Nagle zaczęłam się budzić poczułam mocny ucisk na mojej tali były to ręce Zayna bardzo mocno mnie trzymał ze aż oddychać nie mogłam.
-Zayn-powiedziałam bardzo cicho
Zaczął coś mamrotać pod nosem
-Zayn,dusisz mnie -powiedziałam nie mogąc oddychać
-co skarbie co Ci zrobiłem ja nie chciałem przepraszam -nagle otworzył szybko oczy i zaczął szybko mowić.Tak,jakby myślał ze robił mi krzywdę w śnie.
-Zayn,uspokój się nic mi nie zrobiłeś,tylko mocno mnie przytulałeś ze aż oddychać nie mogłam -powiedziałam cicho aby go uspokoić
-dlaczego,tak zareagowałeś -wtrąciłam się jeszcze
-bałem się że coś Ci zrobiłem a tego bym nie przeżył,możemy juz o tym nie rozmawiać -powiedział delikatnie patrząc na mnie
-dobrze,jak chcesz -zmarszczyłam brwi
-ale ty piękna jesteś Cindy nie wierze ze śpię z najpiękniejsza dziewczyna świata -zaczął mnie całować nagle poczułam.Jak Zayn zaczął ssać mocno moja szyje
-Zayn,to boli -zaczęłam się wiercić
-teraz juz nie -z wielkim uśmiechem odsunął się od mojej szyji
-teraz w końcu wszyscy bedą wiedzieć ze należysz do mnie
-jak do mnie ?-zmarszczyłam brwi
-jesteś naznaczona przeze mnie
-Zayn dlaczego mi zrobiłeś malinkę byłam bardzo wkurzona
-niech wszyscy wiedza ze należysz tylko i wyłącznie do mnie jeśli jakiś się do ciebie Cindy będzie przystawiać to inaczej nie postąpię będę musiał go zabić -zrobił wielkie oczy
-jesteś straszny -powiedziałam nie patrząc na niego
-Cindy,pamiętaj ze nigdy Ci nie zrobię krzywdy nigdy w życiu nie uderzyłbym kobiety jak facet bije kobietę to nie facet pamiętaj Cindy
-ja to wiem ale nie możesz być wkurzony jak będę rozmawiać z jakimkolwiek chłopakiem rozumiesz ?-zapytałam skanując jego twarz
-tak,ale nie zniosę tego -powiedział oblizując seksownie wargi
-przestań,mnie denerwować z tym ze kogoś zabijesz bo to się robi chore-powiedziałam dotykając się szyji
-dobrze,Cindy ale chce Cię chronić
-przed czym Zayn ?
-przed czym?Cindy ty mi się jeszcze pytasz przed czym widziałem jak chłopacy ślina się na twój widok i to całe jeszcze zamieszanie z Jayem
-dobrze,możemy juz przestać proszę
-dobrze kochanie co dzisiaj chcesz robić ?-zapytał mnie Zayn
-teraz to ja musze zakryć to cholerstwo co mi zrobiłeś na szyji bo tata jak mnie z tym zobaczy to mnie zabije
-Cindy,powiesz po prostu ze zrobił Ci to jeden z najprzystojniejszych mężczyzn świata -powiedział z wielkim uśmiechem
-pewny siebie dupek -zakpiłam z niego
-słucham co ty powiedziałaś ?-powiedział poważnie
-dupek pieprzony pewny siebie idiota -powiedziałam uśmiechając się
Po 5 sekundach Zayn szybkim tempem umieścił mnie okrakiem i zaczął mnie dość wulgarnie i namiętnie całować
-Zayn Zayn -zaczęłam krzyczeć jego imię
-Cindy,ja przepraszam ale nie mogę się tobie oprzeć mam ochotę cały czas czuć ze jesteś koło mnie
Po 15 minutach leżenia i przytulania się zaczął dzwonić do mnie telefon
-tak,słucham ?
-dzień dobry czy rozmawiam z panią Cindy Lindemann
-tak,w jakiej sprawie
-jestem Christian Dior i zapewnie wiesz dlaczego do ciebie dzwonię -rozszerzyłam swoje źrenice a Zayn cały czas się na mnie patrzył
-nie za bardzo wiem,przepraszam -powiedziałam
-chciałem zaprosić panią na mój pokaz który odbędzie się w Paryżu na fashion week'u mam nadzieje ze się pani zgodzi
Nie mogłam w to uwierzyć przecież fashion week się zaczyna a ja zawsze oglądałam to sama w domu a dzisiaj mam możliwość wychodzić w pokazie diora czy to się dzieje naprawdę ?nie mogę ogarnąć mojego szczęścia które maluje sie na mojej twarzy a Zayn cały czas na mnie patrzył
-tak oczywi.....scie tylko kiedy to się odbędzie
-za 2 dni -odpowiedział bardzo zadowolony
-ok dziękuje bardzo za ofertę
-miło było z panią rozmawiać widzimy się za dwa dni w Paryżu ja pani wyślę pózniej szczegóły,dowidzenia
-dziękuje bardzo ,dowidzenia -powiedziałam rzucając swój telefon nie wiedząc co sie dzieje.Przez kolejne sekundy myślałam ze ten telefon to tylko sen ale kiedy Zayn zaczął coś do mnie mowić nagle się otrząsłam
-kto to był ,Cindy -Zayn patrzył na mnie skanując moja twarz,myśląc zapewnie ze wyczyta emocje z mojej twarzy.
-Cindy kto to był pytam się twój stalker ?-zapytał krzycząc
-co jaki stalker dobrze sie czujesz Zayn ?-zapytałam patrząc na niego
-no ja nie wiem z kim ty rozmawiałaś ale jak to jakiś wielbiciel twój to go zab....-wolałabym aby tego nie kończył więc mu przerwałam
-Zayn, uspokój się to był Christian Dior -powiedziałam z entuzjazmem
-czego chciał ?-powiedział bardzo wkurzony
-dał mi życiowa propozycje
-jaką -powiedział z zaciśniętymi pięściami.Nie wiedziałam dlaczego był taki zły
-spytał się czy chce wziąsc może udział w fashion week'u który odbędzie sie za dwa dni w Paryżu -powiedziałam pewnie
-i ty co odpowiedziałaś ze nie ?-powiedział lekko sie uśmiechając
-powiedziałam tak niby dlaczego miałabym powiedzieć nie to było moje marzenie ,Zayn o co ci chodzi dlaczego jesteś zły -zapytałam bardzo cicho
-dlaczego jestem zły i ty sie jeszcze pytasz ?nie chce abyś mnie opuszczała chce abyś była ze mną tutaj w Nowym Jorku -powiedział z wielkim bólem wymalowanym na twarzy
-Zayn ,przecież to nie koniec świata będę tam tylko pare dni a pózniej tu wracam -położyłam rękę na jego torsie aby go trochę uspokoić
-Cindy ,ale ja nie chce abyś tam sama była -powiedział chwytając moja dłoń
-nie będę tam sama możliwe ze Cara poleci -powiedziałam lekko się uśmiechając dając chłopakowi trochę otuchy aby się o mnie nie martwił
-a jak nie poleci ?-zapytał zdenerwowany
-to nie wiem ale ja Zayn ,nie odpuszczę chce tam byc rozumiesz to było moje marzenie nie wiesz co to jest mieć marzenia które sie spełniają -powiedziałam ze łzami w oczach.Nagle Zaynowi zabłyszczały oczy tak jakby miał jakiś pomysł
-Nie płacz kochanie -przytulił mnie
-dobrze polecimy tam -powiedział z szerokim uśmiechem
-jak to polecimy?-dałam nacisk na słowo polecimy
-no normalnie,lecimy razem do Paryża jutro z rana możemy jeśli chcesz ?-powiedział pewny siebie uśmiechając się
-Ale to jest za dwa dni -powiedziałam zmieszana nie wiedząc o ci mu chodzi
-możemy nawet za pół godziny jak chcesz ?
Spojrzałam na niego z mina wyrażającą " o co ci chodzi ".Wiec chłopak kontynuował
-Cindy jest coś takiego jak prywatny samolot -spojrzał na mnie uśmiechając się.Nie wiedziałam co odpowiedzieć
-to na kiedy zabukować samolot ?-zapytał mnie patrząc raz na lnie raz na telefon
-j...aaa nii...wiem -powiedziałam jąkając się.Mam lecieć sam na sam z Zaynem samolotem boje się.Nie wiem dlaczego ale jak patrzę na niego mam ochotę rzucić się na niego.A on cały czas patrzył na mnie czekając na odpowiedz
-Zayn,ja nie wiem mi to obojętnie rob jak chcesz
-dobra jutro z rana lecimy zabukowałem juz lot -powiedział odkładając telefon
-ciesze się -powiedziałam z uśmiechem
-nie mogę sie doczekać jak będziesz wychodzić u Diora
-słucham co jak ty tez tam będziesz ?-kiwnął głowa uśmiechając się,nagle zrobiło mi sie nie dobrze wiedząc ze on będzie na mnie patrzeć
-a musisz ?
-oczywiście ze musze co to za pytanie?-zaśmiał się
-jaa...nie...chce -powiedziałam jakajac sie
-dlaczego nie ?-powiedział marszcząc brwi
-no,bo nie chce
-przecież tam będzie miliony ludzi
-i co ale ciebie nie chce -wybuchłam nerwowo
-mogłaś powiedzieć od razu ze mnie nie lubisz i mnie nie cierpisz -powiedział wstając z łóżka i idąc do łazienki.Wyczulam ze te słowa go dotknęły ale to nie tak miało zabrzmieć .
postanowiłam wstać i iść do łazienki gdzie był Zayn
-Zayn słuchaj to nie miało tak zabrzmieć,chodziło mi o to ze ....-nagle mi przerwał i szybkim tempem przywarł mnie do ściany gdzie moje nogi owinęły się wokół jego bioder
I zaczął mnie bardzo namiętnie całować
Po paru sekundach obydwoje nie mogliśmy wyrównać swoich oddechów
-Zayn mogę ci to wyjaśnić -powiedziałam głęboko oddychając
-nic nie musisz mi wyjaśniać po prostu wstydzisz sie wyjsć bo ja tam będę-powiedział oblizując wargi
-skąd ty to wiedziałeś ja cię nie cierpię -powiedziałam poważnie
-ty mnie nie cierpisz a przed chwila co robiłaś ze mną ?spytał bardzo seksownie
-i tak cię nie cierpię
-pamiętaj kochanie z nienawiści do miłości -powiedział to bardzo cicho przygryzając mój płatek od ucha
-głodna jestem -nagle wybuchłam z takim tekstem ponieważ zrobiło sie miedzy nami dość dziwnie
-możemy cos zjeść na co masz ochotę -wyszliśmy z łazienki i poszliśmy w stronę kuchni
-mogę zrobić jajecznice ?-zapytałam się Zaynowi
-z miłą chęcią zjem i popatrzę -zaczął oblizywać wargi a ja zmarszczyłam brwi ale po paru sekundach zrozumiałam o co mu chodzi.Pomyślał zapewnie o tym ze ja będę robić jajecznice a on będzie wpatrywać się w moj tyłek.O NIE MÓJ KOlEGO tak bawić sie nie będziemy
-ty zboczeńcu -powiedziałam patrząc się na niego
-no co to nie moja wina ze kiedy patrzę na twój tyłek mój przyjaciel sie odzywa
-zarumieniłam sie na te słowa wiec szybkim tempem wyciągałam wszystkie składniki na przyrządzenie jajecznicy.
YOU ARE READING
NEVER LOSE HOPE
Fiksi Penggemar16 letnia cindy ,która marzy od wielu lat aby zostać rozpoznawalna zawsze chciała i chce zostać modelką i aktorką oraz jej marzeniem było szczęśliwie się zakochać spotkać tego jedynego jeśli chcesz wiedzieć jak się...