Hej :)
Jestem więcej niż pewna, że nikt tego nie będzie czytał, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby ktoś chciał czytać jakieś bzdety i inne farmazony napisane przez obcą osobę. Jeśli jednak kogoś to zainteresuje, to fajnie. Mam nadzieję, że nie zanudzę :)
Chciałabym napisać tutaj wszystko co myślę. Jak mniemam, takie właśnie zadanie posiada Pamiętnik.
Kiedyś, gdy byłam małą dziewczynką, dostałam swój pierwszy pamiętnik. Niedawno, jak miałam remont, znalazłam go w czeluściach wiklinowego koszyka. Był malutki, mieszczący się w dziecięcej rączce. Miał różowe kartki i kropkowane linijki. A pierwszy rozdział (z koślawym numerkiem jeden) poświęciłam Adzie z mojej klasy, opisałam ją jako złośliwą i okropną dziewczynkę. Dzisiaj Ada jest już rok po ślubie i zamiast interesować się kredowymi karteczkami na wymianę z koleżankami, woli plotki z życia każdej znajomej. Swoją drogą, pozdrowienia Ada. You're suck.
Później, wraz z wiekiem, ilość pamiętników powiększała się. Stawały się coraz bardziej grube i pisane poważniejszym językiem. Na przestrzeni lat można było zaobserwować jak dorastałam, jak zmieniały się moje priorytety i po prostu - jak się zmieniałam. Przechodziłam etapy zakochania w chłopakach z klasy, z osiedla, przeżywałam przykrości zadane przez koleżanki i marzyłam, jaką będę kobietą w przyszłości i jak ułożę sobie życie.
Nigdy nie dokończyłam całego zeszytu aka pamiętnika. Nie wiem dlaczego, ale każdy zeszyt miał chociaż 10-20 stron wolnych na końcu. Tak więc jeśli ktoś, po mojej śmierci, może moje dzieci lub wnuki, chciałyby dowiedzieć się co działo dalej, nie dane będzie im wiedzieć. Po prostu... akcja urywała się. Zakładam, że życie stało się wtedy dla mnie na tyle zagmatwane, że nie miałam czasu pisać w pamiętniku i po kilku miesiącach a nawet po latach zaczynałam kolejny, nowy, pamiętnik. Tak więc wnuki będą co najwyżej znać moją przeszłość z dziurami ;)
I tak oto znalazłam się tutaj. Pisząc swój elektroniczny pamiętnik.
Wydaje mi się, że coś jest z tym, że jak człowiek zasmakuje świata literatury, pisania, tworzenia to już zostaje to z nim na zawsze. Piszę od zawsze. Pisanie jest dla mnie wszystkim. Książki i bohaterowie w nich, czyste kartki i długopisy - to moi najwierniejsi przyjaciele. Nigdy mnie nie zostawili, nigdy nie zawiedli. Ponadto, wielokrotnie pomogli mi bardziej niż ludzie otaczający mnie.
Oczywiście nie twierdzę, że mam beznadziejne życie, totalne dno i moi znajomi są nic warci. Nie. Mam naprawdę kilkoro ludzi naprawdę mi bliskich i wiernych. I tak naprawdę dopiero z czasem zrozumiałam jak ciężko jest znaleźć "wiernego przyjaciela". Widzicie bowiem, nie sztuką jest znaleźć osobę, z którą będziesz przebywać lub rozmawiać na co dzień a potem nazwiesz ją przyjacielem. Przyjaciel nie jest tylko od rozmowy. Rozmawiać możesz z każdym. Rozmawiasz z mamą, tatą, nauczycielką, sąsiadką i babką ze sklepiku z bułkami. Przyjacielem nie jest też człowiek z którym możesz zawsze wyjść na zakupy. To tylko kolejny plus.
Kto to więc przyjaciel?
W mojej interpretacji to człowiek najbliższy twojemu sercu. Ochronisz go własnym ramieniem, ale też musisz mieć pewność, że on zrobi to samo. Mało tego, trzeba to sobie udowadniać. Bo powiedzieć "zawsze stanę za tobą murem" nie jest sztuką. Sztuką jest to okazać przy każdej nadarzającej się okazji, nawet jeśli miałoby to boleć. Przyjaźń to poświęcenia, małe i duże. Przyjaciel to ktoś, kto zastąpi ci mamę, tatę, siostrę, brata i babcię w jednym. Przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zawsze uciec, obojętnie co. I mało tego, przyjaciel nigdy nie powie ci "nie martw się, jakoś to będzie", lecz "jak możemy to naprawić?". To jest przyjaciel. I powiem ci jedno - jeśli masz taką osobę to nigdy nie pozwól sobie, żeby wasza przyjaźń się rozpadła.
Zaraz powiesz "przyjaciel by mnie nigdy nie opuścił". Weź nie pierdol. Kiedy przyjaciel próbuje latami wyciągnąć cię z syfu, w który ty nieustannie, głupio, pakujesz się, kiedy poświęcił niemalże całe swoje życie, wszystko co miał, to wierz mi lub nie, ale ma prawo cię opuścić w końcu. Bo przyjaciel to też człowiek. I jeśli nie umiesz docenić, nie umiesz go uszanować, to nie zasługujesz na niego.
X,
Stefa.
![](https://img.wattpad.com/cover/89362686-288-k437919.jpg)
CZYTASZ
Z pamiętnika
Teen FictionCzyli co mi tam w duszy gra. Trochę o mnie, trochę moich przemyśleń i doświadczeń.