Holly Minight
- Planujemy wyjechać na tydzień. - oznajmił Jace.
- Gdzie wyjeżdżacie? - zapytała mama mojego narzeczonego.
- Na Florydę, do Miami.
- A nie lepiej by było wam jechać po ślubie?
- Może tak, ale my chcemy wyjechać teraz.
- Rozumiem. Jedźcie dzieciaki. Nie, Alice, a może akurat trafi ci się rodzeństwo.
- Mamo! - upomniałam ją.
- A źle mówię?
- Chcecie mieć drugie dziecko?
- Tak, ale nie teraz. Za miesiąc.
- W takim razie czekam na wnuka. - dodał tata Jace'a.
- Nie prawda dziadek, bo będę miała siostrzyczkę. - oburzyła się zarozumiale Alice.
- No, już dobra. - rzucił ze śmiechem Greg.
***
- Zgłupiałeś?! - krzyknęłam na Jace'a - Pięciogwiazdkowy hotel! Musimy oszczędzać, na ślub!
- Kotek spokojnie. Starczy nam, a teraz ciesz się chwilą.
- Dzień dobry. Mamy zarezerwowany apartament. - powiedział mój narzeczony, a mnie ogarnęła jeszcze większa złość.
No cholerka, mieliśmy niedługo ślub, na który pójdzie mnóstwo kasy. Do tego szukam pracy.
- Sądzę, że będzie pani zadowolona z naszych usług. - zwróciła się do mnie urocza blondynka.
- Słucham?
- Pani mąż wykupił pani masaże i SPA.
- To mój narzeczony. Jace... - jęknęłam, nie mając siły.
- Dziękujemy, do zobaczenia. - oznajmił brunet i poszliśmy do apartamentu, który znajdował się po drugiej stronie. - Już niedługo, nie narzeczony, ale mąż.
Nasze rzeczy znajdowały się w naszej sypialni, która była z widokiem na Biscayne Bay. Mniejsza sypialnia należała do naszej córeczki. W naszej znajdowała się garderoba i łazienka. W jej także, ale znacznie mniejsza. Wielka kuchnia, z aneksem i innymi fajnymi rzeczami. Wszystko było bogato urządzone.
- Mam ochotę cię teraz zabić za to ile wydałeś kasy na ten wyjazd, a przede wszystkim hotel, ale... - powiedziałam i łapiąc go za koszulę. - ale nie zrobię tego, bo bardzo mi się tu podoba no i muszę mieć za kogo wyjść za trzy tygodnie. Ale jestem padnięta po tej podróży. Idę się odświeżyć.
Weszłam pod prysznic. Ciepła woda spływa po mnie, a ja dzięki temu mogłam się odprężyć. Owinęłam się ręcznikiem i usiadłam na wannie, bo zakręciło mi się w głowie.
- Skarbie twoja mama dzwoni. - wzięłam telefon od narzeczonego. - Zabieram Ali na spacer.
- Okay.
ROZMOWA:
- Hej, mamuś.
- Cześć córcia, jak tam dojechaliście?
- Tak, a co tam u ciebie?
- A siedzimy z Chloe i tak sobie rozmawiamy.
- Cześć mała. - krzyknęła moja przyjaciółka. - Zadzwonię potem.
- Okay. Wszystko dobrze?
- Jasne. Ucałuj i wyściskaj od nas Ali i Jace'a.
- Właśnie wrócili ze spaceru.
- No to pa.
- Pa.
- I jak było na spacerku? - zapytałam Alice. - Gdzie byliście?
- Tu niedaleko jest park.
- Babcia kazała cię wycałować i wyściskać.
- Mnie też? - zapytał Jace.
- Tak, ciebie też.
***
I jak? Czekam na wasze opinie i gwiazdki, do następnego...
CZYTASZ
Odnajdę cię
RomanceDRUGA CZĘŚĆ "NIE POZWÓL ODEJŚĆ" Jace szuka Holly, lecz ona ukrywa się przed nim. Nie chce, by ktokolwiek dowiedział się o tym gdzie jest. Przynajmniej teraz. Dlaczego się ukrywa? Czy Holly nadal kocha Jace'a? Zapraszam.