Zajęły miejsca w samolocie. Stewardessa przeprowadziła krótkie szkolenie po czym zaprosiła do miłej podróży.
- Oby nie było turbulencji. -Emily w końcu przerwała milczenie.
- Nie będzie.- zapewniła ją przyjaciółka.
- Bardzo się boję, ale skoro mam lecieć pierwszy raz to cieszę się, że z tobą. - wyznała Emily i chwyciła Laurę za rękę.
- Ja też się cieszę, że jesteś ze mną.
-Jeśli nie przeżyję katastrofy lotniczej to proszę, zaśpiewaj na moim pogrzebie.
- Przestań! Nikt dzisiaj nie umrze.
- Ktoś, gdzieś na pewno. - słusznie zauważyła Emily.
- Ale nie ty. Umrzesz w sędziwym wieku, w fotelu bujanym, otoczona gromadką swoich wnuków. Gwarantuję ci to Emily.
- Dobrze, przekonałaś mnie.
- Chyba startujemy. - powiedziała drżącym głosem Laura.
Moment wzniesienia się samolotu w powietrze dłużył się im niemiłosiernie. Kiedy w końcu samolot zajął swoje miejsce na podniebnej drodze dziewczyny odetchnęły z ulgą. Emily przez całą drogę spała. Może i lepiej, zwykle kiedy się denerwuje bardzo dużo gada. Laura była by bardzo zmęczona podróżą.***
Wszystkie są krótkie, ale ten przeszedł sam siebie. Wybaczcie, ale inaczej nie jestem w stanie tego podzielić. Normalnie w mojej książce rozdziały mają po 20 stron, tutaj dzielę je tak jak przypadają pauzy czyli te gwiazdeczki. Postaram się szybko przepisać kolejny w ramach zadośćuczynienia 😂
YOU ARE READING
Kierunek: Los Angeles (Poprawiane)
Teen FictionLaura Adams, LA, skromna uczennica o urodzie modelki i głosie anioła. Kiedy zaczęła ubolewać nad swoim nudnym życiem dostaje propozycje wyjazdu do Los Angeles, gdzie ma szansę na wielki sukces. Jednak na jej drodze staje pewien chłopak. Przystojny...