Czułam się ociężała, a powinnam zatracić już umysł. Co tak właściwie się wydarzyło? Obraz powoli stawał się wyraźniejszy, a ja coraz bardziej się bałam. Wiedziałam tylko, że byłam na jakiejś granicy ze śmiercią, w końcu tak miałam zakończyć swój żywot. Nie pamiętam co tak właściwie się wydarzyło. Otworzyłam oczy, a powieki zdawały się ważyć niesamowicie dużo.
Jak mam na imię? Kim jestem? A najważniejsze.. gdzie jestem? Nie umiałam znaleźć niestety odpowiedzi na żadne z powyższych pytam. Miałam niesamowity mętlik w głowie. Odruchowo się za nią złapałam i wstałam do siadu. Ciało mnie bolało, chociaż byłam przekonana, że moja dusza już dawno w nim nie siedziała. Jedno było pewne, coś się zmieniło. Los, który miał wyglądać inaczej zmienił się w ostatniej chwili istnienia. Spojrzałam na siebie, na swoje łapki, futro. Poczułam jak coś obciąża moją szyję, był to niewielki nieśmiertelnik. Nie chciałam znać szczegółów, było na nim wiele napisów, jednak jeden w oryginalnym grawerze, a napisane na nim było "Nuteczkunia", czyżby to moje imię? A może jakaś osoba robiła sobie ze mnie żarty i chciała bym tak właśnie pomyślała? W głowie słyszałam szum a za równo czułam przeszywający ból. Przypomniałam sobie coś, bo wspomnienia nigdy nie mogą uciec na zawsze. Bywa, że są zaszyte gdzieś głęboko w naszym umyśle i przypominamy sobie dopiero w jakiejś wyjątkowej sytuacji. Rzeczywiście na imię miałam Nuta, a mieszkałam wcześniej na polskim serwerze Transformice. Miejsce, w którym się znalazłam nie przypominało za grosz mojego dawnego domu. Właściwie co się stało, że się tu znalazłam? Ja, miałam umrzeć. Być może to tylko jakaś droga, która prowadzi do piekła, a może naprawdę... dostałam kolejną szansę. Chciałam przypomnieć sobie coś więcej, cokolwiek. Jednak na ten moment było to zbyt trudne, więc postanowiłam się ruszyć z tego miejsca. Nie wiedziałam gdzie jestem, ale siedzenie w miejscu nie dałoby mi zupełnie niczego.
Podczas tej drogi wspomnienia napływały do mnie powolnie. Wiedziałam już, jakie było moje życie kiedyś. Pamiętałam. Wiedziałam już, że musiało wydarzyć się coś okropnego, jednak odczuwałam w myślach coś na rodzaj kłódki, coś co skutecznie blokuje moje wspomnienia, akurat te, które są teraz na wagę złota.Przede mną znajdywała się jedynie ścieżynka, była wydeptana, gdzieś w polu, jednak nie wyglądała jak typowo przypadkowa, wydawało mi się, że ciągnie się w nieskończoność. Kraina w około przypominała mi krainę czarów. Kiedyś, jak chodziłam do przedszkola mysiego opiekunka opowiadała bajki, a czasami pokazywała obrazki w przeróżnych książkach. Właśnie w nich wyglądało to tak podobnie. Biel, róż, fiolet, błękit... i wszystkie inne pasujące temu obrazkowi kolory.. czysta magia.Kontynuując, droga ciągnęła się, a końca nie było widać, po dłuższym czasie dostrzegłam jakąś mysz, bałam się jednak, że ucieknie zanim zdążę się do niej dostać, więc podbiegłam od razu.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale cóż to za miejsce? - Liczyłam na odpowiedź, pomimo, że to prawdziwa głupota rozmawiać z byle kim w świecie, którego się nie poznało wcześniej.
Nie odpowiedziała. Przez moment zastanawiałam się co się dzieje, inny język? Nie umiałam zrozumieć, dlaczego tak właściwie nie odpowiada. Mysz natomiast zaczęła się przemieniać, a w efekcie stała się szaro-czarna. Wyglądała inaczej.. groźniej.. straszniej. Nie wiedziałam, co robić, może każdy tutaj tak umiał? I nie oznaczało to, że ma złe zamiary.
- Wrr, hrr! - Warknęła nagle i odwróciła się w moją stronę. Widziałam już kiedyś to stworzenie. Otóż był to vamp, na transformice również się pojawiały, jednak bardziej sporadycznie. Rzucił się na mnie, ale na szczęście udało mi się uniknąć ataku odskakując na bok. W tym czasie strzała wpadła prosto w niego i przeszywając jego ciało na wylot. Musiała być w czymś upaprana skoro zadziałała, ponieważ vampir za lada moment zniknął. Być może była wycelowana we mnie, ale w gruncie rzeczy cieszyłam się, że tak to się potoczyło. Nagle ni stąd ni zowąd przybiegła czarna myszka. Wystraszyłam się i zakryłam twarz łapkami, bałam się, że to kolejny vamp.
CZYTASZ
Transformice - Heaven for Mice
Fiksi Penggemar'Transformice - Heaven for mice" jest kontynuacją przygód znanej już wam paczki mysich przyjaciół z książki "Transformice Inna historia". Tym razem myszki natrafiają na nowe problemy, niespodziewane kłopoty. Czy złota siódemka przetrwa? A może to ic...