TAE utworzył/a konwersację z użytkownikami Hobson, Yoongi, jk, Jimin i seokjin
seokjin: a mój chłopak gdzie
TAE: zapomniałem ups
TAE dodał/a użytkownika namjun
TAE: cześć tata
jk: tata
Jimin: tata hej
namjun: hej
seokjin: tatusiu
namjun opuścił konwersację
seokjin dodał/a użytkownika namjun
seokjin: nie uciekaj (͡^ ͜ʖ ͡^)
jk: jimin?????
Jimin: co
jk: jesteś na mnie zły???
Jimin: nie no skąd
Jimin: przecież ty tylko mnie prosiłeś żebym ci obciągnął
Jimin: w autobusie
Jimin: przy moich znajomych
seokjin: XDDD
jk: : (((
Yoongi: hobi kiedy wracasz
Hobson: za chwilę, jestem w kwiaciarni
Hobson: jakie chcesz kwiatki
Yoongi: no pomyślmy
Hobson: o nie
Yoongi: CHRYZANTEMY ZŁOCISTE
Yoongi: W PÓŁLITRÓWCE PO CZYSTEJ
Yoongi: STOJĄ NA FORTEP
Hobson: cofam pytanie
Hobson: dostaniesz stokrotki
Yoongi: (͡^ ͜ʖ ͡^)
seokjin: namjoon wez kup gumki
namjun: musiałeś tutaj
seokjin: przecież każdy wie jak na ciebie działam
seokjin: wyszedłeś juz do tego sklepu?
namjun: wystarczy że podniesiesz głowę z kanapy i zobaczysz że ubieram buty
jk: a jakie masz buty
namjun: nie timberlandy
jk: :<
TAE: hobi mogę do was znowu przyjść?
Yoongi: nie
Hobson: tak?
Yoongi: e nie
Hobson: e tae to nasz przyjaciel
Yoongi: e mam to w dupie
Yoongi: a wolałbym mieć tam coś innego
TAE: to przyjde
Yoongi: hobi specjalnie będe cie macać żeby ci stanął
TAE: przyniosę czekoladę
Yoongi: super
Yoongi: to o której będziesz?
jk: też chce
seokjin: ja też
Yoongi: czy ja mieszkam w hotelu
Hobson: albo ja
jk: ale ja też mam jedzenie
seokjin: i ja
Yoongi: no cóż
Yoongi: macie przekonujące argumenty
Hobson: nie zrobisz imprezy w środku tygodnia
Yoongi: jak to nie
Yoongi: nie będziesz mi zycia układać
Hobson: wywale was na dach
Yoongi: powodzenia prędzej ja cie tam zamkne
namjun: jin jutro mieliśmy iść do twoich starych
namjun: nie możesz sie uchlać
seokjin: jak to nie moge
seokjin: czy to wyzwanie
namjun: matka cie spierze
seokjin: raczej da mi tabletki na kaca i kołderke
Yoongi: chce sie napić
Hobson: mam nadzieję że wody
Yoongi: nie
Yoongi: chce alkoholu
Yoongi: nie powstrzymasz mnie dzisiaj
Hobson: eh
~*~
/Hobi pov/
- Boże, Tae, jak ty się tam trzymasz?! - Yoongi wybuchnął śmiechem, przekrzykując muzykę na widok Taehyunga bujającego się na żyrandolu.
- To pamiątka po mojej praprababci! - roześmiałem się, kiedy dotarło do mnie, że może w każdej chwili spaść na dół razem z Taehyungiem i roztrzaskać się na kawałeczki.
Jimin drzemał sobie na kanapie zawinięty w kocyk, podczas gdy cała reszta włącznie ze mną była już pijana. Przynajmniej zachowałem na tyle zdrowego rozsądku żeby ich nagrywać.
- Powiedzcie ser! - wcisnąłem kamerę między obmacujących się Namjoona i Jina.
- Frytki! - starszy złapał kamerę między dłonie i pocałował obiektyw.
- O fu, bakterie!
- Na tych ustach nie ma bakterii - stanął blisko mojej twarzy. - Widzisz? - zrobił dziubek.
- Eeej - Yoogi odepchnął go lekko. - Gdzie z tą paszczą.
Złapał moją twarz w dłonie i mnie pocałował, smakował alkoholem i piankami w czekoladzie.
- WRACAJ TUU! - usłyszeliśmy z przedpokoju.
- Jungkook zaraz zgwałci nam kota - zmarszczyłem brwi.
- Wcale niiii - oburzył się, przebiegając obok. - Ukradł mi sznurówki!
- Mój kot jest dobrze wychowany - prychnął Yoongi. Kucnął nieco chwiejnie na podłodze, a Arab podbiegł do niego i oddał mu swoją zdobycz. - Ślicznie, upolowałeś białe dżdżownice.
- To moje sznurówki - Jungkook złapał za jeden koniec.
- Nie? To robale! - rzucił mu je na twarz.
- BOŻE, FU, TERAZ ZJEDZĄ MI MÓZG!
CZYTASZ
gwenchana : m.yg, j.hs
Fanfictiongdzie Hoseok ma bogatych rodziców i basen na dachu wieżowca, a Yoongi nie potrafi gotować, ale za to świetnie mu idzie strzelanie do gołębi z pistoletu na plastikowe kulki zawieszone, już raczej nie wrócę do tego raczka whatever you do, don't take...