Leło pedofil i SMS-ki

31 3 0
                                    

Hej wszystkim! Dzisiaj mamy dla was recenzję książki "Sms/L.D" Miłego czytania!
~Nysayem&Misai

Rozdział 1
Od Nieznajomy: hej kohanie co u ciebie??☺
Do Nieznajomy: yyyyy.... Hej znamy sie?? Ortografia...
Od Nieznajomy: ja ciebie znam ale ty mnie nie. Chciałabym Cię poinformować, że zdania zaczynamy od wielkiej litery.
Do Nieznajomy: a z kont mnie znasz??A tak w ogóle to spierdalaj pedofilu😔😒 Oooo... Jak ostro... A i jeszcze raz: ortografia.
Od Nieznajomy: uuuu ostra lubię takie. Nie jestem profilem jestem bardzo seksowny. Ta na pewno... Nie jest profilem?
A co to znaczy być profilem?
Do Nieznajomy: ha ha bardzo śmieszne z kont masz mój numer i z kont mnie znasz?? ,,Z kont", ,,Z kont", ,,Z kont"... Następna na korepetycje.
Od Nieznajomy: a tego sie do wiesz kiedy indziej a teraz dobranoc kochanie😘😘 Wiesz, że przecinki też się stawia?
Na ostatniego smsa nie odpowiedziałam nie wiedziałam kim on/a jest poszłam do łazienki żeby sie przebrać bo była już 22:00 po przebraniu sie poszłam do kuchni bo zachciało mi sie pić a tam usłyszałam jak mój brat sie kłuci przez telefon Znowu brak przecinków... I znowu kłutnie!
Chciałam sie odwiedzać o czym rozmawiał więc sie go spytałam: Chciałaś się ,,dowiedzać o czym rozmawiał" ? Aha...
- hej braciszku jak tam?? Jeden pytajnik w zupełności wystarczy. Nie musisz się tak przemęczać.
- hej siora a nic a u ciebie Proszę, naucz się pisać dialogi. Zrób to dla mnie. I dla mnie.
- a tak samo a z kim sie tak kłuciłeś??-zapytałan sie go ale nie wiedziałam że sie tak zdwnerwóje. Ortografia leży i nie wstaje. Niestety.
- a co cie to obchodzi to nie jest twoja sprawa kurwa!!!- Wiesz, mogłaś się obejść bez przekleństwa. Dzieci jeszcze dobrze pisać nie umieją, a już się za przekleństwa biorą. No patologia.
zaczoł krzyczeć a ja miałam łzy w oczach to był pierwszy raz jak na mnie krzyknął- przepraszam Klaudia ja nie chciałem-powiedział i przytulił mnie a mi spłyneła łza po policzku. O jak słodko. Wymiotuję tęczą.
- nic sie nie stało ale czemu sie kłuciłeś przez telefon No właśnie, czemu?!
- kiedyś ci powiem ale nie teraz ok?- powiedział a ja pokiwałam głową na znak że sie zgłaszam Chyba ,,zgadzam". Chyba trzeba nauczyć tę autorkę, tego jak wyłączyć autokorektę...
- dobra siostra idz spać bo jutro idzesz na zakończenie do szkoły- powiedział i pocałował mnie w czoło- dobranoc Księżniczko
- dobranoc Piotruś
No i poszłam do pokoju położyłam sie na łużku i Stop. Co ty właśnie napisałaś? Że na czym się położyłaś? Na ŁUŻKU?! Trzymajcie mnie, bo nie ręczę za siebie. Jakbym była jej polonistką to chyba bym się zabiła przy uczeniu jej... Takie błędy? Naprawdę? No dobra... Przejdźmy dalej...
myślałam o moim bracie i o tym nieznajomym po jakiś 5 minutach zasnełam💤💤 ,,Łużku", ,,zasnełam", ,,sie"... Postawmy znicz dla Twojej ortografii... [*]
(*)
Dobra, jedziemy dalej.

Rozdział 2

Obudziłam sie z nadzieją że wszystko to co sie wczoraj stało było tylko głupim snem. No ale pomażyć zawsze można
"Pomażyć"? No okay... Nie wnikam.
jak już w końcu wstałam z łóżka spojrzałam na zegarek była godzina 7 dzisiaj mam zakończenie roku szkolnego cieszę sie że to ostatni dzień.
A wstawić przecinek to nie łaska?
Poszłam do łazienki żeby wziąć szybki prysznic zakończenie miałam o 10:30 więc miałam dużo czasu po prysznicu poszłam do kuchni a tam był mój brat który znowu kłucił
Aaaaaa! Nie wierzę w to! Dlaczego autorki "książek", które krytykujemy, nie korzystają ze słowników? Też się zastanawiam.
sie przez telefon troche udało mi sie posłuchać:
- daj mi jeszcze czas...... Oddam ci je...... Nie dam rady w 3 dni..... Zostaw ją w spokoju!!!.. Ona nie jest twoja!!!.. Postaram sie... Tak wiem... Dobra nara.
Yyy... Udam, że tego nie przeczytałam.
Nie wiem o co w tym chodziło w tej rozmowie ale postanowiłam udawać że nic nie słyszałam weszłam do kuchni a tam już mój brat robił śniadanie:
- oo hej młoda jak sie spało??
- hej stary a nawet dobre a tobie??
- a spoko. Dzisiaj ciebie odwioze do szkoły i przyjade po ciebie.
- ale ja nie jestem małym dzieckiem dam siebie rade sama.
- ale ja chcem ciebie odwieść i koniec tematu.
"Chcem"? No błagam was... Nysayem? Kiedy zaczniesz te swoje korepetycje? Chyba tej autorce potrzebne są one natychmiast... Postaram się jeszcze w tym tygodniu.
- no dobra a gdze mama??
- w pracy powiedziała że musi z nami po pracy pogadać.
- no okej.
- Masz śniadanie zjedz a ja ide sie ubrać - pokiwałam tylko głową na 'tak' i poszed a ja wziełam telefon do ręki i odblokowałam a tam wiedze wiadomość od tego numeru co wczoraj:
Od Nieznajomy: dzień dobry słoneczko miłego dnia w szkole.😉😘
Do Nieznajomy: po pierwszej: dzień dobry po drugie: nie słoneczkuj mi tu po trzecie: z kont wiesz że ide do szkoły??
Od Nieznajomy: po 2 będe tak mówił a po 3: dzisiaj masz zakończenie gimnazjum!!!!!☺☺
Do Nieznajomy: dobra to troche dziwnie nie sądzisz.
Od Nieznajomy: nie czemu poprostu wiem wszystko o swojej dziewczynie.
Do Nieznajomy: ta jasne ja twoją dziewczyną.
Od Nieznajomy: no tak już niedługo będziesz moja kochanie
Do Nieznajomy:wmawaj sobie
Od Nieznajomy: nic nie musze sobie wmawiać.
Do Nieznajomy: a moge chociaż wiedzieć jak masz na imie??
Od Nieznajomy: a możesz mam na imie Leo.
Zmień nazwe na " Leo"
Do Nieznajomy: ładnie imie ☺
Od Leo: a dziękuję dobra musze lecieć już ale jak po szkole wrócisz to będziesz miała na łóżku prezent. Miłego dnia kochanie.😘❤
Do Leo: nie ma za co. Nie musisz mi kupować prezentów.dziękuję😘
Czekaj. Nie znasz gościa, a rozmawiasz z nim od tak? Czy tylko mi się wydaje, że to dziwne?
Od Leo: ale chce kochanie. Aaa wysłałaś mi buziaka 😍😍😍
Do Leo: Cieszysz sie jak mrówka na okres 😒😒
Yyy... Co? To jest fanfiction o Leo. Tego nie ogarniesz.
Od Leo: po 1 jest z czego po 2 jest od mojej Księżniczki a po 3 serio musze iść.😘😉
Do Leo: po 1 nie ma z czego po 2 nie od twojej ani nie Księżniczki a po 3 papa☺😗
Nie rozumiem tej rozmowy... To ja jestem głupia, czy autorka nie umie pisać?
Od Leo: nie kłuć sie ale papa😘😘
Po zjedzeniu śniadania poszłam do pokoju ubrać sie w moją kochaną sukienkę była ona całą biała w koronke a dotego założyłam czarne szpilki 15cm.
j
ak już była gotowa to zeszłam na dół a tam już czekał mój brat:
- w końcu jesteś........... Oooo wow no siostra jak byś nie była moją siostrą to bym cie poderwał
Naprawdę?
- jego oczy zrobiły sie bardzo szerokie.
- Dobra przestań sie tak patrzeć na mnie. A po za tym musimy już jechać.
- No dobra choć-wsiadłam do samochodu mojego brata a ten zamknął dom i doszedł do mnie.
No i ruszyliśmy do szkoły mój brat nie należy do osób które przestrzegają prawa więc po jakiś 10 minutach byliśmy na miejscu. Wyszłam z samochodu i weszłam do środka a tam już ludzie czekali na hali i czekali na apel. Apel sie skończył był tak nudny że nawet nie wiem o czym muwili no ale cała ja po co słuchać na zakończeniu no dobra ide na parking.No tak mojego brata jeszcze nie ma a ja czekam na niego i patrzę na moje paznokcie a nie mówiłam ale byłam na paznokciach zrobiłam coś takiego:
Mi sie podoba. Czekam na tego debila już 5 minut i nic Nie ma go dobra ide do domu na pieszo a co nie wolno a właśnie mi wolno wszystko. Właśnie ide sobie do domu i wyciągam telefon bo ktoś do mnie napisał i wtedy zaczełam sie bardziej obawiać.

Yyy... Możesz powtórzyć?

Wattpadowe Rewolucje Nysayem I MisaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz