Recenzja Nysayem i Misai: Bad nastolatka

34 3 0
                                    

Hej wszystkim! Witamy was bardzo serdecznie w naszej pierwszej recenzji i zapraszamy do czytania!
Nysayem&Misai

Rozdział 1
Jestem zwykłom Bad nastolatką, romansy płacze to nie moja bajka, wolę się bić, kłucić i przeszkadazać! Ojjj, a ja wolałabym, żebyś polubiła język polski... A i może tak pożyczę ci słownik?
Ale...kiedyś się to zmieniło... Wstałam tak jak zawsze o 6:30, zaczełam szukać jakiś ciuchów, akurat modę lubię. Znalazłam czarną bluzę i podarte spodnie. Ubrałam to, podeszłam do lustra, zaczełam poprawiać moje brązowe włosy, zrobiłam kreski na oczach, lekka pomadka. Nie uzywam podkładu bo niemam trądziku (*tu: inaczej chrosty, pryszcze). (Ciekawi mnie tylko, co to są te "chrosty") Założyłam branzoletkę z moim imieniem PAULA.-ja nie wierzę i znów do tej głupiej szkoły!
Aaaaaa!! Oczy bolą! Branzoletki, kłutnie... Naprawdę?
I chyba jedziemy dzisiaj na basen... nwm. Skróty typu "nwm", "spk" w opowiadaniach? Ty tak na poważnie?
na wypadek spakuje mój strój do plecaka-żekłam
Żekłaś? Interesujące...
Mój strój był całkowity czyli jedno częściowy nie nawidziłam jak chłopacy
paczą
Paczą? Błagam, zabijcie mnie.
się na staniki innych dziewczyn, i dziewczyną to nie przeszkadza! Trudno nie mój interes

Nysayem, musimy to dalej czytać? *rozpacza* Masakra... Chyba musimy zainwestować w słownik dla autorki...

Masz całkowitą rację, Misai. Teraz czas, bym ja coś powiedziała na temat tego opowiadania. No cóż, zaczynamy.

Rozdział 2

Poszłam do szkoły jak zawsze czekała tam moja znajoma Asia , była moim przeciwieństwem, no ale jest nawet ok

-Hej- JA

-Elo-Asia Radziłabym Ci się nauczyć pisania dialogów. Jeśli chcesz, przyjdź do mnie, a udzielę Ci korepetycji z języka polskiego. Jestem zawsze do usług.

-my dzisiaj idziemy na ten basen z klasą? Eh... Od kiedy początek zdania zaczynamy małą literą? Nie znasz podstaw, a chcesz pisać opowiadania?

-Tak, na biologi - Asia ,,Biologi". Bez komentarza...

-Na przedmiocie, który lubię!-ja

Odeszłam od Asi i poszłam zanieść plecak do sali. Kiedy kładłam plecak i chciałam się podnieść wleciał na mnie jakiś chłopak Hej, zgubiłaś kropkę czy co?
Chyba była głodna i ją zjadła.
Okay, czyli oprócz słownika musimy kupić jej jakąś bułkę...

-Sorry-Nie znajomy

-Ała! Dobra zejć mi z drogi! -ja ,,Zejć"? Dostajesz Nobla za wymyślenie nowego słowa! Gratulacje!

-Ej! Przeciesz przeprosiłem!- nieznajomy Twoja ortografia wypala mi oczy. Dosłownie.

-Ale jak widzisz nie pomogło!-ja

-zaprowadzić cię do chigienistki?- nieznajomy ,,Chigienistka" ? Nowa zasada ortograficzna? Ciekawi mnie też to dlaczego raz piszesz ,,nie znajomy", a raz ,,nieznajomy".

-niewidzisz, że niechce twojej pomocy!

-acha... Pisownia ,,nie" z czasownikami i ortografia, poziom: 0

I odeszłam. Co za debil myśli że jak zrobi maślane oczka to wlece w jego ramiona i mu wybaczę! A znaki interpunkcyjne to co? Pies? Wogule teras gadam jakby on mnie zdradzał...ale ja go nieznam! Ej, ej, ej... Wpadł na Ciebie jakiś chłopak i już jesteś z nim w związku? Pogubiłam się... Jezus lepiej będzie jak o tym zapomne. Lepiej będzie jak zapomnisz o pisaniu ,,książek".
Popieram.

Po biologi

Teras
Teras
Teras
Teras
Teras
Boże, widzisz, a nie grzmisz...
będzie kłucenie się gdzie i z kim siedzi ktoś w autobusie, ja siedzę sama bo Asia usiądzie z Karolem czyli jej chłopakiem. Ortografia, ortografia i jeszcze raz ortografia! A o powtórzeniach już nie wspomnę... Usiadłam na fotelu i zaczęłam miętolić branzoletkę. Nagle no ja niewierze siada koło mnie ten chłopak co na mnie wleciał!!! Jeju, serio?! Jak to możliwe?!

-mogę?-nie znajomy

-yhy...

-masz na imię Paula?Ładnie

-Z kąd wiesz, że mam tak na imię Mam dla Ciebie dobrą radę. Idź i znajdź pytajnik.

-branzoletka

-A no tak. A ty jak masz na imię?

-Kamil

-yyyy...ładnie...(co ja robię!pierwszy raz powiedziałam komuś komplement!)

Dojechaliśmy

Weszłam do przebieralni i założyłam strój kąpielowy. weszłam na basen. Dziwnie się czułam...Nagle stało się coś dziwnego! I tu zaczyna się akcja! Niczym w Trudnych Sprawach!
Truuudne sprawyyyy.
Asia biegła w moją strone i niewiem (Nie wiem, nie wiem, nie wiem jak to będzie, ziom! ) jak złapała mnie za renkę a ja wleciałam to wody! Nie nabrałam powietrza nie wiedziałam co robić! (Najwyżej się utopisz, a co?) A basen był głęboki, Już powoli zamykałam oczy i spadałam na dno i tu Kamil wlatuje do wody i mnie wyciąga. Zdecyduj się w jakim czasie piszesz.

-kcheee kchee dziee...dzie...

-zaczekaj nabiesz pierw powietrza ,,Nabiesz". Czytając Twoje opowiadanie mam więcej fun'u niż myślałam.

-dziękuję

-jak ty tu wleciałaś

-niewiem... chyba się zamysłałam i no nie wiem! ,,Zamysłałaś się"? Fascynujące...

Niewiem czemu zaczełam płakać, przeciesz nic takiego się nie stało! Wogule od kiedy ja płacze?! Od dzisiaj.

-ej nie płacz nic się nie stało

-ja sama niewiem czemu płacze

-może dla tego, że byłaś dla mnie miła a ja cie uratowałem? Od kiedy to powód do płaczu?

-ha ha ha bardzo śmieszne Uśmiałam się jak Joker.

-no co?

-nic ide sobie na leżak

-tylko do wody nie wpadni po drodze

-ha ha ha -_- Buźki w opowiadaniu? Tak nie może być.

No dobra chyba starczy nam już tych "kłutni" i "branzoletek". Na koniec możecie zaproponować nam książki, które mamy teraz skomentować. Zapraszamy też do gwiazdkowania.
Do zobaczenia!
~Nysayem&Misai

Wattpadowe Rewolucje Nysayem I MisaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz