Chłopak, który odmienił moje życie

Problemy to życie - Rozdział 1

Wstaje rano i jak zwykle wciągam amfe bo bez tego by się nie obyło. Narkotyki to codzienność. Codziennie coś innego, od wyboru do koloru. Rodzina starała mi się pomóc, lecz ich próby pomocy poszły na marne. Moi znajomi też już nie pomogli. Zostali tylko ci ,którzy nadal wierzą, że uda mi się żyć normalnie. Ja nie sądzę, żeby mogło się coś zmienić. Ciągłe imprezy jeszcze bardziej ciągnął mnie do złego. Leże cała zjarana i nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Ledwo żywa cudem podnoszę się z łóżka, w oczach świat cały zamazany no ale udało się otworzyć drzwi. W drzwiach znajduje się Natalia i Oliwia. Dziewczyny widząc mnie w takim stanie postanowiły posprzątać i zaopiekować się jakoś mną. Po paru godzinach ,gdy narkotyki działały na wyczerpaniu pomyślałam juz sobie ,że po co one mi pomagają przecież jestem dorosła umiem sama ugotować obiad, posprzątać czy zająć się sobą. Oburzona powiedziałam im to wszystko one jednak nie zareagowały, wiedzą że jest ze mną źle. Gdy się umylam i ubralam wydaje mi się ,że wreszcie jakoś wyglądałam. Dziewczyny postanowiły zrobić mi makeup, jakoś sama zapomniałam jak to się robi, nawet nie miałam porządnych kosmetyków. Gdy juz byłyśmy gotowe Oliwia i Natalia zabrały mnie do galerii kupilysmy parę ciuszków i poszłyśmy do Starbucksa na kawę. Zauważyłam że ciągle obserwuje mnie chłopak. Jeszcze nie wiedziałam jak się nazywa ale poczułam ,że coś jest nie tak. Takie uczucie miałam tylko jeden raz ,gdy poznałam mojego byłego ,myślałam że to będzie ten jedyny ale okazało się zupełnie inaczej i to właśnie od tego czasu zaczęły się moje problemy z używkami. Chłopak, który mnie obserwował był poprostu jak marzenie. Ale już nie myśląc o tym chłopaku dziewczyny odprowadzily mnie do domu. Przyszłam do domu od razu otworzyłam jakieś alko tym razem to Jack Daniels i czerwone Malboro. Tym razem nie wypiłam za dużo i poszłam spać ale jutro czekało mnie coś nie prawdopodobnego...