ( zdjęcie nr 1)

Zmarszczyłam brwi spoglądając na zdjęcie pod numerkiem jeden, było to zdjęcie jak przytulam Harry'ego całując go w policzek. Nie wiem do czego się przyczepili skoro zrobiłam tak samo z resztą. 

Czyżby małżeństwo Laury z młodym Bieberem jest sprawką jej rodziców, którzy nie chcieli aby ich córka spotykała się z młodszym od siebie piosenkarzem?  Jeżeli to prawda to niestety im się to nie udało gdyż była widziana z Styles'em również na After Party po gali. Nasze źródła donoszą, że para cały czas spędziła na przytulaniu się czy pocałunkach. Potem Niall Horan członek One Direction dodał na swojego Instagrama zdjęcie, które w małym stopniu potwierdza nasze przypuszczenia. ( zdjęcie nr 2) Musimy przyznać, że para wygląda na szczęśliwych i mamy nadzieję, że tak będzie. Oboje wyglądają ze sobą  uroczo i życzymy im szczęścia! 

- Serio w to wierzysz?- zapytałam patrząc na blondyna 

- Dlaczego miałbym nie wierzyć?- zapytał zły 

- Po pierwsze dlatego, że to ty wymyśliłeś układ z tym ślubem- mruknęłam zirytowana- Po drugie Z każdym witałam się wtedy buziakiem w policzek i uściskiem. Po trzecie nie mam z nim żadnego romansu!- krzyknęłam- A po czwarte na drugiej stronie pisze, że Rihanna nie wystąpiła na gali przez to, że jest w ciąży i przeszkadzał jej brzuch. Jeżeli mi nie wierzysz obejrzyj galę a zobaczysz- powiedziałam

- Przepraszam- rzekł podchodząc do mnie i delikatnie mnie przytulając- Byłem zły czytając ten artykuł.

- Byłeś zazdrosny- pisnęłam szczęśliwa choć nie wiem czy mam powód do szczęścia. 

- Nie byłem- powiedział zirytowany

- Byłeś- powiedziałam złączając nasze usta w pocałunku 

- Mhm..- pruknął przenosząc nas na łóżko- Może troszkę- oznajmił na chwilę odrywając się od moich ust a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. 


Przepraszam że musieliście czekać tak długo na rozdział ale jeszcze nie mam swojego laptopa :/ Pisze na szybko i idę uczyć się do kartkówek :/ Postaram się aby następny rozdział pojawił się szybciej i był w miarę ciekawy :) Miłego wieczoru/dnia ♥

Udawany związekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz