Rozdział 3 Mam chłopaka!

51K 2.3K 87
                                    

OLA - Obok Mnie + Tekst

- Melody - 

Pochyliłam się i drżącymi rękoma podniosłam telefon na wysokość swojej twarzy. Na zdjęciu było widać, jak leżę w łóżku. Wszystko byłoby w porządku, choć sam fakt, że jakiś zboczeniec ma moje zdjęcia jest niepokojący, gdyby nie fakt, że moja koszula podwinęła się, czego skutkiem był mój widoczny, goły brzuch. Zacisnęłam zęby. On jest chory.

Ja: Skąd to masz?!

Byłam wściekła. Bardzo nie lubię, kiedy ktokolwiek narusza moją strefę osobistą, a ten typ na sto procent ją przekroczył. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.

Nieznajomy: Po pierwsze, zawsze dostaję to, czego chcę. Po drugie, mam prawo widzieć to co moje.

Jego odpowiedź sprawiła, że zagryzłam wargę. Tego już za wiele. Postanowiłam ponowić próbę zablokowania tego gościa. W chwili kiedy miałam wcisnąć to, co potrzebne żeby zablokować tego psychopatę, telefon zawibrował. Zauważyłam, że to wiadomość. Otworzyłam ją.

Nieznajomy: Zablokuj mnie jeszcze raz, a nie ręczę za siebie!

Zaczęłam się nerwowo rozglądać po pomieszczeniu. Nie powiem, ta wiadomość sprawiła, że mój strach przed tym gościem wzrósł. Mimo mojego dokładnego zlustrowania całego pomieszczenia, nie zauważyłam nic a nic podejrzanego.

Ja: Odczep się ode mnie.

Nie jestem wulgarna, chyba, że ktoś mnie wkurzy tak mocno, że stracę panowanie nad sobą. Taka sytuacja zdarzyła mi się tylko jeden raz i bardzo jej żałuję. Postanowiłam wyłączyć telefon by ten psychopata nie mógł mi już przeszkadzać. Chociaż... I tak nie będę robić niczego ciekawego, a jeśli będę z nim pisać to może się czegoś dowiem. Westchnęłam. Chyba jestem głupia. Mimo, że byłam przerażona, otworzyłam kolejną wiadomość od nieznajomego.

Nieznajomy: Rozśmieszasz mnie kwiatuszku. Jesteś moja i nie mam zamiaru Cię zostawić.

Przełknęłam głośno ślinę. Powinnam go zablokować i nie zwracać uwagi na to, co się tu w ogóle dzieje. Mimo tego, że mój mózg krzyczał „Zablokuj go!", moje serce zaprzeczało. Nie wiem dlaczego tak jest, ale czułam coś dziwnego... Tak, jakbym za czymś tęskniła... Czymś, ale nie wiem czym. Moje rozmyślenia przerwała wibracja telefonu. Spojrzałam na trzymane w dłoniach urządzenie.

Nieznajomy: Już niedługo będziesz obok mnie i, choćby nie wiem co, nic mi Ciebie nie odbierze.

Zawarta w tej wiadomości zaborczość była przerażająca. To tak, jakby naprawdę uważał, że jestem jego! A ja nie jestem nikogo!

Ja: Nie jestem TWOJA!

Byłam podirytowana rozumowaniem tego gościa. Jak mogę być jego, skoro nawet go nie znam? Chociaż on zapewne zna mnie doskonale. Chwila! Skąd może on wiedzieć czy nie mam chłopaka? Nie mam go, ale on zapewne tego nie wie. Uśmiechnęłam się złowieszczo pod nosem.

Nieznajomy: Jesteś moja i za niedługo się o tym przekonasz.

Ja: Nie. Mam chłopaka, więc sobie odpuść.

Nie czekając na kolejnego SMS, wyłączyłam telefon i wstałam z krzesła. Muszę znaleźć na sali gimnastycznej jakieś ciche miejsce, z dala od ludzi. Mam nadzieję, że nie będę musiała w niczym uczestniczyć. Nagle przed moją twarzą pojawił się gospodarz klasy. Kero, widząc mnie, zaczął do mnie machać. Na jego twarzy jak zwykle widniał uśmiech. Blondyn podbiegł do mnie i złapał za dłoń, którą od razu wyrywam. W jego zielonych oczach pojawił się ból, lecz po chwili zniknął.

— Hej Melody! — powitał się ze mną, a ja kiwnęłam głową.

— Hej — odpowiedziałam i chciałam go wyminąć, lecz ten chwycił mnie za ramię.

— Nie uciekaj — poprosił, a ja stanęłam obok niego, wzdychając.

— Nie uciekam... — zamruczałam. — A ty czego ode mnie chcesz? — zapytałam, a blondyn zaczął drapać się po karku.   

CDN

No i mamy kolejny rozdział! Mam nadzieję, że się podoba?

 (Data opublikowania rozdziału: 14.09.16r)


Jesteś moja kwiatuszkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz