• Shailene •
Wieczorem wracamy do domu, odbierając po drodze dzieci. Jestem zrelaksowana i wypoczęta. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo potrzebuję takiego dnia na luzie. Jane i Jessica są bardzo miłym towarzystwem, dzięki nim dowiedziałam się wiele ciekawostek o Theo i o jego przygodach w dzieciństwie. Obiecały mi również pokazać filmy z dzieciństwa Theo, żebym również mogła się z niego pośmiać, tak jak on ze mnie.
- I jak było na urodzinach? - Pytam, gdy dzieci są już w aucie.
- Super! - Odpowiada Lilian i zaczyna mi opowiadać wszystko po kolei. Buzia jej się w ogóle nie zamyka, ale ją uwielbiam. Małego, nieśmiałego Brada również, jest słodki.
Pozostałe dzieci rodzeństwa Theo są nieco starsze, mają ponad dziesięć lat i widziałam je tylko raz.
- I tam był taki piękny kucyk! - Opowiada przejęta dziewczynka. - Na początku się go bałam, ale on nic mi nie zrobił! I mogłam się na nim przejechać!
- To cudownie - uśmiecham się do niej. - Jesteś bardzo dzielna.
- Dobrze, daj już cioci spokój, bo ją głowa rozboli od twojego gadulstwa - śmieje się Jessica.
- Ależ mi to nie przeszkadza! Bardzo chętnie wysłucham twojej opowieści - zwracam się do Lilian, więc znów za zaczyna opowiadać mi o swoim dniu pełnym wrażeń.
***
Wchodzimy do domu przez boczne wejście prowadzące do kuchni. Siedzi w niej Philip, czytając gazetę i pijąc herbatę.
- Macie niespodziankę w salonie - odzywa się, robiąc sceptyczną minę. - Tylko nie okazujcie nadmiernego entuzjazmu.
Patrzymy na siebie ze zmarszczonymi brwiami i kierujemy się do salonu. To co widzę, sprawia, że mam ochotę się rozpłakać i wrzeszczeć jednocześnie. Ruth siedzi z Theo na kanapie i rozmawiają ze sobą jak gdyby nigdy nic. Jednak gdy blondynka spogląda na mnie, robi minę jakby ktoś podsunął jej gówno pod nos.
- Co ona tutaj robi? - Pyta ostrym tonem.
- Shai jest moim gościem - odpowiada Jessica, patrząc na Theo jak na coś niezwykle obrzydliwego.
- Co za ściema - Ruth parska śmiechem. - Zrobisz wszystko, żeby być bliżej Theo, prawda? Nie pomogło rozkładanie nóg, więc podlizujesz się jego rodzinie? Sprytne!
Robi mi się bardzo przykro, więc odwracam się i wychodzę do ogrodu. Znajduję dużą huśtawkę i siadam na niej, ukrywając twarz w dłoniach. Nie mam już na to wszystko siły. Starałam się, ale to nie ma sensu. Theo nigdy nie uwolni się spod wpływu Ruth. O czym ja w ogóle myślałam? Jest ładniejsza i sprytniejsza ode mnie. Wystarczy, że zakręci tyłkiem i już Theo zrobi wszystko, czego tylko zapragnie.
Nic nie mogę poradzić na łzy, które pojawiają się w moich oczach tylko po to, by spłynąć po policzkach. To koniec, nie będę się już dłużej starać. Szkoda mojego czasu i nerwów. Widocznie nie jesteśmy sobie pisani i muszę się z tym w końcu pogodzić.
Słyszę, że ktoś siada obok mnie, więc odsuwam na chwilę rękę z twarzy. To Philip.
- Shailene, nie płacz - odzywa się. - Nie zasługujesz na to, żeby cierpieć.
- To dlaczego życie non stop daje mi do tego powody? - Pytam.
Philip zamyśla się na chwilę.
- Ty... Kochasz mojego syna, prawda?
Nie ma sensu kłamać, skoro nawet Theo o tym wie.
- Tak. Ale próbuję to zmienić, bo właśnie przez to cierpię.
- Wiesz, że nasza rodzina wam kibicuje? - Philip uśmiecha się do mnie pokrzepiająco. - Uważamy, że jesteś dla niego idealna. Troskliwa, miła, sympatyczna, piękna, pracowita. Theo jest idiotą, skoro tego nie widzi i tkwi przy tej wywłoce, która leci na jego pieniądze i sławę.
- Ja już nie mam siły o niego walczyć - wyznaję, odwracając wzrok.
- Rozumiem cię. Ale na twoim miejscu przestałbym się mazać i pokazałbym Ruth, gdzie jej miejsce. Nikt nie ma prawa cię obrażać, a zwłaszcza taka podła osoba jak ona.
- Dziękuję panu - uśmiecham się do taty Theo.
- Jestem Philip, a nie pan - odwzajemnia gest. - Wracamy?
Kiwam głową i wstajemy z huśtawki. Idziemy z powrotem do salonu. Marszczymy czoła, gdy słyszymy tam głośną awanturę.
CDN.
Dobranoc 🌚
CZYTASZ
WITHOUT YOU - SHEO STORY (1)
FanfictionGłówna bohaterka, Shailene jest zakochana w swoim partnerze filmowym, Theo Jamesie. Jednocześnie wie, że nie ma szans, aby byli razem - Theo od kilku lat ma dziewczynę, Ruth. Shailene próbuje żyć normalnie, ukrywając swoją miłość do Theo, co nie je...