Ubrałam czarne jeansy, biały podkoszulek i szarą bluzę.Wyszłam ze swojego pokoju i zeszłam na dół.Moja mama siedziała już w kuchni.
-Gotowa? - pyta.
-Tak - wzdycham.
Podchodzę do niej i przytalam ją.
-Nie bój się, przecież cię nie zje - śmieje się mama.
-Nie wiem.
Po 30 minutach jestem już pod drzwiami jego..naszego mieszkania.Nie wiem dlaczego akurat ja miałam przyjść, ale okej.
Wpuszczam powietrze i łapie się za swój ogromny brzuch.Pukam głośno.
Po chwili widzę jego.
-Cześć - mówi.
-Hej.
Wpuszcza mnie do środka gestem ręki.Wchodzę i pierwsze co to zdejmuje buty.Idę do salonu i siadam na kanapie.
-Chcesz coś do picia? - pyta Adama.
-Nie.
Po 5 minutach przychodzi z kubkiem w dłoni i kładzie go na stole.
-Zrobiłem ci herbatę - uśmiecha się.
-Nie musiałeś - mruknęłam.
Przewraca oczami, a ja rozglądam się.Wiele tutaj się zmieniło.Jeden wielki burdel.Pełno kurzu i śmieci.Co się stało z moim kochanym i poukładanym Adasiem?
-Jak się masz?
Patrzę na niego i wzruszam ramionami.
-Dobrze.Chyba.
-A jak twoja ciąża?
-Również dobrze.
-Musimy tak sztywno rozmawiać? -wzdycha.
-Nie - kręce głową. - Porozmawiajmy tak jak dawniej, co? - uśmiechnęłam się.
Przez chwilę widziałam błysk w jego oczach.
-To był sarkazm - przewróciłam oczami.
-Dlaczego taka jesteś?
-"Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie."
-Rita..
-Zostawiłeś mnie, kiedy naprawdę cię potrzebowałam.Nie odzywałeś się 3 miesiące, a jak się zjawiłeś nawet nie raczyłeś mnie o tym poinformować.Nie wiem co robiłeś i gdzie byłeś, ale zauważyłam, że znalazłeś sobie nową dziewczynę.Codziennie tęskniłam za tobą i martwiłam się jak głupia o ciebie.Ty sobie zrobiłeś wakacje i co?W dupie mnie miałeś.Wiesz jak to boli?
-Ja..- westchnął. - musiałem odpocząć.Youtube mnie męczył.Nie nagrywałem już ze swojej przyjemności tylko..dla świętego spokoju.Nie było filmiku przez tydzień to fani byli źli.Chciałem im dać tyle żeby się porzygali na mój widok.Owszem kasa z tego była, ale pieniądze szczęścia nie dają.Straciłem ciebie i twoje zauafnie.Nasze dziecko.Musiałem wyjechać i wszystko przemyśleć -zatrzymał się i spuścił głowę. - A ta brunetka...to była Gosia.Poznałem ją we Włoszech.Zaprzyjaźniliśmy się.Nawet raz ją pocałowałem, ale pomyślałem o tobie i od razu przestałem.Codziennie o was myślałem.Gosia powiedziała, że ja się jej podobam, ale ja odrzuciłem jej uczucie, bo w głowie i w sercu mam was - spojrzał na mnie i uśmiechnął się blado. - Zawsze was miałem i będę miał w sercu.Zachowałem się jak dupek, ale dzięki temu zrozumiałem jak bardzo was kocham.
Westchnęłam i zamknęłam oczy.Nie wiem czy to było szczerze, ale on mówił to tak poważnie..
-Spróbuj mi zaufać, Rita - odezwał się.
Spojrzałam na niego.
-Bardzo bym chciała, ale..
-Kocham cię - przerwał mi, zszedł ze swojego miejsca i uklęknął przede mną. -Wybacz mi.
Do moich oczu napłynęły łzy i zakryłam ręką usta.
-Kocham was - dotknął mojego brzucha.
-Proszę..wstań - szepnęłam.
Adam usiadł koło mnie i przyglądał mi się uważnie.
-Ja naprawdę żałuję tego wszystkiego -wyznał.
Westchnęłam i dotknęłam jego policzka.
-Wierzę ci.
Już nie mogłam wytrzymać.Przybliżyłam się do jego twarzy i pocałowałam go.Adam był zaskoczony moim działaniem, ale oddał pocałunek.Wyraziłam w nim wszystko.Od miłości do niego po złość i smutek.Oderwaliśmy się od siebie, a na twarzy Adama zagościł szeroki uśmiech.
-Wybaczyłaś mi? - zapytał.
Zagryzłam wargę i skinęłam radośnie głową.Naruciak przytulił mnie mocno, a następnie odgarnął moje włosy na prawą stronę.Zaczął całować mnie po szyi, a ja odlatywałam.
-Adam.. - szepnęłam.
Oderwał się ode mnie i spojrzał w moje oczy.Wziął moje policzka w swoje dłonie i wpił się w moje usta.Całował bardzo agresywnie, ale właśnie tęskniłam za taką wersją Adama.
-Kocham cię - powiedział.
Moje serce zaczęło szybciej bić.Uśmiechnęłam się szeroko i wzięłam jego dłoń.Następnie umieściłam ją na swoim brzuchu.
-Tutaj znajduję się nasz początek.
-Tylko nasz - uśmiechnął się.
Potem odkrył mój brzuch i pocałował go.Po moim ciele przeszły dreszcze, bo zrobił to po raz pierwszy.
-Nasze maleństwo...nasza dziewczynka -mówił między pocałunkami.
-Adaś - zachichotałam. - To łaskocze!
Spojrzał na mnie i podniósł głowę.Kolejny raz wpił się w moje usta.Zamknęłam oczy i dałam się ponieść chwili.
-Jak ją nazwiemy?Naszą księżniczkę? -przerwał pocałunek i znów dotknął mojego brzucha.
-Ada - uśmiechnęłam się.
-Dlaczego akurat Ada? - zmarszczył brwi.
-Bo mi się podoba - zaśmiałam się.
-To mnie również - uśmiechnął się i znów mnie pocałował.
Tęskniłam tak za nim.Tęskniłam za jego pocałunkami, jego przytulasami, czułymi słówkami.Ale najbardziej za jego miłością i sercem.
-------------
Rozdział miał być wcześniej, ale musiałam ugotować obiad -,-
Jak się podoba? :))
Wreszcie razem!
CZYTASZ
W końcu musi być dobrze (cz.2 "Wszystko będzie dobrze") [Naruciak]
FanfictionDruga część książki pt.'Wszystko Będzie Dobrze' Zapraszam do czytania! Okładka wykonana przez kochaną @xprincessdaddyx