*Sara*
Wraz z Remusem dotarliśmy na peron, gdzie już błyszczała czerwona lokomotywa. Zawsze uśmiechałam się, gdy ją widziałam. Wzięłam Remi'ego za rękę i wraz z jego rodzicami stanęliśmy bliżej pociągu. Gdy żegnałam się z państwem Lupin, spostrzegłam swoją ciotkę wraz z Severusem. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały poczułam lekką tęsknotę. Nagle poczułam jak, ktoś kładzie mi dłoń na ramieniu. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam Lunatyka. Widocznie zobaczył jak patrzyłam na rodzinę.
- Chcesz do nich pójść? - spytał, a ja pokręciłam głową
- Lepiej poczekajmy na przyjaciół - odpowiedziałam i pocałowałam go delikatnie w usta
Od pewnego czasu miał na nich małą szramę. Już po chwili usłyszałam oklaski. Zdziwiona odsunęłam się i spojrzałam w tamtą stronę. Zobaczyłam resztę Huncwotów. Pierwszy podszedł do mnie Syriusz i objął ramieniem.
- To co jednak nazwisko Lupin spodobało ci się bardziej, od mojego - stwierdził, na co oboje się zaśmieliśmy
Remi widocznie się zaczerwienił, a reszta nie wiedziała o co chodzi. Nagle zauważyłam jak ciotka na mnie patrzy i już po chwili spostrzegłam zbliżającego się w naszą stronę Severusa.
- Ja pójdę już zająć przydział - zakomunikowałam
Mimo tęsknoty za bratem nie chciałam się z nim widzieć. Niestety chłopaki nie zrozumieli o co mi chodzi i gdy miałam wsiadać zostałam złapana w pasie i podniesiona do góry.
- Gdzie tak śpieszno naszej pani Lupin? - spytał rozbawiony Rogacz
Nie zdążyłam odpowiedzieć, gdy lekko zesztywniał patrząc w stronę zbliżającego się Severusa.
- Czego tu Smarkeusie? - spytał wciąż mnie trzymając
- Przyszedłem do siostry - odpowiedział patrząc na mnie - Chciałbym z nią porozmawiać - dodał spoglądając na Remi'ego
Chyba domyślałam się, co chce mi o nim powiedzieć.
- Może najpierw byś przeprosił - zaproponowałam zakładając ręce
- Myślę, że i tego nie zrobi, ale nie martw się. Od dziś ja jestem twoim nowym bratem - powiedział James, a ja spojrzałam na niego zdziwiona
Sev zrobił się czerwony ze złości, ale chłopaki tylko przytaknęli i nim cokolwiek powiedziałam zostałam porwana do przedziału. Nie długo po tym ruszyliśmy.
- James... ty mówiłeś poważnie? - spytałam niepewnie spoglądając na chłopaka
- Pewnie - odpowiedział natychmiast i przytulił - Jesteś jak taka młodsza siostrzyczka
- Jestem starsza od ciebie - zaśmiałam się, a on spojrzał marszcząc brwi
W końcu każdy zajął się sobą. Jami i Syri jak zwykle gawędzili o kawałach, Peter siedział zajadając się słodyczami, które wziął nie wiem skąd, Remi czytał kolejną książkę, a ja przytulona do niego przeglądałam Proroka Codziennego.
- Remi - zaczęłam patrząc na chłopaka - Chodź poszukać czarownicy z wózkiem - poprosiłam robiąc duże oczy
On tylko przytakną i oboje wyszliśmy. Ledwo opuściliśmy przedział gdy pojawił się mój brat. Trzymałam mojego chłopaka za rękę, co widocznie go zdenerwowało.
- Czyli co? Teraz trzymasz z nimi - stwierdził
- O co ci chodzi Sev? - spytałam trochę zbita z tropu
- O to, że chodzisz z potworem! - krzykną, a ja poczułam jak mięśnie Remi'ego sztywnieją
Zerknęłam przez chwilę i zobaczyłam w jego oczach strach.
- Wiem, że go nienawidzisz, ale nie powinieneś tak mówić - skarciłam go
- Nie powinienem? To wilkołak! - krzykną, a Remi spuścił głowę
Widziałam nawet chłopaków, jak wyjrzeli z przedziału. Spojrzałam na brata i wyprostowałam się.
- Wiem - odpowiedziałam
Wszyscy zdziwieni spojrzeli na mnie.
- Powiedział ci? - spytał, a ja pokręciłam głową
- Obrażasz mnie twierdząc, że nie domyśliłabym się kim jest mój własny chłopak - powiedziałam i pociągnęłam Remusa z powrotem do przedziału
Chłopacy wciąż patrzyli na mnie zaskoczeni.
- Sara... - zaczął Remi, a ja chwyciłam go za bluzkę i połączyłam nasze usta w czułym, delikatnym, ale długim pocałunku
Chłopak trwał chwile zdziwiony, ale w końcu odwzajemnił pocałunek.
- Kocham cię, ale jestem zła, że sam mi nie powiedziałeś - odparłam - I jak powiesz mi, że jesteś potworem zawiśniesz głową w dół za kostkę - zagroziłam, gdy tylko otworzył usta - A póki co idę poszukać Dor
Pocałowałam go jeszcze w czoło i wyszłam zostawiając wciąż zdziwionego chłopaka.
- Widzisz jej też nie obchodzi twój futerkowy problem - stwierdził James
Zaśmiałam się cicho i ruszyłam do przedziałów krukonów. Resztę podróży spędziłam z przyjaciółmi z domu. Nie mogłam się doczekać ponownego pojawienia się w Hogwarcie.
CZYTASZ
Huncwoci i Sara Snape
FanfictionPowieść jak sam tytuł wskazuje będzie o huncwotach i Sarze, bliźniaczce Severusa. Rozpocznie się od ich wspólnego spotkania. Zapraszam do czytania :)