Mia

53 3 8
                                    

Wbiegam do szkolnej łazienki i zastaje tam pustke. Właściwie nie dziwi mnie to ponieważ dopiero co zadzwonił dzwonek na lekcje. Przeglądam się w lustrze. Dzisiaj ma się odbyć jeden z najważniejszych dni w moim życiu a także w życiu mojej bliskiej rodziny. Dziś moja mama i tata mają wziąć ślub. Kiedy się urodziłam nie mieli na to czasu. Ale teraz mam 17 lat i nie potrzebuje tak dużo uwagi z ich strony.

Chociaż jestem już zapisana u światowej sławy makijażystki wyjmuje ze swojej torby ogromną kosmetyczke i wyciągam wszystkie kosmetyki. Nie mam zamiaru wyjść na jakąś wieśniaczke bez makijażu. Kiedy nakładam cienie do powiek nerwowo zerkam na zegarek. Za 30 minut ma przyjechać po mnie wynajęty przez tatę szofer piękną białą limuzyną. Od kiedy przeprowadziliśmy się do Laiprens wszystko stało się takie wspaniałe. Nowy dom, nowa szkoła, nowi ludzie.

Gdy wychodze z łazienki dzwoni dzwonek i z klas wybiega tłum uczniów. Zakładam za uszy swoje rude włosy ide dalej korytarzem. Nagle ktoś kładzie mi ręke na ramieniu. Odwracam się i zauważam Lise moją najlepszą przyjaciółkę którą poznałam 3 miesiące temu.

-Mia!- uśmiecha się do mnie- Jaki cudowny makijaż! Widzę że się postarałaś. Ale wiesz że mogłaś być na tej lekcji prawda?
Patrze na nią niepewnie po czym wzruszam ramionami.
-To zbyt ważny dzień na myślenie o lekcjach- mrucze po czym ruszam w strone wyjścia zostawiając zakłopotaną przyjaciółke z tyłu.

Kiedy jestem już po wizycie u makijażystki, fryzjera i mojego ulubionego sklepu czuje się wręcz bosko. Mam na sobie idealnie dopasowaną niebieską suknie z falbankami oraz granatową kokardą z tyłu, przepiekne 10 centymetrowe czarne buty na obcasie z frędzlami oraz wspaniałą czarną torebkę od Calvina Kleina. Moje kolczyki są ze szczrego złota a naszyjnik dostałam od matki na 16 urodziny. Makijażystka powiedziała że wyglądam jak królowa balu jednak to miejsce postanawiam dziś oddać mojej mamie.

Kiedy wchodze do kościoła wszyscy już siedzą na swoich miejscach. Przechodze bokiem do pierwszego rzędu ławek i zastaje tam mojego chłopaka Victora wraz z moją 13 letnią siostrą Elenor.
-Wyglądasz pięknie- mówi Viktor tak głośno że ludzie z drugiego rzędu wpatrują się w niego z irytacją- a ja nadal nie moge uwierzyć że mam taką wspaniałą dziewczyne- całuje mnie w policzek a ja chichocze po czym skinieniem głową witam się z Elenor.
Z Viktorem chodzę od dwóch miesięcy i od tamtego czasu czuje się jak w siódmym niebie. Od kiedy zostaliśmy parą obydwoje jesteśmy gwiazdami szkoły a także często ludzie rozpoznają nas na ulicy. Kiedy chodziłam do szkoły w Mlenstone praktycznie nie byłam lubiana jednak to miasto zdecydowanie zmieniło moje życie ale i przede wszystkim nabrałam lepszy kontakt z moją siostrą. We wcześniejszym domu byłyśmy wrogami jednak to miejsce stało się czymś nowym. To nowy rozdział którego tym razem nie schrzanie. Moje wcześniejsze życie miało wiele niebezpiecznych sekretów, które już dawno zostawiłam za sobą. Mam idealnego chłopaka, wyglądam jak grecka bogini a przede wszystkim nie musze niokogo udawać.

Słyszę muzykę ślubną, szepty zebranych cichną i wszyscy wpatrują się w ołtarz. Na środku stoi ksiądz jednak teraz patrzy w lewą stronę. Drzwi  obok niego otwierają się i wychodzi przez nie mój ojciec, mama, świadkowie oraz jeszcze jedna kobieta ubrana w czarną suknie i fioletowe błyszczące buty. Kiedy odwraca głowę w stronę obserwujących czuje na mnie jej wzrok. Patrze jej w oczy i nagle widzę znajomą twarz kobiety, która wygląda jakby wstała zza grobu. I właściwie nikt nie wie czy właśnie tak nie było. Przy ołtarzu stoi moja 48 letnia ciotka Melia, która 3 lata temu zaginęła bez śladu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 09, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WybraneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz