Poczułam czyjeś silne ręce w pasie
I ciepły oddech na twarzy otworzyłam oczy i zobaczyłam piękne brązowe oczy oraz bardzo dobrze mi znany chytry uśmieszek należący do Remka.
Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
-Dzięki.
-Niema za co.
-Ej zakochańce skączyliście się już migdalić?!-zawołał Dubiel odrazu otrzeźwiałam i uwolniłam się z uścisku Remka,popatrzyłam jeszcze chwile na Adama jego oczy wyrażały smutek,strach i............zazdrość.
W pewnym momencie Edka zapytała się:
-To z kim my mamy jechać?
-Z nami.-powiedzieli wszyscy .
-Nie to my pierwsi zapytaliśmy się dziewczyn czy chcą gdzieś wyjść wieczorem!-zaczęła się już lekko denerwować Remek
-No i co z tego ja pierwszy poznałem dziewczyny!-dalej się awanturował Adam.
-Spokój!-krzyknęła i odrazu nastała cisza.
-Poczekajcie chwile,a ja pójdę po szofera i pojedziemy moim samochodem.
-Ale raczej się niezmieścimy-powiedział Karol.
-Jesteś pewien że do limuzyny się nie zmieścimy?-spytała Edka ,a im odrazu opadły kopary. Zadzwoniłam po Henryka (Wcale nie jest taki stary ma 28 lat.)a on podjechał moją gigantyczną limuzyną pod domOdrazu do niej weszliśmy , pierwsze pytanie jakie usłyszeliśmy było:
-Panienko gdzie jedziemy?
-Jedziemy do najlepszego klubu jaki tutaj jest.
-Tak jest.
Po 10 minutach byliśmy na miejscu
Oczywiście przy wychodzeniu z limuzyny do padły mnie i całą resztę plastiki....................