******Perspektywa Mii******
Jakiś czas po całej akcji z Chadem, godzinę albo dwie, impreza się skończyła.Jestem tak wściekła że zaraz coś rozwalę. Nie wierzę, że zmarnowałam mój pierwszy raz na kogoś takiego jak on. Kiedyś trenowałam boks. Nabrałam ochoty na mały trening, zrobię go w domu. Sprzątnęłam już chyba wszystko po imprezie. Nie ukrywam jestem mega wściekła. Ten frajer tego jeszcze pożałuje. Nie poznał jeszcze złej Mii. Zemszczę się za mnie, za Ronnie i wszystkie inne dziewczyny, które wykorzystał. Poszłam zabrać swoje rzeczy, po czym ruszyłam do pokoju przyjaciółki. Na podłodze leżała masa chusteczek. Koc który wcześniej leżał na łóżku leżał teraz na drugim końcu pokoju. Ronnie siedziała po turecku na swoim ulubionym dywanie w kropki. Jest już tu ogromnie dużo czasu. Ronnie rzadko zmienia gusta, ja częściej od kiedy sporo się we mnie zmieniło. Gdyby ktoś w wakacje powiedział mi, że tak bardzo spodobają mi się mięśnie pewnie bym tą osobę wyśmiała i teraz znowu przestają mi się podobać. Lekkie luz, ale żeby to wyglądało naturalnie. Wracając do Ronnie, podchodzę do niej, przytulam. Czuję jak się rozluźnia. Słyszę jak szepcze:
- Przepraszam Słońce...Tak bardzo przepraszam...Nie chciałam...Dziękuję ci za wszystko.
Spojrzałam jej prosto w oczy. Widziała w nich ból, smutek, bezsilność. Powiedziałam jej, że Chad jeszcze za to zapłaci a ja muszę lecieć, kiwnęła głową i przytuliła mnie. Bez zakładania szpilek ruszyłam do domu. Jason i David wyszli jakieś 10 minut temu. Jutro całą paczką spędzamy ostatni dzień Ronnie w Lincoln. Do miasta przyjechało wesołe miasteczko, w sam raz. Wchodzę do domu, szpiki rzucam w kąt. klucze na szafkę. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i wyciągam z niej mój ulubiony sok. Nalewam go do mojego ulubionego kubka i idę na górę do pokoju. Siadam na łóżku, piję sok i myślę. Kiedy się tak wszystko zmieniło? Kilka miesięcy temu przyszłam do szkoły. Miałam jednego przyjaciela, nieśmiałość, bezpieczeństwo. Teraz? Dwa razy próbowano mnie zgwałcić,mam cudowną trójkę przyjaciół, z których jedno wyjeżdża, przespałam się z jednym z największych playboy'i w szkole. No gorzej już być chyba nie może. Spoglądam na siebie w lustrze. Wyglądam jak ja, znaczy nie do końca. Nie wyglądam jak nieśmiała ja, tylko prawie jak prawdziwa ja. Co jest nie tak? Moja twarz jest czerwona od złości, smutku i łez, moje ręce się trzęsą, czuję się jak nikt. Idę odnieść kubek do zlewu w kuchni. Upewniam się, że zamknęłam drzwi od domu. Idę do łazienki, zrzucam z siebie sukienkę i po chwili znajduję się pod ciepłym strumieniem wody, nie pomaga mi to niestety. Opatulam się ręcznikiem i wychodzę. Sukienkę wrzucam do prania. Zmywam makijaż a tak właściwie jego resztki, ubieram dresowe szorty i dużą męską koszulkę sportową służącą mi za piżamę. Jeszcze raz spoglądam w lustro, potem odwracam się w stronę ściany i zaczynam krzyczeć ile mam sił w płucach. Kiedy zabrakło mi tchu, zamknęłam oczy. Odliczyłam do siedmiu i zeszłam na dół. Wzięłam pilota do ręki i włączyłam tv. Zaszłam do kuchni żeby coś zjeść. Zrobiłam sobie kanapkę z masłem orzechowym i jedną z nutellą. Kiedy zjadłam, poczułam się odrobinę lepiej. Do północy oglądałam telewizję. Potem znudziło mi się i poszłam do swojego pokoju. Mój telefon leżał tam gdzie go zostawiłam, na łóżku. Odblokowuje go. Pięć smsów, sprawdzam je.
---------------------------------
Od: David ;*
Ej Mała! Wszystko okej? Wiem, przykro mi. Tylko nie obrażaj się na Ronnie wiesz że nie chciała żeby to tak wyszło. Z Jasonem bardzo się o was martwimy. Jak będzie coś nie tak do pisz albo dzwoń. Buźka. 😘
-------------------------------
--------------------------------
Od: Mama ♡Mia, skarbie. Piękna tu pogoda. Mili ludzie. Dziękuję, że mnie namówiłaś. Kocham Cię mocno. Niedługo się widzimy.
-----------------------------
Od: Jason :*Mała? Wszystko dobrze? Tak bardzo żałuję, że nie pilnowałem Ciebie i Ronnie. On nie powinien się do was zbliżać. Chad Morgan, największe gówno tego świata. Trzymaj się 💋
------------------------------
------------------------------
Od: Ronnie ♡☆
Mia, siostrzyczko. Dużo przeszłyśmy razem. Nie chciałam, żeby tak wyszło. Pewnie teraz powtarzasz sobie" oj Ronnie Ronnie glupku". Za dobrze Cię znam. 😁 Dobranoc i do jutra. Jutro nasz ostatni dzień. Kiedy o tym pomyśle to chce mi się plakac no ale życia nie zmienię ehh. Dobranoc.💞
-----------------------------
-----------------------------
Od: Nieznany
Hej lala! Powiem ci, że jesteś mega słodka i seksowna. Mógłbym sobie Ciebie wyobrażać w każdej sytuacji ze mną. Wiem że jestem w tych sprawach najlepszy. Mam na Ciebie ochotę i nawet nie będziesz się tego spodziewać. Do zobaczenia 💞
----------------------------
Powiem szczerze, że przeraził mnie ten ostatni sms. Kto mógł go wysłać? Cris? Danny? Chad? Nie on na pewno nie. Hmm pomyślmy. Nawet nie zauważyłam jak w pewnym momencie po prostu zasnęłam. Na szczęście miałam ustawiony budzik na rano, więc wstałam, po czym zdążyłam zjeść, umyć się, ubrać i umalować. Mieliśmy iść na lodowisko, do Defy Gravity (mega miejsce) i do Sun Valley Lanes i do naszych ulubionych kawiarni. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się że będziemy się we czwórkę tak świetnie bawić. Chłopcy nawet się do siebie tyle nie kleili. Zrobiliśmy masę zdjęć na pamiątkę. Kiedy poszliśmy coś zjeść do baru chłopcy zrobili nam zdjęcie. Jest cudowne.Jak ja będę za nią tęsknić. Nie wytrzymam bez niej tutaj. No ale nic nie zmienię niestety. Dzień minął nam tak szybko. Kiedy odprowadzaliśmy Ronnie do domu, każde z nas się popłakało. Dałam jej prezent. Wisiorek w kształcie serduszka z naszym wspólnym zdjęciem w środku. Ciężko było mi się z nią pożegnać ale musiałam. W ciągu dnia dostałam jeszcze od niej smsa, że będzie tęsknić. Stwierdziłam, że się pouczę wzięłam mój miętowy plecak adidasa i wyciągnęłam z niego książki i zeszyty, z których mam coś w tygodniu. Tak cały dzień upłynął mi na powtarzaniu i wkuwaniu m.in. chemii, biologii i matematyki (na której na szczęście Cris już ze mną nie siedzi). Koło godziny 19 mój telefon zaczął dzwonić. Pojawiło się połączenie.....
Nie odebrałam. Potem kolejny raz odebrałam, usłyszałam westchnienie, a potem koniec rozmowy. Wydaję mi się, że był to jakiś facet. Kolejne pięć połączeń. Nie odebrałam żadnego. Potem koniec. Przestraszyłam się i to nie na żarty. Zrobiłam sobie melisę i od razu poczułam się lepiej. Ten kto ją odkrył jest geniuszem. Włączyłam mojego laptopa i odpaliłam wattpada, dokończyłam rozdział i zaczęłam czytać jedną z opowieści w bibliotece prywatnej. Po odpisywałam na komentarze pod moim dziełem i uśmiechnęłam się pod nosem. To naprawdę cudowne uczucie kiedy ktoś docenia czyjąś pracę. Wracając do tematu telefonów i smsa.... mam złe przeczucia.
CZYTASZ
Mia Rain- Czas powiedzieć to na głos.
Genç KurguMia Rain to nastoletnia dziewczyna rozpoczynająca naukę w liceum. Mieszka w Lincoln w stanie Nebraska. Ma małe grono przyjaciół i bliskich, nie szuka niczego na siłę. Przed rozpoczęciem szkoły przechodzi przemianę. W szkole w której miało być szaro...