Przed Kcon było jeszcze sporo czasu dla siebie. Razem z Kookie'm przeglądaliśmy youtube i próbowaliśmy ogarnąć nowe piosenki dzisiejszych artystów, a przez zamieszanie z nowym comeback'iem nie mieliśmy, ani chęci, ani siły by być na bieżąco z piosenkami. Szczególnie spodobało mi sie ,,Boombayah'' BlackPink i ,,Lifted'' CL, która miała być dzisiaj honorowym gościem. Jungkook'owi zależało tylko na sprawdzeniu, czy Got7 nie dodało czegoś nowego. Młodszy prawie spadł z krzesła, gdy zobaczył, że ,,Hard Charry'' dodano 2 tygodnie temu. Co prawda Yungyeom wspominał mu o jakiejś niespodziance przed wyjazdem, ale za żadne skarby maknae nie pomyślał by, że może chodzić o piosenkę.
Gdy Jeon zamieszczał nowy wpis na twitter'a poszedłem do łazienki. Na korytarzu zauważyłem gościa ze staff'u trzymającego kamerę i zmierzającego w moją stronę. Zważywszy na to, że chłopak był z wyższej rangi, ukłoniłem się nisko nie zawracając mu więcej głowy. O dziwo mężczyzna ruszył za mną, ciągle patrząc w obiektyw urządzenia i dopiero po chwili zrozumiałem, że nagrywa nowe Bangtan BOMB dla naszych A.R.M.Y. Nie miałem nic przeciwko temu, ale mógłby chociaż mnie o tym poinformować.
Uśmiechnąłem sie słodko do kamery tak, jak nasze fanki uwielbiają i ukłoniłem się. Mężczyzna podał mi jakąś karteczkę z dopiskiem ,,Jimin''. Otworzyłem ją i przeczytałem na głos każde słowo.
-Misja dla Jimina. Spraw, aby Suga pocałował cię z własnej woli w policzek.
Mina mi zrzedła. Czy oni w ogóle wiedzą jaki jest Yoongi hyung? Czy wiedzą jakie mam z nim relacje? A no właśnie... Nie za bardzo się lubimy. Zbyt dużo nas różni, żebyśmy mogli sie przyjaźnić. Cała ta więź między nami, ten słynny YoonMin istnieje tylko przed kamerami i w wyobraźni A.R.M.Y's.
Żebym nie wyglądał na zniesmaczonego całą tą sytuacją, zaśmiałem się nerwowo i posłałem lekki uśmiech.- Lepszej misji nie mogli wymyślić?- spytałem retorycznie z wyraźną ironią w głosie.
Wiedziałem, że od teraz będę bez przerwy nagrywany, dlatego musiałem się powstrzymywać przed zbędnymi komentarzami co było trudne zwłaszcza, że sprawa dotyczyła zarówno mnie, jak i Yoongi'ego.
Przepraszam bardzo, ale czy to jest sprawiedliwe, że dostałem akurat tą misję?
W tym momencie naprawdę zazdrościłem Taehyungowi jego zadania, a to sie rzadko zdarzało. Już wolałbym udawać Mona, niż czuć na swoim policzku usta tego zarozumialca. W sumie to nie chcę zawieźć naszych A.R.M.Y i postaram się wykonać wyzwanie, chociaż niechętnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Przed występem postanowiłem wcielić plan w życie.
- Cześć Yoongi hyung.- zacząłem niepewnie. Starszy odwrócił się w moją stronę, karcąc mnie spojrzeniem za to, ze przerwałem mu słuchania muzyki. Momentalnie zmienił wyraz twarzy zauważając kamerę za mną i uśmiechnął się ciepło, co u niego wyglądało niemniej przerażająco niż tańczący Jin.
- O, Jiminnie. Co chciałeś?- jego sztuczne zainteresowanie moją osobą wprawiło mnie w obrzydzenie.
- Co dostanę jak nie popełnie dzisiaj żadnego błędu i dam z siebie wszystko?- nie miałem pomysłu, jak wykonać tą misję, dlatego wybrałem jeden z najprostszych sposobów: wykorzystanie YoonMin'a.
- Gratulacje.- odpowiedział.
- Hyuuung, ale ja chcę coś innego!- naburmuszyłem się tupiąc nogą.
- Lizaczek może być?
- Mogę sam sobie kupić.
- Zaproponuj.- uśmiechnął się.
- Chcę...ymm...buziaka!- podskoczyłem podekscytowany. Ten monolog jest tak sztuczny, jak szczęka mojej babci...
- Ty tak na serio?- spytał zmieszany. Nieczęsto widywałem go zakłopotanego, a to naprawdę było śmieszne.
- Ja nigdy nie kłamie.- usiadłem naprzeciwko niego. Niewygodnie jest patrzeć na kogoś z góry chociaż, że wtedy czuje się pewniej.
- Ewentualnie w rękę.- zrezygnowany spuścił wzrok na swoje buty.
- A policzek?
- Ugh...niech ci będzie.- bardzo dobrze znam Suge i wiem, ze nie obędzie sie bez awantury, ewentualnie nowych siniaków po koncercie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zacząłem sie zastanawiać, czy aby na pewno misja będzie zaliczona. Nawet gdyby Yoongi mnie pocałował, to nigdy nie będzie to z własnej woli.
Może CameraMan przymknie na to oko? W końcu tyle trudu sobie zadałem, żeby być dla tego niedojdy miłym, a co dopiero zaproponować pocałunek. Będę odkażał policzek przez miesiąc.
Po zatańczeniu ,,Fire'' mieliśmy pół godziny odpoczynku przed kolejną piosenką. Jak na razie nie zauważyłem u siebie żadnego błędu i wielkim krokiem zbliżałem się do wykonania zadania. Do Sugi nie odezwałem sie ani słowem po zaproponowaniu nagrody dla mnie. W sumie to nawet i lepiej, bo dopóki nie ma w pobliżu nikogo ze staff'u mogłoby to sie źle skończyć. Min jest nieprzewidywalny.
Ostatnie poprawki makijażu dłużyły mi sie niemiłosiernie. Chcę już mieć z głowy konfrontacje z raperem, zjeść coś i pójść spać. Jednak wiedziałem, ze wcale tak gładko nie pójdzie. Mogę nawet nie zasnąć przez pewnego osobnika o inteligencji poziomu 0.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Dobrze sie spisałem hyung?- podszedłem do starszego po wykonaniu ostatniej naszej piosenki z dzisiaj. Yoongi podniósł wzrok znad telefonu na mnie i zlustrował mnie spojrzeniem. Mógł się domyślać o co w tym wszystkim chodzi, bo nawet gdy nie było przy nas kamery jakoś dziwnie się zachowywał. Tak, jakby miał w dupie tą całą obietnicę.
Może chciał się ze mną policzyć na osobności? Przetrzymywał negatywne emocje w sobie, żeby później wybuchnąć?
Tego to nie wiem.
- Ah, Jiminnie! Myślałem, że zapomniałeś... Tak, tak wszystko poszło świetnie.- upewniłem się, że mężczyzna cały czas nagrywa, a jak zauważyłem go przy wejściu do garderoby z okiem przybliżonym do obiektywu zacząłem działać. Wskazałem palcem policzek i nachyliłem się w stronę hyunga, który lekko musnął wskazane miejsce ustami i powrócił do wcześniejszej czynności, a mianowicie robieniu czegoś na komórce.
Razem ze staff'em wyszliśmy na pusty korytarz, abym sie dowiedział, czy zaliczył mi tą misję. Powiedział że nie może jej uznać, bo tak jak już wspominałem, Yoongi nie zrobił tego z własnej woli.
Jak ja do cholery miałem to zrobić?!
Starałem się ukryć złość, która we mnie buzowała.
Na darmo się tyle wysilałem...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po przyjeździe do dormu, Min od razu pociągnął mnie za nadgarstek do naszego mini-studia, gdzie dostęp miał głównie on i Namjoon. Nie byłem zdziwiony jego zachowaniem. Wiedziałem, że będę musiał za to zapłacić, bo ten gargamel nikomu jeszcze nie odpuścił takiego zachowania. Nawet Jin hyungowi zrobił wykład o to, że mu sie nie przeszkadza gdy coś komponuje. Jako jedyny oberwałem kiedyś za oblanie go kawą, oczywiście przypadkowo, a gdy V lub Jungkook coś zrobią, nawet gorszego niż oparzenie (czyt. przerwanie mu snu) to on tylko nakrzyczy, a w najgorszym dla nich przypadku lekko poddusi.
- Park Jimin!- krzyknął oburzony po czym rzucił mną o ścianę.- Albo mi to wyjaśnisz, albo będę zmuszony sam z ciebie to wyciągnąć.- poczułem mocny uścisk na lewym nadgarstku.
- Misja.- tylko tyle udało mi sie powiedzieć. Łzy cisnące się w oczy spowodowane bólem zawiązały mi supeł w gardle. Yoongi rozluźnił nieco uścisk na mojej dłoni za co byłem mu wdzięczny. Teraz tylko kwestia czasu. W każdej chwili jego zachowanie mogło uledz zmia...
Moje myśli przerwał mocny cios w brzuch, przez który zgiąłem się w pół i chwyciłem uszkodzone miejsce. Raper prychnął i wyszedł z pomieszczenia zostawiając mnie samego...
Dzięki hyung za uprzykrzanie mi życia...
CZYTASZ
Misja Jimina (Park Jimin x Min Yoongi)
FanfictionJimin przed koncertem dostaje karteczkę z ... typ; oneshot uwagi; brak parring; YoonMin