19. Popijawa, wspominki i co z tego wynikło...

146 13 1
                                    


Przepraszam, przepraszam, przepraszam!!!! Ja wiem...ta przerwa...ale jestem!! Wracam już i postaram się pisać regularnie. Miałam po prostu chwilowy zanik weny, nawet do tego by siąść i edytować gotowe fragmenty. Musze się teraz wziąć do roboty, bo zaczynają się zaraz studia dla mnie i nie będę miała tak wiele czasu, ale zrobię co w mojej mocy, by wstawiać posty w miarę regularnie :D

Oto nowy rozdzialik, w którym szykuje się masa śmiechu, ale i odrobina dramatu.

Zapraszam do czytania :) 

....................................................................

Olivia

- Hej, patrzcie co znalazłam! - wykrzyknęłam z triumfem wyciągając paczkę chipsów z szafki w kuchni

- Ooo, macie obiad. Do piwa idealny. Chętnie się przyłączę. - uśmiechnął się David.

- Obiad? Swoją drogą gdzie Sif wcięło? - zapytała blondynka siadając na krześle.

- Jakbyście nie wiedziały, obiad był o 14. Wy wtedy siedziałyście na górze. Prawdę mówiąc, słysząc co się tam u was dzieje, zaczynałem się trochę bać was obu. - dodał Ourell

- Mówiłeś to strachajło! Nie masz się co bać. To siostra Olisia przecież jej nie tknę - zauważyła mierząc wzrokiem Ourella.

- Dobra, pijmy bo się rozmyślę i zacznę gotować obiad dla nas obu. - powiedziałam siadając do stołu

- Co chcecie pić - spytał David

- Wszystko co mokre i ma procenty. – odparowała Diana

- Ja poproszę czystą. - powiedziałam, pokładając się na stole

- Wow. Zaczynamy na ostro? Mi też nalej. – zdziwiła się blondynka

- No, no, Nie spodziewałem się tego po tobie - odezwał się Raffa...lewitując w naszą stronę, w dół...po schodach.

ON LEWITOWAŁ

- Też się chętnie napiję, ale ja poproszę Koktajl Mołotowa. - dopowiedział fioletowooki

- Stary, wiesz na co się porywasz? Chcesz się spalić czy coś?? - rzekł David, strzelając facepalma

Na te słowa, Raffa przechylił głowę w bok, chyba nie czając o co chodzi blondynowi

- A zresztą nie ważne. - powiedział zrezygnowany David. - Masz czystą.

Podsunął czystą Raffie, mi i Dianie.

- Skoro wszyscy to i ja. - dorzucił swoje cztery grosze Ourell.

- To może ja więcej przyniosę. - spytał blondyn i ruszył na górę

- Popieram! - zawołał Raffa

- To kto nas będzie niańczył? - zapytała Diana krzywiąc się po przełknięciu zawartości kieliszka.

- Ja będę. - usłyszeliśmy Gabriella za sobą. - ale nie odmówię kielunia.

- Właśnie dlatego mówiłem, że musze tu przyjść. - rzekł Oliver, schodząc po schodach

- No i bomba! Gdzie David z czystą?

- Jak zwykle, wszyscy się upiją, a ja tu będę jedyny trzeźwy, który będzie słuchał waszych wyznań nad wódką. Stara śpiewka, od co najmniej 50 lat. – dodał Oliver, siadając obok mnie

Zimny BłękitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz