Eksmisja z domu

23 2 0
                                    

Nadszedł ten dzień.

Jeśli kiedykolwiek ktoś wam powie, że pakowanie swoich rzeczy jest dziecinną zabawą, weźcie w rękę encyklopedię PWN i "dziecinnie" upuśćcie mu ją na głowę. 

Oczywiście, to jest swego rodzaju zabawa. Pod warunkiem, że w samochodzie nie musisz zmieścić: dwóch walizek, dwóch toreb z resztą ubrań, dwóch toreb z butami (tak, I'm a girl), torby z garnkami, sterty talerzy i kubków, swoich ulubionych dziesięciu opakowań herbaty, pralki, suszarki na ubrania, deski do prasowania. 

Nie zapomnijmy, że opuszczasz dom, a twoja mama i babcia myślą, że na studiach albo nie jesz wcale, albo jesz tylko w fast foodach. W związku z tym dostajesz karton wszelkiego rodzaju zapraw, mrożonek i świeżych warzyw, bo przecież jesteś biednym studentem i nie stać cię na jedzenie. Jednak spokój i relaks przyniesie ci litr alkoholu domowej produkcji, którego autorem jest nie kto inny jak kochany tata.

Tu nasuwa się kolejna kwestia. Czy naprawdę jesteś biednym studentem? Oczywiście są studenci, którzy przepijają każdy grosz i ledwie przeżywają do końca miesiąca. Jednak, niektórzy (w tym ja) pracują sumiennie przez wakacje, więc mają pieniądze na swoje wydatki. Jesteś też dorosłą osobą na studiach, zgadnij ile dzieci chce brać korepetycje. Tak, wiele. Dostajesz pieniądze za to, że pilnujesz aby małolaty odrabiały zadania domowe. Od czasu do czasu zdarzy się, że wyjaśnisz im jak używa się present simple lub jak się mnoży "w słupku". Skończyłeś szkołę średnią, więc to nie powinien być problem. I oto takim sposobem zaczynasz utrzymywać się sam. Nie martw się, rodzice i dziadkowie jeszcze długo tego nie dopuszczą do swojej świadomości. 

Wróćmy do naszej obecnej sytuacji. 

Pakujesz swoje rzeczy. 

Oh, myślałam, że zgubiłam te buty! Ah! Ten kolor! Ten obcas! To przecież tylko 13 cm! Zakładasz je i... Ooo, tak, już wiesz, czemu je schowałaś. W tym się nie da chodzić! Jednak MUSISZ podzielić się zdjęciem swojego znaleziska z najlepszą przyjaciółką. I tak tracisz pół godziny na rozmowie o butach. (Tak chłopcy, zdarza się nam to)

Oczywiście nie obejdzie się bez melancholii i nostalgii. Niby nie pierwszy raz opuszczasz dom, ale zawsze znajdzie się część ciebie, która zawoła "A pamiętasz....?". Nie daj się zdominować. Musisz wyjechać. Wiesz to. Jednak w radiu zaczyna lecieć ta piosenka, do której rodzice zawsze tańczą, a światło świeczki, która się pali w kącie, rzuca ciepłe promienie na gramofon siostry. I uświadamiasz sobie, że nie ważne jak bardzo chcesz wyjechać, to zawsze będzie twój dom.

Tam czeka wolność. Tylko czy wiemy czym jest ta wolność? To dorosłe życie, a ono nie jest takie wspaniałe jak się wydaje. Pamiętajcie, stajecie się dorośli w momencie, kiedy zaczynacie kupować sami bieliznę i papier toaletowy. Mamy nie ma w domu. Jeśli zapomnisz o papierze toaletowym, cóż... Lepiej nie.

Patrzysz na swoje życie zapakowane w kilka toreb i walizek. 

Za oknem się ściemnia.

Jutro wracasz do swojego samodzielnego życia. 

Lepiej idź do rodziców. Jutro zostaniesz sam. 

A pakowanie? Skończ je później lub zostaw kilka rzeczy, będziesz miał powód by wrócić.  

Ja student. W drodze po licencjat.Where stories live. Discover now