3.6. Droga do sławy

533 37 2
                                    

Reszta willi była równie piękna jak jej salon. W dalszej jego części był aneks kuchenny z długim stołem, przy którym stały cztery krzesła. Sypialnie dziewczyn były po przeciwnych stronach. Obie kolorowe i bardzo nowoczesne, każda z własnym telewizorem i łazienką.
- Ja nie chcę wyjeżdżać! Tu jest jak w raju.- wykrzyczała Emily wyciągając się na kanapie.
- Jest pięknie, ale nie przyzwyczajaj się za bardzo. Za siedem dni wracamy do rzeczywistości. - Laura zgasiła entuzjazm przyjaciółki.
- Ty zawsze widzisz wszystko w ciemnych barwach. Po co wybiegać w przyszłość? Ciesz się tą chwilą. Delektuj się tym co cię otacza.
- Dobrze, masz rację. Ale to od jutra. Dzisiaj mam jeszcze sporo pracy.
- Jakiej pracy? - spytała zirytowana.
- Muszę napisać do Emmy.
Emma Green to dobra koleżanka Laury. Chodzą razem do klasy od dwóch lat. Dziewczyna przeprowadziła się z Phoenix. Jako, że Laura nie ma dużo przyjaciół pierwszego dnia Emmy w szkole od razu znalazły wspólny język. Obie czuły się nieco samotnie, jednak tylko dla jednej było to obce miejsce.
- Po co?
- Żeby wysłała mi zdjęcia zeszytów.
- Jak chcesz zobaczyć jak wygląda zeszyt to wpisz sobie w google grafika. - powiedziała wstając z kanapy.
- Nie próbuj być zabawna. To nawet nie było śmieszne.
- To nie miało być śmieszne. - spojrzała na nią zdegustowanym wzrokiem. - Ty naprawdę wzięłaś zeszyty i zamierzasz robić tutaj lekcje?
- Nie chcę mieć zaległości. Tydzień to dużo, jak później to nadrobię?
- Normalnie, tak jak wszyscy. Miałabyś powód do zmartwień gdyby nie było cię miesiąc, ale ty ledwo wyjechałaś z domu dziewczyno, a już myślisz o szkole. Czy ty możesz choć raz wyluzować?
- Nie chcę mieć problemów. - odpowiedziała po chwili wahania Laura.
- Dobra, tobie nikt nie jest w stanie przemówić. Idę się przejść. - podeszła do wieszaka wciągnęła czarne kozaki, które sięgały do połowy łydki i założyła zieloną kurtkę do kolan z futerkiem wokół kaptura. Jeszcze raz spojrzała na Laurę i wyszła trzaskając drzwiami.
Laura stała jak zamurowana i patrzyła na drzwi.
- Dlaczego wszyscy chcą mnie zmienić?- spytała samą siebie, było jasne, że nie otrzyma odpowiedzi.

***
Niezła szopka, Emily zdecydowanie ma silny charakter. Ciekawe ile jej postać wniesie w całą historię. ;)

Kierunek: Los Angeles (Poprawiane)Where stories live. Discover now