2

2.4K 94 6
                                    

Od balu minęły dwa tygodnie. Trochę się denerwuję, bo cały czas wymiotuję i boli mnie brzuch. Mama się o mnie martwi. Po tygodniu chciała zabrać mnie do lekarza. Na szczęście teraz wyjechałam do babci. Babcia ma duży dom i jak na razie nie zauważyła, że wymiotuję. Katie uważa, że powinnam zrobić test ciążowy. Też mi to przeszło przez myśl, ale teraz poważnie się nad tym zastanawiam.

Kiedy po raz kolejny wylądowałam w łazience, ogarnęłam się i poszłam do apteki. Kupiłam trzy testy. Do trzech razy sztuka, pomyślałam. Wróciłam do domu i zamknęłam się w łazience. Stałam tak z pierwszym testem w ręku i wtety zrozumiałam, jaka durna jestem. Przecież z nikim nie spałam, pomyślałam i uderzyłam się ręką w czoło. Boże, co za idiotka ze mnie. Co ja teraz z tym zrobię, myślałam. Spojrzałam na toaletę i zachciało mi się rzygać. Machnęłam ręką. Dla pewności.
No i dostałam swoją pewność. Wszystkie trzy testy były pozytywne! Opadłam na ziemię i ukryłam twarz w dłoniach. Najgorsze było to, że ja z nikim nie spałam. Jeśli jesteś w ciąży, to musiałaś, zganiłam się w myślach. J********e, jaka głupia jestem. Z kim ja, do c*****y, zrobiłam sobie dziecko?! Zaczęłam płakać. Usłyszałam pukanie.
-Kochanie, wszystko w porządku?-to był głos babci.
-A tak.-starałam się przybrać wesoły ton. Nacisnęłam spłuczkę i odkręciłam wodę.
-Już wychodzę.-zawołałam.

Co tam? Jak tam?
Jak wam się podoba?
Ja nie jestem zadowolona, bo rozdział jest krótki i nudny. Następny wyszedł lepiej. Tak mi się wydaję. :p

Nastoletnia mamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz