Złapana w sieć - Spider-man

Rozdział II

Łzy lecą jak o tym piszę, bo właśnie przeze mnie wszyscy ludzie, którzy nie zdążyli wyjść z budynku zginęli...,ponieważ byłam nieostrożna i pod wpływem strachu wpadłam na jakiś panel sterowania i pechowo wcisnęłam czerwony guzik. Na ekranie powyżej urządzenia zaczęło się odliczanie, które zaczęło się od minuty. Przestraszona tym wszystkim wyskoczyłam przez okno z pierwszego piętra i biegłam jak najdalej od tego miejsca. Nikt nie zwrócił na mnie uwagi, ale czego się spodziewać, kiedy wszyscy panikują. Dopiero za ogrodzeniem zdałam sobie sprawę, że moja grupa tam została, a gdy miałam już wracać, budynek wybuchł. Moje oczy natychmiast się zaszkliły. Nie potrafiłam pojąć, co się przed chwilą stało, ale momentalnie zaczęłam zastanawiać się co ze mną będzie.

     Drogi Pamiętniczku,
Dzisiaj mija już tydzień od tego zdarzenia, a ja nadal nie potrafię się pozbierać. Przez ten czas skryłam się na targach obok portu, ale wszystkie drobne, które wzięłam na wycieczkę już wydałam. Jakby tego było mało, policja szuka sprawcy zniszczenia fabryki i dlatego zamierzam uciec z kraju. Dzisiaj planuję wślizgnąć się nielegalnie na statek płynący do USA, a konkretnie to Nowego Yorku. Nigdy tam nie byłam, lecz perfekcyjnie znam angielski. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie według mojego planu.

      Drogi Pamiętniczku,
Nie pisałam już od około roku. Wiele się zmieniło, ale najważniejsze jest to, że...

             Nie czytałam już dalej, bo wiedziałam, że to i tak nie ma sensu. Podeszłam do jakiegoś starego kontenera, wyciągnęłam zapalniczkę, z którą nigdy się nie roztaję ( ale o tym później ) i podpaliłam pamiętnik. Gdy patrzyłam na płonącą książkę, czułam pewnego rodzaju spokój. Po kilku minutach postanowiłam wrócić do centrum miasta i dalej ratować ludzi przy boku Spider-mana, jednak wiedziałam, że parę spraw będziemy sobie musieli wyjaśnić.

Dawno nic nie napisałam, ale zaczął się nowy rok szkolny i zbytnio nie miałam ani czasu, ani siły. Mam nadzieję, że uda mi się częściej dodawać rozdziały, ale nic nie mogę obiecać. Swoje wrażenia na temat tej książki napiszcie w komentarzach.