Rozdział 1

3 0 0
                                    

Z trudnością wstałem z łóżka i z prędkością leniwca założyłem na siebie ciepły polar. Powędrowałem w kierunku naszej kuchni. W domu mieszkam z mamą która zaczyna pracę o piątej rano, więc w domu już nikogo nie było. Chwiciłem mleko i upiłem łyk. Lekko przysypiałem ponieważ wczoraj siedziałem do trzeciej przed komputerem.
Obudził mnie odgłos dzwonka. Kto tak wcześnie dzwoni - pomyślałem i odebrałem telefon.
- Gdzie ty jesteś?! - usłyszałem charakterystyczny niski głos
- Ale, Amon o co ci chodzi ?
- Powiedz mi proszę jaki jest dzisiaj dzień?
- A jakie to ma znaczenie?
- Czyli nie wiesz.
Na szybko sprawdziłem datę i wydałem z siebie dziwny pisk
- Tak, dziś jest pierwszy i to kwietnia. Pośpiesz się i tu choć.
Rozłączył się.
Dobrze rozumiałem jego frustrację, przecież od marca przypomina mi o tym, że idziemy razem do szkoły.
Po prędku założyłem na siebie mundurek i wybiegłem z domu w kierunku cmentarza (tam się umówiliśmy).
Obok bramy wejściowej stał Amon, jak zwykle schludnie ubrany z grzywką lekko zaczesaną do tyłu, podenerwowany wystukiwał nogą jakiś rytm.
- Jeżeli tak dalej pójdzie to spóźnimy się pierwszego dnia. Czy ty wiesz jak to nam reputację zepsuje?
- Wyluzuj, nic nam nie zrobią jeśli się spóźnimy.
Amon tylko fukął zdenerwowany i przyspieszył kroku.
Kiedy już przyśliśmy na peron, pociąg właśnie się zatrzymywał. Po wsiąściu do pociągu mieliśmy jakieś 20 min. na przygotowanie się.
Amon wyciągnoł chusteczkę, przetarł nią buty z kurzu, poprawił fryzurę i ułożył na sobie mundurek tak, aby leżał na nim idealnie. Ja tylko otrzepałem marynarkę i wypełni szczęśliwy usiadłem na wolnym miejscu.
Amon spojrzał na mnie i otworzył szeroko oczy.
- Weź popraw fryzurę, bo wyglądasz jakbyś dopiero co wstał
- Bo dopiero co wstałem
- No i co? Cały świat na wiedzieć?
Rzuciłem mu mordercze spojrzenie i ręką poprawiłem włosy.

***

Weszliśmy do sali jakby był to dzień totalnie zwyczajny. Spojrzeliśmy na rozpiskę miejsc. Ja dostałem miejsce obok okna, a Amon przed biurkiem od nauczyciela. Spojżałem na niego i usmiechnołem się drwiąco, a on posłał mi spojrzenie które mówiło "zabiję".
Do sali weszła dość wysoka, szczupła i cycata dziewczyna. Miała długie, czarne hebanowe włosy i jasną cerę niczym geisha. Stanęła ona przed nami i uśmiechnęła się niczym młotrza siostra. Wszyscy zaczęli się rozglądać po sali.
- Witam, nazywam się Haruna Fujiyoka. Liczę na owocną współpracę. - powiedziała słodkawym głosem
Na wszystkich twarzach było wymalowane zdziwienie. Ona? Nauczycielką? To niemożliwe.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 28, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Aoi KanazawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz