-10- + notka [ W Trakcie Poprawy]

2.5K 107 12
                                    

**pov Syriusz**
Szedłem z Blanką na rękach przez puste korytarze Hogwartu.Nie to, że to mi przeszkadzało ale czułem się dziwnie z dziewczyną która spała.
Gdy tylko przekroczyłem schody a moim oczom ukazały się tlenione włosy Malfoy.
-Witaj kuzynie-tlenione włosy chciały się ze mną (chyba) przywitać.
-Ta hej-opowiedziałem a dziewczyna zaczeła otwierać oczy.-Sorki ale chce przejść.
Dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała na mnie a później na Lucjusza. Gdy tylko go zobaczyła wyczułem od niej strach. Spojrzałem na mojego "kuzyna" który wydawał się zadowolony tym że boi się go gryfonka która jest z jego roku. Dało się wyczuć między nimi napięcie.
-Yyy... Możemy iść dalej?-Spytała się mnie złotowłosa.
-Tak... Możemy-wyminąłem Lucjusza i zaniosłem Bianke do pokoju wspólnego.
Spojrzałem na nią i musiałem wiedzieć dlaczego się nienawidzą i na każdym meczu próbują się pozbijać zrzucając z miotły.
-Bianka co się stało że nienawidzicie się tak z Malfoy'em?-Złapałem ją za przegub i obróciłem każąc spojrzeć w moje oczy.
-Nic. Po prostu się nienawidzimy od pierwszej klasy-odparła jakby miała to wcześniej przygotowane.-A to że próbuje zabić mnie na każdym meczu to już jego sprawa.
Wyrwała się i pobiegła do dormitorium dziewczyn. Popatrzyłem się na jej tyłek który był całkiem zgrabny.
Usiadłem na kapie pomiędzy Peterem a Jamesem.Wziąłem od Pottera piwo kremowe wypijając połowę jego zawartości.

**pov James**
Spojrzałem na Syrka. Był jakiś przygaszony i jakby smutny. Postanowiłem się go wypytać ale dopiero jak pójdzie Peter.A to może trwać wiecznie.
Wstałem z tej zapyziałej kanapy i pociągnąłem go do portretu Grubej Damy. Martwię się o niego a to nie może czekać.Wracając. Pociągnąłem go do portretu Grubej Damy wyciągając na korytarz i wpychając do pustej klasy.
-Syrek co się dzieje?-Spytałem go zamykając drzwi pustej klasy.
-Nic się nie dzieje Jamek-Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem bo chyba nie wiedział o co mi chodziło.- A o co ci chodzi?
Spojrzałem się na niego wymownie. Idiota. Skończony idiota.
-O to, że jesteś smutny i jakiś taki zamyślony.
-A nic... Martwię się o Regulusa... Wplątał się w nieciekawe towarzystwo i chyba coś czuje do Bianki...-Zerknął na tablice.
-Chodzi ci o naszą Bianke?-Spytałem.
-Tak... No a jaką?-Teraz to on spojrzał się na mnie jak na idiotę.
Ciekawe czy aby Regulus bo zdaje mi się też że Syriusz też coś do niej czuje. Mam nadzieje że nie pobiją się o dziewczynę.
-Nie bo....-zająkałem się.Musiałem wymyśleć jakieś lepsze kłamstwo.-Bo myślałem że jest ich.... Więcej.
Czarno włosy popatrzył się na mnie jak był ubogi w słownictwie. Luju... Ok James dasz rade... Przebrniesz przez to.
-No Blanka jest jedna jedyna-zaśmiał się. Typowe. Jak na Syrka i jego humory.
Spojrzałam na przyjaciela i wywróciłem oczami. Mój najlepszy BFF stał się lekko idiotowaty.
-Syriuszu... Podoba ci się Bianka? Bez kłamstw. Widziałem jak patrzysz się na jej tyłek-mrugnąłem porozumiewawczo.
-Bianka... Jest ładna ale czasami jest mega niemiła... A poza tym to ona chyba już się komuś podoba.
Spojrzałem na mojego biednie zakochanego Syriusza. Jedyną dziewczyną do której coś czuł to była Rea ale ta wyjechała bez słowa pożegnania. Poklepałem przyjaciela po ramieniu.
-Znajdziemy ci jakąś dziołche.
Na twarzy Syriusz pojawił się uśmiech.

*******
Ludzie czy wy chcecie mnie zabić? Albo żebym zeszła na zawał serca? Coście zrobili to mój mózg nie pracuje!! 1k wyświetleń?!

KOCHAM WAS W MOJE HUNCWOTCI!!!

KOCHAM WAS W MOJE HUNCWOTCI!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Innymi oczami Justine Death: Huncwoci-rok piąty [zakończone] [korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz