Tęsknota za Dominoo

32 1 0
                                    

Zapowiadał się piękny poranek w Paryżu. SaaDi jak to na araba przystało, majstrował przy bombach(hobby). Ze względu na to, że mieszkał w bloku, a jego sąsiadka codziennie dawała mu w kość, wraz z koleszkami wpadł na pomysł podłożenia staruszce bomby do tortu urodzinowego. Gdyby jednak ta stara jędza przeżyła postanowili jeszcze podłożyć w toalecie, ukryć w papierze toaletowym, w piecu, pod dywan, w pilocie, w łóżku, w dildo, w ulubionej dmuchanej lalce "Stefanie" pani Pišuârêk, a na wszelki wypadek nafaszerować psa bombą nuklearną.

DING DONG DANG!- rozległ się przerażający dźwięk po całym mieszkaniu.
Tylko jedna osoba mogła puścić tak krótki sygnał...
SaaDi podchodzi do drzwi. Jego sflaczałe mięśnie zadrgały. Patrzy..
Tak! To te przerażajace wścibskie babsko!- pomyślał SaaDi - Czy ona mi kiedyś da święty spokoj?!

Poszedł przyodziać sie w żołnierski pancerz i otworzył starszej kobiecie drzwi.

Pani Pišuârêk wleciała do mieszkania przerażona.
-SaaDi chłopcze ty mój drogi ratuj mnie!!- powiedziała zadyszana.
-ale co sie stało?- zapytał przystojny mężczyzna (żart)
- moją suczkę Dori ciśnie biegunka. Nie mam pojęcia dlaczego.. To musi być jakiś wirus..- powiedziała smutna

Wirus bomby nuklearnej- pomyślał bohater po czym odpowiedział - a wiec chodźmy to sprawdzić!

SaaDi nie mógł doczekać sie własnie tej chwili kiedy zobaczy swoją udrękę jak rozrywa sie na części. Był podekscytowany. Nigdy wczesniej tak szczęśliwy nie był jak w tym momencie..

Kobieta zaprosiła go do środka. Podał jakies leki psu(Kreta i domestos) i podał staruszce Szatańcze wskazówki co powinna zrobic, jak opiekować sie pieskiem zeby wyzdrowiał.

Wszystko szło zgodnie z planem. Poszedł do swojego mieszkania, położył sie i nasłuchiwał jak po kolei będą pułapki przez niego postawione wybuchać.

Jednakże mijały godziny a tu cisza i cisza. Powoli zaczął sie denerwować. Jego twarz jak dotąd wygladała na spokojną lamę.. Tak teraz na lamę ze wścieklizną.
Dobra nie czekam ani chwili dłużej- pomyślał SaaDi i wyciągnął broń maszynową z szafy.

Jego kazdy krok było słychać z daleka. Jego ciężkie stopy jak słonia z płaskostopiem odbijały sie na każdym schodku.
Patrzy..
Drzwi nr 12a

Wciągnął troche zanieczyszczonego przez bąki żab powietrza i zawołał:
- otwieraj ty stara kutwo!!!!

W tej chwili jak w najgorszym japońskim horrorze drzwi sie otworzyły. Wyszła z ciemności malutka postać starej kobiety (najprawdopodobniej 140cm) z ubranym kombinezonem i maską jakby ktoś niedawno zmarł i sie rozpadał.

-  JESTES GOTOWY NA SMIERĆ I ZYCIE?! - zapytała mrocznym głosem staruszka

SaaDi odpowiedział Tak!

I oboje znaleźli sie w łożu milosci. Seks trwał długo. Nie pamietam dokładnie bo nie zaciekawy był widok tych obrzydliwców.. Ale mniej wiecej po 9 H upojnej nocy zaprzestali przyjemnością.

SaaDi jednak zmienił zdanie co do tej kobiety.

- Oh panno Pišuârêk pomimo swojego wieku wywija pani takie koziołki na koniku że nie jedna dziewica mogłaby sie od pani uczyc. Widac że nie jednego rosomaka pani ujeżdżała. Co fakt ma pani grotę nestle długości chińskiego muru, ale przynajmniej łatwo wpycha sie, a przy minecie mozna nawet całą głową zwiedzić pani piękne wnętrze, dostrzec pani olśniewające miłością serce...

Nastała cisza. Staruszka leżała nieruchomo na swoim kochanku.

- a co pani sadzi o mnie- zapytał ciekawski arabski murzyn

Niestety odpowiadała mu cisza..
Troche wkurzony że starsza kobieta tak szybko zasnęła postanowił ją obudzić i przeprowadzić poważną rozmowę o nich.

Potrząsnął raz .. Drugi... Trzeci ... Dziesiąty

No co jest?! Niemożliwe że tak twardo spi- mysli sobie bohater

Z ledwością podniósł głowę kobiety.. To co ujrzał..zamurowało go... Staruszka podczas stosunku zmarła.. SaaDi przerażony próbował sie wydostać spod fałd trupa. Zaczął panikować i krzyczeć na cały blok. Czuł sie jakby koniec świata sie zaraz miał zbliżyć.
Jest! W koncu udało mu sie wydostać spod sideł walenia. Biegł goły przez cały blok.. Sąsiedzi patrzyli sie na niego jak na wariata, a nie .. Jednak patrzyli sie na jego małego.

SaaDi nigdy w zyciu nie czuł sie tak upokorzony... Z rozpaczy postanowił uciec z Paryża i odnaleźć swoją dawna milosc Dominoo..

CIĄG DALSZY NASTĄPI

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 14, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

2 perspektywy: SaaDi i jego miłośćWhere stories live. Discover now