Rozdział 26 We dwoje

241 36 9
                                    


Raimei położyła się na łóżku patrząc tępo w sufit

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Raimei położyła się na łóżku patrząc tępo w sufit. Jeszcze zdarzenia z trzech godzin temu nie doszły do jej głowy. Cały czas miała wrażenie, że śni jej się jeden z tych koszmarów i obudzi się zaraz z wrzaskiem. To było wręcz do pomyślenia. Okręciła się na bok patrząc tęskno w okno. Właściwie tylko zapach środków czystości, który niemiłosiernie wdrapywał się do jej nosa dawał oznaki tego, że nie jest w swojej stancji. Usłyszała ciche uchylenie drzwi, ale nie miała nawet ochoty odwrócić się w tamtą stronę. Niech jej każdy da teraz święty spokój.

— Raimei? — Głos Kuro odbił się po pokoju, więc wampirzyca odwróciła się w jego stronę by nie wyjść na chama. Tylko kto w jej sytuacji by się przejmował takimi błahostkami. Servamp stał przy wejściu opierając o framugę. — może pograsz ze mną na konsoli ?

— Zostaw mnie w spokoju — Założyła poduszkę na głowę. Nie lubiła jak się tak na nią dziwnie patrzył, bo kojarzyło jej się to z litością. Najlepiej niech dadzą jej spokój do rana. Po walce z Mutsuko i tak się nie czuje za dobrze, a dodając do tego jeszcze zniszczenie magii to już w ogóle — nie potrzebuje litości.

Servamp miał trochę problem zrozumieć co wymruczała na końcu, bo była już przygnieciona przedmiotem. Baby nic dodać nic ująć. Westchnął rozkładając ręce.

— Jak zmienisz zdanie jestem tam, gdzie zwykle — Niebieskowłosa jeszcze słyszała jak zamyka drzwi i jego kroki zmierzają do salonu. Zabawne, tyle się znają, że dziewczyna już potrafi rozpoznać, kiedy idzie ten leniwy wampir. To na pewno choroba. Choroba kroczna inaczej tego nie nazwie.

Parę godzin wcześniej

Shirota stał jak słup soli niedowierzając w to co się właśnie wydarzyło. On miał chyba jakieś przewidzenia prawda? Daisaki odwróciła się w stronę nastolatka uśmiechając szeroko.

— Proszę, proszę Mahiru Shirota — Osaka zaczęła się podnosić czując ból w całym ciele. Musi się pospieszyć zanim tamta psychiczna kobieta postanowi dorwać chłopaka — przyszedłeś podziwiać swojego nowego Servampa? A może otwierasz schronisko dla kotów?

Raimei zamarła w pół podniesionej pozycji. Nowego Servampa? Te niebieskie światło, którego dopiero była świadkiem. Czy to było podpisanie paktu o którym wspominali przy stole? Spojrzała na Shirotę, który tak jak ona miał przerażenie w oczach. Co to wszystko oznacza? Mutsuko szybkim ruchem złapała swoją siostrę za przód koszuli podnosząc do góry.

— Mahiru uciekaj stąd !

— To jak? Głowa? — Ona tak na poważnie? Każe mu uciec? Chłopak zacisnął pięści i dosłownie rzucił się z rozpędu na wampirzycę zanim ona zakończyła żywot niebieskowłosej. Servamp Lenistwa wylądowała na ziemi patrząc przed siebie jak czarnowłosa próbuje zrzucić z siebie chłopaka, który w pewnej chwili wylądował tyłkiem na ziemi.

Strażnicy ServampOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz