Rozdział 5

694 32 18
                                    

Caroline.
-Klaus.-powiedziałam. Nie wiem dlaczego, ale serce zabiło mi mocniej.
-Jednak mnie jeszcze pamiętasz?-zaśmiał się.
Wydałam z siebie cichy pomruk, porównywalny do śmiechu. Nie wiedziałam za bardzo, co powiedzieć. Dlaczego dzwonił? Może coś się stało?
Zapanowała niezręczna cisza.

Klaus.
Nie sadziłem, że kiedykolwiek nie będę wiedział, co powiedzieć podczas rozmowy z kobietą. Ale to nie była byle jaka dziewczyna. Rozmawiałem z samą Caroline Forbes. Najpiękniejszą i najbardziej wygadaną osobą, jaką znałem. Jednak tym razem nie wydawała się być rozmowna. Nie można jej się dziwić. Nie miałem z nią kontaktu tyle czasu. A zresztą nie byłem nigdy kimś bliskim dla niej, chociaż miałem taką nadzieję.
-Jak się miewasz?-zapytałem. Tylko to mi przyszło do głowy.
Zawahała się.
-Chyba dobrze...-cisza.-Klaus, czy coś się stało?
Co miałem powiedzieć? "Tęskniłem za tobą"?
-Chciałem po prostu... usłyszeć twój głos, Caroline.

Caroline.
Serce waliło mi, jak oszalałe, co było dziwne. W końcu jestem martwym wampirem.
Klaus dzwonił, aby usłyszeć mój głos? Jak ja bardzo pragnęłam usłyszeć jego... Caroline! Opanuj się dziewczyno! To nie może chodzić tylko o to... A może słyszał coś o Damonie i Enzo?
-Klaus. Wiesz może coś na temat Damona i Enzo?

Klaus.
Oczywiście, że wiedziałem. Miałem swoje pewne źrodła informacji w Mystic Falls. Zawsze wiedziałem, kiedy działo się tam coś złego. To był pewien sposób, aby chronić Caroline.
-Myśle, że wiem tyle samo, co ty, kochana.
-Może miałeś jakiś kontakt z nimi?-w jej głosie słyszałem, że zależało jej na tym.
-Niestety nie. Ale, jeśli się czegoś dowiem, będziesz pierwszą osobą, którą poinformuje.
-Dziękuje.-powiedziała, a w jej głosie usłyszeć można było wiele emocji.
-Do zobaczenia, Caroline.-odrzekłem i rozłączyłem się.
Pragnęła ich uratować. Wiedziałem, że znajdzie jakiś sposób. Postanowiłem jej pomóc. Nie zamierzałem wtrącać się w jej życie, ale wykorzystać swoje dojścia i dowiedzieć się czego więcej na ten temat. Jedno było pewne. Moja Caroline, Caroline, którą znam się nie poddaje.

Witajcie. Po dość długiej (bardzo długiej) przerwie dodaje rozdział. Nie miałam czasu nic pisać. Szkoła i w ogóle. A zreszta pojawił się 8 sezon pamiętników (gorąco polecam 😊) i trochę namieszał w mojej opowieści. Ale może nie będę się na nim mocno wzorować. The Originals też jest u mnie całkowicie przekształcone. Nie chce nikomu spojlerowac, wiec nic więcej nie napisze. To tyle. Do następnego rozdziału 😉

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 08, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I intend to be your last...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz