Rozdział 18

2 0 0
                                    

Nagle zaczęłam się budzić poczułam mocny ucisk na mojej tali były to ręce Zayna bardzo mocno mnie trzymał ze aż oddychać nie mogłam.
-Zayn-powiedziałam bardzo cicho
Zaczął coś mamrotać pod nosem
-Zayn,dusisz mnie -powiedziałam nie mogąc oddychać
-co skarbie co Ci zrobiłem ja nie chciałem przepraszam -nagle otworzył szybko oczy i zaczął szybko mowić.Tak,jakby myślał ze robił mi krzywdę w śnie.
-Zayn,uspokój się nic mi nie zrobiłeś,tylko mocno mnie przytulałeś ze aż oddychać nie mogłam -powiedziałam cicho aby go uspokoić
-dlaczego,tak zareagowałeś -wtrąciłam się jeszcze
-bałem się że coś Ci zrobiłem a tego bym nie przeżył,możemy juz o tym nie rozmawiać -powiedział delikatnie patrząc na mnie
-dobrze,jak chcesz -zmarszczyłam brwi
-ale ty piękna jesteś Cindy nie wierze ze śpię z najpiękniejsza dziewczyna świata -zaczął mnie całować nagle poczułam.Jak Zayn zaczął ssać mocno moja szyje
-Zayn,to boli -zaczęłam się wiercić
-teraz juz nie -z wielkim uśmiechem odsunął się od mojej szyji
-teraz w końcu wszyscy bedą wiedzieć ze należysz do mnie
-jak do mnie ?-zmarszczyłam brwi
-jesteś naznaczona przeze mnie
-Zayn dlaczego mi zrobiłeś malinkę byłam bardzo wkurzona
-niech wszyscy wiedza ze należysz tylko i wyłącznie do mnie jeśli jakiś się do ciebie Cindy będzie przystawiać to inaczej nie postąpię będę musiał go zabić -zrobił wielkie oczy
-jesteś straszny -powiedziałam nie patrząc na niego
-Cindy,pamiętaj ze nigdy Ci nie zrobię krzywdy nigdy w życiu nie uderzyłbym kobiety jak facet bije kobietę to nie facet pamiętaj Cindy
-ja to wiem ale nie możesz być wkurzony jak będę rozmawiać z jakimkolwiek chłopakiem rozumiesz ?-zapytałam skanując jego twarz
-tak,ale nie zniosę tego -powiedział oblizując seksownie wargi
-przestań,mnie denerwować z tym ze kogoś zabijesz bo to się robi chore-powiedziałam dotykając się szyji
-dobrze,Cindy ale chce Cię chronić
-przed czym Zayn ?
-przed czym?Cindy ty mi się jeszcze pytasz przed czym widziałem jak chłopacy ślina się na twój widok i to całe jeszcze zamieszanie z Jayem
-dobrze,możemy juz przestać proszę
-dobrze kochanie co dzisiaj chcesz robić ?-zapytał mnie Zayn
-teraz to ja musze zakryć to cholerstwo co mi zrobiłeś na szyji bo tata jak mnie z tym zobaczy to mnie zabije
-Cindy,powiesz po prostu ze zrobił Ci to jeden z najprzystojniejszych mężczyzn świata -powiedział z wielkim uśmiechem
-pewny siebie dupek -zakpiłam z niego
-słucham co ty powiedziałaś ?-powiedział poważnie
-dupek pieprzony pewny siebie idiota -powiedziałam uśmiechając się
Po 5 sekundach Zayn szybkim tempem umieścił mnie okrakiem i zaczął mnie dość wulgarnie i namiętnie całować
-Zayn Zayn -zaczęłam krzyczeć jego imię
-Cindy,ja przepraszam ale nie mogę się tobie oprzeć mam ochotę cały czas czuć ze jesteś koło mnie
Po 15 minutach leżenia i przytulania się zaczął dzwonić do mnie telefon
-tak,słucham ?
-dzień dobry czy rozmawiam z panią Cindy Lindemann
-tak,w jakiej sprawie
-jestem Christian Dior i zapewnie wiesz dlaczego do ciebie dzwonię -rozszerzyłam swoje źrenice a Zayn cały czas się na mnie patrzył
-nie za bardzo wiem,przepraszam -powiedziałam
-chciałem zaprosić panią na mój pokaz który odbędzie się w Paryżu na fashion week'u mam nadzieje ze się pani zgodzi
Nie mogłam w to uwierzyć przecież fashion week się zaczyna a ja zawsze oglądałam to sama w domu a dzisiaj mam możliwość wychodzić w pokazie diora czy to się dzieje naprawdę ?nie mogę ogarnąć mojego szczęścia które maluje sie na mojej twarzy a Zayn cały czas na mnie patrzył
-tak oczywi.....scie tylko kiedy to się odbędzie
-za 2 dni -odpowiedział bardzo zadowolony
-ok dziękuje bardzo za ofertę
-miło było z panią rozmawiać widzimy się za dwa dni w Paryżu ja pani wyślę pózniej szczegóły,dowidzenia
-dziękuje bardzo ,dowidzenia -powiedziałam rzucając swój telefon nie wiedząc co sie dzieje.Przez kolejne sekundy myślałam ze ten telefon to tylko sen ale kiedy Zayn zaczął coś do mnie mowić nagle się otrząsłam
-kto to był ,Cindy -Zayn patrzył na mnie skanując moja twarz,myśląc zapewnie ze wyczyta emocje z mojej twarzy.
-Cindy kto to był pytam się twój stalker ?-zapytał krzycząc
-co jaki stalker dobrze sie czujesz Zayn ?-zapytałam patrząc na niego
-no ja nie wiem z kim ty rozmawiałaś ale jak to jakiś wielbiciel twój to go zab....-wolałabym aby tego nie kończył więc mu przerwałam
-Zayn, uspokój się to był Christian Dior -powiedziałam z entuzjazmem
-czego chciał ?-powiedział bardzo wkurzony
-dał mi życiowa propozycje
-jaką -powiedział z zaciśniętymi pięściami.Nie wiedziałam dlaczego był taki zły
-spytał się czy chce wziąsc  może udział w fashion week'u który odbędzie sie za dwa dni w Paryżu -powiedziałam pewnie
-i ty co odpowiedziałaś ze nie ?-powiedział lekko sie uśmiechając
-powiedziałam tak niby dlaczego miałabym powiedzieć nie to było moje marzenie ,Zayn o co ci chodzi dlaczego jesteś zły -zapytałam bardzo cicho
-dlaczego jestem zły i ty sie jeszcze pytasz ?nie chce abyś mnie opuszczała chce abyś była ze mną tutaj w Nowym Jorku -powiedział z wielkim bólem wymalowanym na twarzy
-Zayn ,przecież to nie koniec świata będę tam tylko pare dni a pózniej tu wracam -położyłam rękę na jego torsie aby go trochę uspokoić
-Cindy ,ale ja nie chce abyś  tam sama była  -powiedział chwytając moja dłoń
-nie będę tam sama możliwe ze Cara poleci -powiedziałam lekko się uśmiechając dając chłopakowi trochę otuchy aby się o mnie nie martwił
-a jak nie poleci ?-zapytał zdenerwowany
-to nie wiem ale ja Zayn ,nie odpuszczę chce tam byc rozumiesz to było moje marzenie nie wiesz co to jest mieć marzenia które sie spełniają -powiedziałam ze łzami  w oczach.Nagle Zaynowi zabłyszczały oczy tak jakby miał jakiś pomysł
-Nie płacz kochanie -przytulił mnie
-dobrze polecimy tam -powiedział z szerokim uśmiechem
-jak to polecimy?-dałam nacisk na słowo polecimy
-no normalnie,lecimy razem do Paryża jutro z rana możemy jeśli chcesz ?-powiedział pewny siebie uśmiechając się
-Ale to jest za dwa dni -powiedziałam zmieszana nie wiedząc o ci mu chodzi
-możemy nawet za pół godziny jak chcesz ?
Spojrzałam na niego z mina wyrażającą " o co ci chodzi ".Wiec chłopak kontynuował
-Cindy jest coś takiego jak prywatny samolot -spojrzał na mnie uśmiechając się.Nie wiedziałam co odpowiedzieć
-to na kiedy zabukować samolot ?-zapytał mnie patrząc raz na lnie raz na telefon
-j...aaa nii...wiem -powiedziałam jąkając  się.Mam lecieć sam na sam z Zaynem samolotem boje się.Nie wiem dlaczego ale jak patrzę na niego mam ochotę rzucić się na niego.A on cały czas patrzył na mnie czekając na odpowiedz
-Zayn,ja nie wiem mi to obojętnie rob jak chcesz
-dobra jutro z rana lecimy zabukowałem juz lot -powiedział odkładając telefon
-ciesze się -powiedziałam z uśmiechem
-nie mogę sie doczekać jak będziesz wychodzić u Diora
-słucham co jak ty tez tam będziesz ?-kiwnął głowa uśmiechając się,nagle zrobiło  mi sie nie dobrze wiedząc ze on będzie na mnie patrzeć
-a musisz ?
-oczywiście ze musze co to za pytanie?-zaśmiał się
-jaa...nie...chce -powiedziałam jakajac sie
-dlaczego nie ?-powiedział marszcząc brwi
-no,bo nie chce
-przecież tam będzie miliony ludzi
-i co ale ciebie nie chce -wybuchłam nerwowo
-mogłaś powiedzieć od razu ze mnie nie lubisz i mnie nie cierpisz -powiedział wstając z łóżka i idąc do łazienki.Wyczulam ze te słowa go dotknęły ale to nie tak miało zabrzmieć .
postanowiłam wstać i iść do łazienki gdzie był Zayn
-Zayn słuchaj to nie miało tak zabrzmieć,chodziło mi o to ze ....-nagle mi przerwał i szybkim tempem przywarł mnie do ściany gdzie moje nogi owinęły się wokół jego bioder
I zaczął mnie bardzo namiętnie całować
Po paru sekundach obydwoje nie mogliśmy wyrównać swoich oddechów
-Zayn mogę ci to wyjaśnić -powiedziałam głęboko oddychając
-nic nie musisz mi wyjaśniać po prostu wstydzisz sie wyjsć bo ja tam będę-powiedział oblizując wargi
-skąd ty to wiedziałeś ja cię nie cierpię -powiedziałam poważnie
-ty mnie nie cierpisz a przed chwila co robiłaś ze mną ?spytał bardzo seksownie
-i tak cię nie cierpię
-pamiętaj kochanie z nienawiści do miłości -powiedział to bardzo cicho przygryzając mój płatek od ucha
-głodna jestem -nagle wybuchłam z takim tekstem ponieważ zrobiło sie miedzy nami dość dziwnie
-możemy cos zjeść na co masz ochotę -wyszliśmy z łazienki i poszliśmy w stronę kuchni
-mogę zrobić jajecznice ?-zapytałam  się Zaynowi
-z miłą  chęcią zjem i popatrzę -zaczął oblizywać wargi a ja zmarszczyłam brwi  ale po paru sekundach zrozumiałam o co mu chodzi.Pomyślał zapewnie o tym ze ja będę robić jajecznice a on będzie wpatrywać się w moj tyłek.O NIE MÓJ KOlEGO tak bawić sie nie będziemy
-ty zboczeńcu -powiedziałam patrząc się na niego
-no co to nie moja wina ze kiedy patrzę na twój tyłek mój  przyjaciel sie odzywa
-zarumieniłam sie na te słowa wiec szybkim tempem wyciągałam wszystkie składniki na przyrządzenie jajecznicy.

NEVER LOSE HOPEWhere stories live. Discover now