USŁYSZEĆ PROMIEŃ SŁOŃCA V

99 15 2
                                    

Było już dziesięć minut po szesnastej, a Baekhyuna nadal nie było widać. Chanyeol po raz kolejny spojrzał na swój telefon, ale nie było żadnej wiadomości. Spojrzał na monumentalny budynek teatru, grube kolumny, wysokie marmurowe schody i klasyczna zabudowa były strzeżone przez dwa posągi lwów stojące po obu stronach i szczerzące zszarzałe od starości i samochodowych spalin kły. Chanyeol zawsze miał wrażenie, że teatry są skrawkiem innej rzeczywistości. Nie ważne w jakim mieście, zawsze koło teatru panowała inna atmosfera, jakby ujęty sztuką czas zwalniał pozwalając wszystkiemu dookoła biec dalej do przodu.
-Spóźniłem się? - Poczuł klepnięcie w ramię i obrócił się.
- Co?
- Chodźmy do środka. Show must go on. - Westchnął Baekhyun patrząc nieodgadnionym spojrzeniem na teatr. Chanyeol widział, że to miejsce wzbudza w chłopaku wiele emocji, ale nie zamierzał teraz o to pytać. Wspięli się po schodach do góry, a Byun szedł wolniej niż zazwyczaj, jakby liczył, że coś wydarzy się w drodze do sali ćwiczeń, co pozwoli mu tam nie wchodzić. Jednak przed samymi drzwiami przybrał bojową minę i energicznie je otworzył. Jak na salę ze sceną pomieszczenie było małe, mogło pomieścić ledwo sto osób, ale była to sala dla studenckiego kółka miłośników teatru, więc i tak robiła wrażenie. Scena to niezbyt wysoki, drewniany podest ze zwieszającymi się po obu stronach fioletowymi kotarami. Pod ścianami stało mnóstwo krzeseł, które zapewne podczas występu stały w rządach przed sceną, ale teraz na czas próby zostały odsunięte tworząc sporą przestrzeń w pomieszczeniu. Na podeście siedziała grupa ludzi. Wszyscy tłoczyli się dookoła wysokiego mężczyzny z tabletem w ręku i coś oglądali. Kiedy drzwi zatrzasnęły się za Chanyeolem, wszyscy spojrzeli w ich stronę. Wysoki brunet w szarej sportowej bluzie zeskoczył zgrabnie z podestu i podszedł w ich stronę.
- Cześć świetnie, że jesteś. - Odezwał się w stronę Baekhyuna i objął go ramieniem prowadząc w stronę sceny. Kiedy Chanyeol patrzył na nich od tyłu nie mógł się nie uśmiechnąć, bo Byun wyglądał na jeszcze bardziej drobnego, przy sportowcu.
- Hej wszyscy, to jest Baek zastąpi mojego Suho. - Chanyeol był pewny, że na słowo„mojego" Baekhyun wywrócił oczami.
Facet z tabletem zmierzył ich wzrokiem.
- Suho mówi, że jesteś dobry. Mam nadzieję, że to prawda.
- To jest Yunho, choreograf i reżyser.- Wyjaśnił Minho Byunowi.
- Jeśli Suho tak mówi, to na pewno tak jest. - Uśmiechnął się szczupły chłopak o pięknej urodzie z wysokimi kośćmi policzkowymi.
- A to Jaejoong, jego muza. 

- Hej! To ty! - Odezwał się ktoś z tyłu i zaraz przed Minho i Baekhyunem pojawili się chłopacy, których Chanyeol rozpoznał jako awanturników z pamiętnego dnia w stołówce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Hej! To ty! - Odezwał się ktoś z tyłu i zaraz przed Minho i Baekhyunem pojawili się chłopacy, których Chanyeol rozpoznał jako awanturników z pamiętnego dnia w stołówce.
- O nie, muszę pracować z takimi śmieciami. -Zawołał Baekhyun uwalniając się od ramienia Minho i postępując krok do przodu. Chanyeol nie miał zamiaru czekać na rozlew krwi, więc czym prędzej pokonał salę i stanął przed chłopakami zasłaniając Baekhyuna ciałem.
- A ten co tutaj robi? -Prychnął grubszy blondyn świdrując ich swoimi czarnymi oczkami.
- Wszędzie chodzisz ze swoją niańką? - Parsknął szczupły zakładając ramiona na piersi.
- Jak z wami skończę to wam będzie potrzebna niańka! - Krzyknął blondyn, a jego czysty głos rozniósł się po pomieszczeniu z zaskakującą siłą. Yunho uśmiechnął się pod nosem i pokiwał z uznaniem głową. Minho złapał Baekhyuna za ramiona i nie pozwolił mu wystartować do dwójki starszych chłopaków z pięściami.
- Spokój! -Zagrzmiał Yunho. - Wiecie jak rozwiązujemy tutaj takie sprawy.
-Bitwa taneczna. - Powiedział Jaejoong włączając magnetofon, a cała reszta ustawiła się otaczając kołem trójkę chłopaków i klaszcząc rytmicznie w dłonie. Baekhyun odsunął się ze środka i włożył ręce w kieszenie patrząc arogancko na pozostałych. Muzyka była z gatunku klubowych, które same poruszają twoich kończynami. Grubszy chłopak zaczął pląsać. Jego taniec był mocny i wyzywający, często łapał się za krocze i wykonywał ruchy biodrami. Jaejoong zmienił piosenkę i teraz była bardziej hip hopowa, szczuplejszy wyszedł i zaczął wyrzucać ręce w dziwny sposób. Chanyeol nie rozumiał jego ruchów, ale inni kiwali głowami z aprobatą. Muzyka ponownie została zmieniona, tym razem na mroczną i ciężką, przypominającą muzykę filmową. Wszyscy z oczekiwaniem patrzyli na Baekhyuna, ale on nawet nie wyciągnął dłoni z kieszeni. Podszedł wolnym krokiem na środek i zmierzył spojrzeniem przeciwników. Po kole rozeszły się szmery, wszyscy czekali na to co zrobi blondyn. Kiedy muzyka ucichła, żeby zaraz uderzyć ze zdwojoną siłą i energią Baekhyun oderwał się odziemi i nie wyciągając rąk w kieszeni wykonał obrót z kopnięciem i wylądował na zgiętych nogach. Można było słyszeć pojedyncze brawa. Baekhyun zaczął się poruszać, były to ruchu krótkie i ostre jak szarpnięcia. Jego dłonie przesuwały się tak szybko, że nikt nie mógł za nimi nadążyć. Całe jego ciało było jak z klocków, każdy mały fragment poruszał się zsynchronizowany z resztą. Chanyeol jeszcze nie widział, żeby ktoś miał taką kontrolę nad własnymi mięśniami. Znów wykonał kopnięcie i zakończył piruetem. Gdyby dać mu dwa samurajskie miecze, wyglądałbym jak assasin, jego taniec był groźbą, że lepiej z nim nie zadzierać i prezentował jego szybkość, zwinność i charakter. Kiedy muzyka się skończyła wszyscy zaczęli wiwatować, a Baekhyun wyprostował się i otarł pot z czoła. Jaejoong wyszedłna środek i uciszył wszystkich unosząc ręce w górę.
-Leeteuk i Kangin, przykro mi, ale Baek was zmiażdżył. Jest zwycięzcą! - Ludzie zaczęli poklepywać Baekhyuna po plecach i mu gratulować. Chanyeol widział na twarzy blondyna coraz większy uśmiech.
- A ty? - Yunho zwrócił się do bruneta.
- To jest moje wsparcie. - Baekhyun wsunął głowę pod ramię Chanyela i uśmiechnął się promiennie.

USŁYSZEĆ PROMIEŃ SŁOŃCAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz