Rozdział 20

5.9K 299 3
                                    

- Że co do cholery! - wykrzyknęłam. 

- Kotek... - szepnął Jace i dotknął mojej ręki. 

- Czy ja zawsze muszę się o wszystkim dowiadywać ostatnia! - wyszarpnęłam rękę i wyszłam na taras trzaskając drzwiami. Łzy same spływały mi po twarzy. 

- Kochanie, przepraszam, ale od śmierci taty jestem cholernie samotna. Dzięki Samuelowi poczułam się znów doceniana i kochana. 

- Mamo, nie winię cię za to, że się zakochałaś, ale za to, że dowiedziałam się jako ostatnia. 

- Bardzo chce cię poznać... Jeszcze przed ślubem.

- Jasne, ja też tego chce. 

- To co wpadniecie jutro do nas na obiad z Jace'm i Alice?

- Oboje wpadniemy, Alice... dopiero co...

- Rozumiem, powolutku będziemy ją apoznawać z Samem. - przytuliła się do mnie i szepnęła: - Kocham cię bardzo i dziękuję, że się zgodziłaś.

***

- Przepraszam, że musicie zostać z Alice, ale to wyjątkowa sytuacja. - powiedziałam, lekko denerwując się ze spotkania z Samuelem. 

- Co się dzieje, skarbie? - zapytała mama Jace'a. 

- Mam poznać Samuela. Moja mama i on...

- Rozumiem. Na pewno okaże się fajny, zobaczysz. 

- Mam taką nadzieję. 


Wróciłam do domu, Jace brał prysznic, a ja szybko wyjęłam nam ubrania, które mieliśmy założyć. Poniedziałkowy wieczór okazał się już z lekka chłodny, ale i tak postawiłam na krótką sukienkę. Wyprasowałam narzeczonemu koszulę. Potem sama poszłam pod prysznic. Wyszłam z łazienki owinięta ręcznikiem. W kuchni siedział Jace i pił kawę, o którą wcześniej mnie poprosił. 

- Denerwujesz się? - powiedział, gdy siadałam mu na kolanach.

- Trochę tak. Boję się, że Samuel okaże się tylko perfidnym typkiem, któremu zależy na kasie mojej mamy. 

- Na pewno tak nie będzie. Zobaczysz, że jest taki jak opowiadała twoja matka. 

- A jeśli nie?

- Kochanie, nie bądź taką pesymistką. Będzie fajnie. 

Wstałam i podeszłam do blatu, oparłam się o niego rękoma. Jace złapał mnie w talii i posadził na nim. Przywarł do moich ust, a ja objęłam go nogami w pasie. 

- Robiłaś test?

- Nie. Kupiłam, ale nie robiłam.

- Dlaczego?

- Chce mieć dziecko, ale jeśli nie jestem w ciąży spotka mnie tylko rozczarowanie. 

- Spróbuj. 

Wykonałam go i miałam rację. Nie byłam w ciąży, choć bardzo chciałam. 

***

I jak? Do następnego ;) 


Odnajdę cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz