Obudziłam się o świcie. Gdy otworzyłam oczy George spał. Próbowałam się podnieść ale zauważyłam, że mój brzuch oplata ręka Geo. Położyłam się więc spokojnie i próbowałam zasnąć...aż nagle...do pokoju wparował chłopak o czarnych włosach.
- Uuu...no to widzę, że grubo.! Wstawać zakochani.! - Wrzasnął.
- Nie śpię deklu.!- Odkrzyknęłam.
- Dobra...niech ci będzie. George.! Wstawaj.! Pobudka.! Rozumiem, że po nocy musisz odpocząć ale już jest nowy dzień.!
- Uspokój się człowieku, zazdrosny jesteś, czy co.? A po za tym nic nie zaszło, więc wynocha JJ.! - Powiedział zaspanym głosem George.
- No, tak, tak, zawsze się tak mówi, że nic nie zaszło a potem dzieci.!
- Spadaj.! - Krzyknął George i rzucił w JJ'a poduszką.
- No dobra, już, wychodzę- Powiedział JJ i odrzucił poduszkę.
- No w końcu sobie poszedł, a teraz...nie wiem jak ty Cat, ale ja jesteś śpiący. Dobranoc.
- Em...George...
- Tak.?
- Mógłbyś wziąć rękę.?
- Oh, tak, pewnie, przepraszam.- Odpowiedział George zdejmując ze mnie rękę.
Usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się. Wstałam i podeszłam do okna patrząc na to co dzieje się za nim. Spojrzałam za siebie. Poczułam się dziwnie. George patrzył się na mnie jak głupi.
- Mam coś na twarzy.? Z włosami.? - Spytałam speszona.
- Co.? Nie, nie masz. Dobrze jest. - Odpowiedział George uśmiechając się.
- Ok...to ja może pójdę na dół...a, mam pytanie.
- Tak.?
- Czy...mogłabym zostać u was na dłóżej.?
- Tak.! Oczywiście, że tak...zrobić ci kawy.?
- Ale teraz jej na mnie nie wylej, ok.?
- Pewnie. - Zaśmiał się George.
Wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach na dół. Na dole siedzieli trzej chłopacy przed telewizorem. Ciekawe jak zareagują, na to, że zostaję na dłużej, chyba nie przypadłam im za bardzo do gustu, a przynajmniej tak mi się wydaje.
- Kto idzie.?! - Krzyknął jeden z nich.
- Ksiądz z kolędą. - Odpowiedziałam.
- No to niech będzie pochwalony - Powiedział JJ. - Gdzie Geo.?
- Na górze z tego co wiem.
JJ zaśmiał się głośno. Podeszłam za sofę i stanęłam za nim. Chłopak z niebieskimi oczami obejrzał się i podskoczył przy czym spadł z kanapy, na mój widok.
- No dobra, rozumiem, że jestem brzydka ale bez przesady...
- Co.? Nie ty...nie ważne...- Odpowiedział niebieskooki
- Josh...nie zabieraj Georgeowi dziewczyny. - Powiedział JJ z śmiechem w głosie.
- Nie jestem z Geo... - Odpowiedziałam.
- Mhm...ja wiem swoje. - Prychnął JJ.
Chciałam coś odpowiedzieć ale uznałam, że nie warto dyskutować z kimś, kto ma iloraz inteligencji mniejszy od kamienia i poszłam do kuchni. Po chwili na dół zszedł George. Podszedł do szafki i wyjął z niej kawę. Po chwili wyjął szklanki i wstawił wodę aby się zagotowała.
CZYTASZ
Nowe życie.
FanfictionCaterina ma dość życia z rodzicami. Te ciągłe rodzinne kłótnie, nie mają końca. Caterina nigdy nie miała najlepszej przyjaciółki. Zawsze była samotna. Zawsze nie miała zaufania do ludzi. Bała się ich, jednak gdy poznała George'a, Josh'a, Jaymiego i...