Rozdział 5

538 47 7
                                    

Stałem na tułowiu tytana delikatnie dysząc. Po chwili obok nas stali już zwiadowcy i przyglądali się każdemu z osobna.

-Kim jesteście!?

Zapytał nagle Erwin patrząc na mnie z ciekawością. Obróciłem się w jego stronę prawą rękę położyłem w miejscu gdzie znajduje się serce a drugą dałem za plecy (dop.aut. tak jak robili to w anime chyba wiecie.)

-Nazywam się Eren Jaeger a oni są ze mną.

Powiedziałem pewnym siebie głosem i wskazałem ręką na moją klasę. Zwiadowcy stwierdzili że zabiorą nas ze sobą do miasta. Po chwili na niebie pojawił się czarny dym. Zacząłem nerwowo rozglądać się wokół siebie. Tytan wyłonił się z lasu biegnąc wprost na moją klasę. 

-Nie ruszajcie się z miejsca!

Krzyknąłem, lecz około połowa klasy w tym Rose zaślepieni strachem zaczęli uciekać w przeciwną stronę w którą biegł tytan. Patrzyłem na to sparaliżowany strachem wiedziałem że muszę coś zrobić, lecz moje ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Gdy mieli już wjechać (dop.aut. przypominam że są na koniach) do gęstszej części lasu właśnie z tamtego miejsca wyłoniła się dwójka 8 metrowych tytanów depcząc ich.Jeden z nich złapał Rose która zaczęła się wyrywać jedyne co jeszcze zdążyła zrobić przed tym gdy tytan odgryzł jej głowę to wykrzyczeć moje imię. Moje ciało nagle wypełniła chęć mordu większa niż kiedykolwiek wcześniej. Odpaliłem sprzęt do trójwymiarowego i zaczepiłem się o plecy jednego z nich wzbiłem się w powietrze i po chwili ciąłem kark tytana gdy ten zaczął upadać drugi próbował sięgnąć mnie ręką wskoczyłem na nią i zacząłem biec by dotrzeć do jego karku. Po chwili byłem już przy karku i jednym ruchem przeciąłem mu go. Jego ogromne ciało padło bezwładnie na ziemie. Zszedłem z niego i podszedłem do martwych ciał moich rówieśników padłem na kolana z moich oczu poleciało parę łez a z gardła wydobył się krzyk... Wstałem i chwiejnym krokiem podszedłem do mojego konia i usiadłem na jego grzbiecie. 

-Możemy już jechać?

Zapytałem łamiącym się głosem. Levi tylko przytaknął i ruszył w stronę bramy a wszyscy pojechali za nim...

-----------------------------------------------------------

[*] <--- Świeczka dla zmarłych z mojej historii. Dziś dłuższy rozdział dedykowany dla  Sehujek ''.

Historia Chłopaka o Imieniu Eren. (Yaoi) (Ereri)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz