Rozdział 4

1.8K 180 2
                                    

- ...jestem prawie nieśmiertelna

-Że co?!

-Ta. Regeneracja moich komórek odbywa się 100 razy szybciej niż u zwykłego człowieka. Jak się bardziej zakolegujemy to może powiem ci czemu. Nie wiem jak ty, ale ja idę spać.- I poszła na kanapę. Leżąc już na niej zapytała:

-Jesteś lenistwo, co nie? jak chcesz to zmień się w kota i połóż się obok mnie.-Byłem z lekka zdezorientowany, ale propozycja drzemki bez zawracania dupy była kusząca, bardzo kusząca. Tak więc zmieniłem się w kota i ułożyłem obok jej głowy. Ale dziewczyna przekręciła się na bok, wzięła mnie i położyła sobie na głowie. Usłyszałem z jej strony jakieś: tylko mnie nie podrap i usnęła. Nie grymasiłem, było nawet wygodnie, a włosy pachniały jej lawendą.

(Hime)

Zasnęłam, i znów te obrazy. Ten człowiek, rodzice którzy mnie zdradzili, wampiry, które zabiłam, moje śmierci, urywki utraconych wspomnień. No końcu ukazało mi się wspomnienie, jak ten człowiek eksperymentował. W tym momencie poderwałam się do góry, tak gwałtownie, że kuro poleciał na podłogę.

-Ech? Co to było?- zapytał w ludzkiej postaci masując głowę.

-Przepraszam, miał-

-Nie to. Te obrazy. to twoje wspomnienia?- Zamarłam. Miał wgląd do moich wspomnień. Tak jak ja kiedyś do wspomnień Lawlessa. Cholera!Cholera!Cholera!!!

-Ta. Raczej nie obejdzie się bez wyjaśnień, co?

-Wolał bym wiedzieć co to za makabryczne wspomnienia.

-Niech będzie zacznijmy od tego.

Nie martw się, to nie boli.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz