Na wstępie chciała bym oznajmić, że ta dziewczyna z wyglądu przypomina Julię❤️❤️❤️
~Julia~
Siedziałam wryta. Podniosłam rękę i otarłam łzy cieknące z oczu. Czemu on się tak zachował? Przecież wydawał się fajnym gościem. Trafiam na samych palantów. Bałam się go. Musiałam uciekać. Zobaczyłam, że mam inną bluzkę. TEN CHOLERNY DRAŃ MNIE PRZEBRAŁ!!! NOGI MU Z DUPY POWYRYWAM!!!! ZBOCZENIEC!!!
Byłam trochę rozżalona, bo myślałam, że jest inny. Przez jednego doprowadziłam się niemal do obłędu. Nienawidziłam rasy męskiej (zostałam rasistką). Być może wyglądałam niewinnie, ale bez skrupułów zabiłabym każdego kto by mi groził. Niestety coś mi w tym przeszkadzało, a mianowicie bałam się śmierci. Mój były wyrządził mi okropną krzywdę. Przez niego spokój jaki budowałam przez lata zachwiał się i zrobiłam coś czego żałuję do dzisiaj. Pozbierałam się do kupy i szybko wstałam. Pożałowałam tego, bo zakręciło mi się w głowie. Nieco chwiejnym krokiem wyszłam z lasu. Gdy dotarłam do domu rodziców nie było. Pewnie byli w pracy. Pomimo tego, że byłam ich pierwszą i jedyną córką nigdy się mną nie przejmowali. Od najmłodszych lat dawali mi do zrozumienia, że byłam wpadką i że nie powinnam istnieć, tylko im przeszkadzałam w rozwijaniu kariery. Kiedyś ucieknę, tylko niewiem kiedy. Mam siedemnaście lat-zaczęłam rozmyślać -Czekam aby być pełnoletnia, choć zawsze taka byłam, od 13 roku życia musiałam zachowywać się jak dorosła, wiek był tylko cyframi. Jak wrócą nieźle się wściekną. Lepiej, żebym wyszła wtedy z domu. Płakałam w ciszy, śmiałam się też w ciszy, Sophie była tylko znajomą, poza nią nikt mnie nie słuchał. Byłam obojętna wszystkim. Położyłam się na łóżku i tępo patrzyłam w sufit. Po chwili zasnęłam. Obudziłam się rano. Popatrzyłam na telefon. 4 nowe Smsy.
Shopie
Co się stało?Shopie
Jak wróciłaś?Shopie
OdpiszShopie
Spotkamy się w kawiarni o 14:00Ja
Ok
Odpisałam i wstałam przygotować sobie śniadanie. Nie miałam co z sobą zrobić, więc stwierdziłam, że przyjdę nieco wcześniej. Weszłam do kawiarni. Zobaczyłam coś czego nie powinnam widzieć. Łzy zebrały mi się do oczu. Shopie siedziała przy stoliku z moimi szkolnymi oprawcami.
-Pewnie się tak spiła, że znalazła sobie faceta-zaśmiała się.
-Julia, nie to nie możliwe-powiedziała dziewczyna obok której siedział chłopak.
-Oj możliwe, tylko ten facet musiał się też schlać, żeby pozwolić się całować takiemu czemuś-wybuchła gorzkim śmiechem Sophie. Nie mogłam uwierzyć w to co mówiła. Wyciągnęłam telefon i napisałam do niej.Ja
Nienawidzę cięI wybiegłam wybuchając płaczem. Trzasnęłam drzwiami domu. Spojrzałam w lustro. Czarny, rozmazany tusz spływał mi z pod oczu. Zaczęłam gorączkowo go ścierać
-Obiecałaś sobie coś. Nigdy więcej łez ani uczuć ani uśmiechu-powtarzałam sobie tamując łzy. Zwinęłam się w kulkę i usiadłam na środku pokoju. Kołysałam się lekko i patrzyłam w nicość.
Nie była warta łez, on też nie był wart. Razem ze mnie się śmiali. To bolało. Osoba, która wie o tobie więcej, która cię rozumie, którą obdarzyłeś pewnym uczuciem. Odeszła. Jedna za drugą. Zrobiły mi wielką krzywdę, ale ja się nie poddam. Przeżyłam jeden wstrząs. Drugi może mnie już zabić. Ten nie jest wart mojej śmierci. Chcę uciec od samotności. Wiem co muszę zrobić-myślałam-pójdę do Luka i podziękuję, że mnie uratował. Boje się go, ale muszę przezwyciężyć strach. Zrobić to dla siebie. Pokazać, że jestem silniejsza. Może to istne samobójstwo, ale on zasługuje na podziękowanie i przeprosiny. Chcę uwierzyć, że nie zrobi mi krzywdy. Chcę uwierzyć, że w każdym jest trochę dobra.Dziękuję za przeczytanie rozdziału❤️❤️❤️
CZYTASZ
To Tylko Przeszłość
Dla nastolatków-...błagam obudź się-mimowolne łzy zaczęły spływać po jego twarzy. Klęczał nad jej zimnym ciałem. -Cholera!! Masz się obudzić!!- krzyknął przez łzy, uderzając pięścią w bruk - Ona tego nie zrobi. Najśmieszniejsze jest to, że ty do tego doprowadz...