Jestem Lexi mam 17 lat pozostało mi jeszcze tydzień do osiemnastki. W wieku 10 lat straciłam rodziców i starszą siostrę w pożarze domu. Byłam w tedy z moją klasą na wycieczce dwu dniowym, po powrocie dowiedziałam się że moja rodzina i dom spłonęły. Pamiętam jak zabierali mnie do przytułku przez cztery miesiące nie jadłam, schudłam bardzo, nie miałam przyjaciół jedynie z kim mogłam pogadać to moja opiekunka pani Emilią jest dla mnie jak druga mama. Zawsze siedziałam sama w czarnym pokoju w koncie i płakałam dniami i nocami. W wieku 15 lat stałam na nogi już mniej płakałam, prawie w ogóle, zaprzyjaźniłam się z niektórymi dziećmi dzięki temu stałam się pyskata ale i tak dalej było we mnie strach, samotność.
Jestem dość wysoką brunetką o długich chudych nogach i brzuchu. Mam niebieskie oczy. Ubieram się modnie dzięki czemu chłopacy w domu dziecka zwracają na mnie uwagę, ale ja nie chciałam miłości, nawet się boję że kogoś pokocham a potem stracę tak samo jak rodziców i siostrę.
Chodzę do szkoły Licealnej, właśnie wracam ze szkoły do przytułku co dzień przechadzam się po naszej małej wiosce. Wioskę otacza las za lasem jest mój spalony dom i groby rodziny, zawszę po szkolę albo gdy mam ciężkie dni chodzę tam i płaczę dzięki czemu staję się silniejsza.
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Dziś moja osiemnastak, oczywiście nie robię żadnej imprezy jak niektórzy z przytułku. To święto obchodzę z rodziną przy ich grobie. Dostałam od pani Emili wisiorek który się otwiera na trzy części w środku były zdj mojej rodziny. Jestem właśnie przed grobem rodziców jest już wieczór nie obchodzi mnie to że jest zimno chodź jest środek lata, teraz liczy się to że jestem przy rodzinie. Za grobami jest piękna lipa, w wieku 15 lat gdy przyszłam tu pierwszy raz od tej katastrofy wyryłam na drzewie inicjały rodziców, siostry i moje. Jak podeszłam bljżej zobaczyłam dziwny napis w obcym języku INRINES,którego przedtem nie było.Nawet nie wiem ile minęło już godzin, telefonu nie wzięłam ze sobą ponieważ nie chciałam aby ktoś mi przeszkadzał. Gdy już miałam iść nagle niebo zrobiło się fioletowe, dziwne co nie? Nigdy nie widziałam takiego nieba. Strasznie wielki wiatr się zerwał, o mało co nie przerwóciłam się , oparłam się o ten dziwny napis który nagle zaczoł świecić na złoto. Odwróciłam się i zobaczyłam wielką błyskawice kierującą się we mnie, zobaczyłam tylko białe światło przed oczami. Zemdlałam.
Przepraszam od razu za błędy mam nadzieję że wam się spodoba.
Dziękuję 😄
CZYTASZ
Nowy świat - Nowa ja
FanfictionLexi - młoda dziewczyna z domu dziecka, cicha spokojna ale i pyskata. Więdła spokojne życie w przytułku, jednak pewnej burzowej nocy wszystko się zmieniło. Może i na dobre a może i na złe. Pozna tajemnicę , nowych ludzi i świat ale i też pozna mił...